„Mój facet ma dziwną relację ze swoją matką…”

„Ma 30 lat, a pępowina nadal nie została odcięta”.
„Mój facet ma dziwną relację ze swoją matką…”
Fot. Unsplash
10.01.2019

Z pewnością znasz określenia „córeczka tatusia” i „synuś mamusi”. Utarło się – nie bez przyczyny oczywiście – że ojcowie bardziej pilnują swoich córek, a matki – synów. Kiedy dziewczyna przyprowadza do domu swojego nowego chłopaka, najbardziej zależy jej na opinii taty. To on przeprowadza z nowym wybrankiem tzw. męską rozmowę i albo potencjalnego zięcia akceptuje, albo wręcz przeciwnie. Podobnie jest z mamami, choć te ingerują w życie swoich synów o wiele dłużej. Nierzadko nawet wtedy, gdy ich „chłopczyk” jest już w stałym, poważnym związku, one nadal chcą mieć wpływ na wszystkie jego wybory i decyzje.

30-letnia Kasia z Warszawy od dłuższego czasu spotyka się z facetem uzależnionym od swojej matki. „Rafał ma 30 lat, a pępowina nadal nie została odcięta” – twierdzi dziewczyna.

Co najbardziej ją irytuje? Opisała to w swoim mailu.

Polecamy także: „Mój facet bardziej kocha swoją matkę niż mnie” (Historia Kamili)

„Rafał ma mnóstwo zalet. Gdybym napisała inaczej, byłabym nieszczera. Jest przystojny, ma dobre serce, nie lubi się kłócić. W wielu sprawach daje mi wolną rękę i nigdy nie robi awantur. Czuję się w jego towarzystwie bardzo dobrze i widzę go w roli swojego męża oraz ojca moich dzieci. Jest jedno „ale”, które coraz bardziej zaczyna mi przeszkadzać. Jego szanowna mamusia.

Rafał jest w moim wieku. W lutym skończy 30 lat, a jego matka traktuje go tak, jakby dalej był przedszkolakiem. Ona nadal nie odcięła pępowiny! Najlepsze jest to, że Rafał wcale nie jest jedynakiem. Ma starszą siostrę, ale tamta wyjechała na studia za granicę i tak już została. Miłość mamusi skupiła się więc na nim. Ja naprawdę rozumiem, że ona go kocha i chce dla niego jak najlepiej, ale te codziennie telefony doprowadzają mnie do szału.

Czasem dzwoni do niego rano i pyta, co mu się śniło albo czy się wyspał. Innym razem wieczorem i wtedy Rafał musi jej zdawać relację z całego dnia. Co zjadł na obiad, co wydarzyło się w pracy, co zamierza oglądać wieczorem w telewizji. Obłęd. Najgorzej jest jednak wtedy, gdy jedziemy do niej w odwiedziny. Zabiera go wtedy na zakupy (byłam dwa razy z nimi i obiecałam sobie, że więcej do nich nie dołączę) i kupuje mu różne rzeczy. Koszule, swetry, spodnie, skarpety, a nawet majtki. Przecież to jest dorosły facet!!! Jej nadopiekuńczość przybiera czasem tak absurdalne formy, że momentami czuję się tak, jakby mi się to śniło. Ona do dzisiaj potrafi obcinać mu paznokcie u stóp i rąk! Rafałek siada wygodnie na fotelu, a tamta robi mu manicure i pedicure jak w jakimś kosmetycznym salonie.

Zobacz także: „Mąż rzucił pracę, aby realizować swoje marzenia. Kredyty są na mojej głowie”

On nie widzi w tym nic złego. Wielokrotnie zwracałam mu uwagę na to, że powinien trochę odciąć się od swojej mamy i że pozwalanie jej na to wszystko tylko go krzywdzi. Zawsze słyszę tę samą odpowiedź: „Ona się o mnie troszczy. To jest wyraz jej miłości”.

Tak, rozumiem, moja mama też mnie kocha i też jest wobec mnie opiekuńcza, ale paznokcie obcinam sobie sama odkąd skończyłam 6 lat. Nie zdaję jej też meldunku z każdej wizyty w toalecie i z każdego posiłku, bo to jest przecież CHORE.

Nie wiem, czy jest sens dalej być z Rafałem. Taki fajny facet i taka straszna teściowa… Przecież w razie jakiegoś konfliktu na pewno stanąłby po jej stronie. Ona wchodziłaby z buciorami w nasze życie, mówiłaby mi, jak mam wychowywać swoje dzieci i jak je ubierać. A Rafał by nawet się temu nie sprzeciwiał. Nie wiem, mam ciężki orzech do zgryzienia. Skoro facet ma 30 lat i nadal nie widzi nic złego w takim zachowaniu mamy, to chyba już nie ma nadziei na poprawę. Ona go krzywdzi tą swoją nadopiekuńczością, ale żadne z nich tego nie dostrzega”.

Okazuje się, że nie tylko Kasia ma taki problem z potencjalną „teściową”. Polskie i zagraniczne fora internetowe są dosłownie zasypane podobnymi historiami.

„Mój mąż wybierał pościel do naszej sypialni ze swoją mamusią. Ja nie zostałam zaproszona na te zakupy. W końcu moje zdanie jest nieistotne. Liczy się to, żeby mamusi się podobała, choć ona nie prześpi na niej ani jednej nocy. Chyba nie muszę dodawać, że jest już moim byłym mężem”.

„Dopiero niedawno poznałam jego matkę kiedy przyjechała do niego w odwiedziny. Już na początku naszej znajomości miałam wrażenie, że z matką łączy go hmm... dziwna więź. Słyszałam ich rozmowy przez telefon i jej pytania typu: „Zjadłeś śniadanko? A co zjadłeś?”; „Gdzie jesteś? Kiedy wrócisz?” itp. Dodam, że w swojej miejscowości mieszkał razem z rodzicami. Dla mnie tego typu telefony do dorosłego faceta były co najmniej dziwne. Ale nic nie mówiłam, nie pytałam, bo stwierdziłam, że krótko się jeszcze znamy, więc może to ja przesadzam i wyolbrzymiam. Teraz, kiedy się przeprowadził, często u niego nocuję i praktycznie za każdym razem, rano w okolicach 8:30 w weekend dzwoni jego matka z pytaniami j.w. On raczej nie mówi za dużo raczej odpowiedzi w stylu: „tak”, „nie”, „mhm”, chce szybko skończyć rozmowę, ale słychać, że po drugiej stronie mamusia nadal nawija i najczęściej on się rozłącza, jeszcze kiedy ona się produkuje. Akurat w dniu, kiedy miała przyjechać nocowałam u niego i właśnie miałam się zbierać do domu, zanim ona przyjedzie. Miałam trochę nauki, więc nie chciałam długo siedzieć. A tu bęc, mamusia przyjechała wcześniej niż było mówione, a co najlepsze otworzyła sobie sama kluczem drzwi... na szczęście akurat nie zastała nas w łóżku ani nic z tych rzeczy no, ale kurde kto tak robi? Weszła sobie jak do siebie do chałupy. Nie zdążyłam „uciec”, więc trochę tam z nimi posiedziałam z grzeczności i to co usłyszałam i zobaczyłam wywarło na mnie duże wrażenie. Negatywne oczywiście. „Czy mój misiaczek będzie jadł obiadek?” i teksty w tym stylu. Do tego tarmoszenie jak małego dzieciaczka. A przed wyjściem na dwór, jak i na dworze poprawiała mu czapkę i szalik żeby „misiaczek nie zmarzł”. A on jakoś bardzo się nie sprzeciwiał. Nie wiedziałam, czy się śmiać czy płakać. Było mi wręcz głupio, czułam jakby to ona była z nim, a nie ja”.

„Matka mojego męża zawsze dzwoni do niego, żeby poinformować go, który z kuzynów lub która z ciotek ma dzisiaj urodziny i żeby nie zapomniał do nich zadzwonić. Dodam, że żaden z tych kuzynów ani ich żon nigdy nie składają życzeń mojemu mężowi. Gdy rozmawiamy przez telefon w niedziele zawsze pyta się, co mieliśmy na obiad i czy byliśmy w kościele”.

U Was jest podobnie?

Zobacz także: „Mój facet jest zadłużony i ukrywał to przede mną. Gdy prawda wyszła na jaw, poprosił mnie o pożyczkę!”

 

Polecane wideo

Jaki on jest w łóżku? Zdradza to jego znak zodiaku
Jaki on jest w łóżku? Zdradza to jego znak zodiaku - zdjęcie 1
Komentarze (23)
Ocena: 4.65 / 5
mati (Ocena: 5) 20.04.2023 09:32
W moim przypadku problemem okazała się nie teściowa, a moja mama. Jej nadopiekuńczość przybierała nieco inną formę. Ona po prostu odrzucała wszelką krytykę w stosunku do mojej osoby. A teraz po latach widzę, że byłem trudny we współpracy. W szkole byłem butny i bezczelny, zresztą większości ludzi (w tym znajomym i rówieśnikom) nie okazywałem żadnego szacunku. Po szkole średniej zacząłem zauważać, że pracę mam zawsze na chwilę, a w weekend nie mam z kim wyjść z domu. Poczytałem, pozastanawiałem się i na jednym z forów polecono mi terapię w Psychologgi Plus. Na początku sceptycznie do tego podchodziłem, "bo przecież nie mam żadnych problemów". Na kolejnych spotkaniach zaczęliśmy rozbierać na czynniki pierwsze różne moje konflikty i o dziwo jasno wtedy zobaczyłem, że moje rozmowy nie wyglądają tak, jak u innych. Zaczęliśmy robić takie "scenki", w których próbowałem dogadać się z terapeutą np. udającym mojego szefa. Uważam, że to naprawdę pomaga. Inni zaczęli się do mnie zupełnie inaczej odnosić, od kiedy chodzę na terapię.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 30.07.2022 18:24
wpisałem w google "żona słucha mamusi" i wyskoczyły mi artykuły o maminsynkach!! czysta dyskryminacja .....
odpowiedz
Mała (Ocena: 5) 15.11.2020 18:08
Taka sama sytuacja mam teściowa która jest taka okropna ciągle się wtrąca grrr ! Uciekajmy ja uciekam ty też uciekaj bo bd gorzej uwierz .
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 18.01.2019 14:11
Kobieto uciekaj !
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.01.2019 23:54
Uciekaj od niego!To będzie wieczny chłopiec i zabierzę ci radość z życia.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie