Każda kobieta pragnie być piękna w oczach ukochanego mężczyzny i wierzy, że tak właśnie jest. W końcu facet nie bez powodu się z nią związał i w tym związku trwa. Niestety bywa inaczej. Osoby płci brzydkiej wymieniają różne przyczyny bycia z daną kobietą. Wśród nich można wymienić chęć posiadania partnerki (jakiejkolwiek, aby była), a także podreperowania finansów. Ale to tylko dwa z wielu powodów.
„Chłopak nalega, żebyśmy spędzili Święta w Paryżu, z dala od rodziny. Znamy się dopiero miesiąc...”
Zdarza się też, że facet zakochuje się w kobiecie, chociaż uważa, że jest brzydka. Taka historia przydarzyła się Julii, mieszkance Wrocławia. 23-latka napisała do nas maila, ponieważ nie wie, jak zareagować na to, co usłyszała. Julia niedawno dowiedziała się przypadkiem, że jej facet uważa ją za brzydką kobietę. Dziewczyna nie wie, co o tym myśleć. Zastanawia się, czy to możliwe, aby Jarek (facet Julii – przyp. red.) w ogóle ją kochał.
– Nigdy nie byłam pięknością i nigdy nią nie będę – brzmi pierwsza linijka maila dziewczyny. – Chyba, że kiedyś zrobię sobie operację plastyczną. Na razie mnie na nią nie stać. Robię, co mogę, aby poprawić wygląd makijażem i dobraną fryzurą, ale na niewiele się to zdaje bez dysponowania odpowiednio dużym budżetem, a o takim na razie mogę pomarzyć. Będę szczera. Kiedy patrzę w lustro, widzę brzydką kobietę.
Duży, orli nos, małe oczy o niewyraźnym kolorze, bezbarwne rzęsy i brwi, małe usta. Blond włosy do ramion. Tak wyglądam. Figura jest trochę lepsza, ale tylko dlatego, że nad nią pracuję. Ogólnie nie wyglądam dobrze i trudno mi znaleźć fajne ciuchy, które dobrze by na mnie leżały. Jestem niska i mam filigranową sylwetkę. Podsumowując, naprawdę trudno nazwać mnie atrakcyjną.
Szkolne lata minęły mi na zakochiwaniu się bez wzajemności i płakaniu w samotności. Moje atrakcyjne koleżanki bez trudu znajdowały fajnych chłopaków. Ja byłam ciągle sama. Mój los odmienił się na studiach, gdy poznałam Jarka.
Julia na początku nie wierzyła, że facet może być nią zainteresowany jako kobietą. Myślała, że chce podtrzymać z nią znajomość, bo jest dobrą studentką.
- Podejrzewałam, że ma zamiar wykorzystywać mnie do pożyczania notatek, zdobywania informacji, o czym rozmawialiśmy na zajęciach i tym podobne. W końcu zaczęłam nabierać nadziei, że może jednak podobam mu się jako kobieta, ale ciągle go sprawdzałam. Po około trzech miesiącach intensywnego poznawania się dałam mu się zaprosić na randkę. Od tamtego dnia minęły dwa bardzo szczęśliwe lata, które spędziliśmy razem. Moje szczęście trwałoby dalej, gdybym żyła w nieświadomości. Ale wszystko się wydało.
Julia usłyszała rozmowę Jarka z kumplem z roku. Dowiedziała się, że jej facet uważa ją za brzydką.
„Facet rzucił mnie, bo nie byłam dziewicą”
- Nie chciałam słuchać dalej. Nie byłam w stanie. Odeszłam. Przez kilka dni w ogóle nie odbierałam od niego telefonów i nie pojawiłam się na uczelni. W końcu sam do mnie przyjechał. Wyłożyłam kawę na ławę. Jarek bardzo się zmieszał. Przez dłuższą chwilę nie wiedział, co powiedzieć. Potem zaczął od zapewnień miłości, ale trudno było mi w nie uwierzyć. Czy mężczyzna może kochać kobietę, która nie podoba mu się z wyglądu? Moim zdaniem nie, chociaż Jarek powtarza, że zauroczył go mój charakter i zdolności. Nie przekonał mnie.
Długo myślałam o naszym związku. Analizowałam słowa Jarka i jego zachowane. Doszłam do wniosku, że na ich podstawie wynika raczej to, że on mnie kocha. Albo jest świetnym aktorem. Gdyby tak było, musiałby mieć jakieś korzyści z bycia ze mną. Generalnie są dwie. Pomagam mu na uczelni i jestem jego kochanką. Czy to wystarczy, aby zechciał ze mną być pomimo tego, że uważa mnie za nieatrakcyjną? Moja rodzona siostra powiedziała, że tak. Faceci potrafią manipulować i nie dbają o uczucia drugiej osoby, jeżeli zależy im na pewnych korzyściach.
Mam mętlik w głowie. Chciałabym przyjąć słowa Jarka za prawdziwe, ale tak trudno mi uwierzyć, że mężczyzna zakochuje się w kobiecie, która w ogóle go nie pociąga. Na dodatek po latach opowiada kumplowi, że w jego oczach jest brzydka. Czy tak postępuje zakochany mężczyzna? Żałuję, że nie zostałam dłużej i nie podsłuchałam dalszej części rozmowy. Może miałabym jasność co do sytuacji, w jakiej się znajduję.
„Narzeczony mnie upokorzył. Podarował mi pierścionek po swojej byłej dziewczynie”
Jak mogę poznać prawdę? Jarek wszystkiemu zaprzecza. Czy wy uwierzyłybyście w zapewnienia o miłości, gdybyście usłyszały, jak wasi faceci mówią, że uważają was za brzydkie kobiety?