„Facet postawił mi ultimatum. Mam się z nim przeprowadzić do Szwecji albo koniec z nami”

Alicja jest zrozpaczona. Niezależnie od wyboru poniesie dotkliwą stratę.
„Facet postawił mi ultimatum. Mam się z nim przeprowadzić do Szwecji albo koniec z nami”
Fot. Unsplash
17.11.2018

W życiu czasami pojawiają się takie momenty, w których musimy dokonać radykalnych zmian. To może być adopcja dziecka, porzucenie pracy w korporacji i rozpoczęcie własnej działalności, zakończenie wieloletniego związku albo przeprowadzka do innego kraju.

LIST: „Mój narzeczony dostał pracę poza Warszawą. Nie chcę mieszkać na prowincji”

W związku z tymi ostatnimi ogromny dylemat przeżywa 26-letnia Alicja. Jej facet, Grzegorz, chce wraz z nią zamieszkać w Szwecji. Kobieta boi się tak odważnego kroku i wcale nie jest do niego przekonana. Jednak niezależnie od tego, co wybierze, decyzja pociągnie za sobą nieodwracalne skutki.

- Grzesiek już od roku próbuje przekonać mnie do tego wyjazdu. Twierdzi, że tam będzie się nam żyło lepiej. Nie widzi dla nas przyszłości w Polsce. Szwecja to zupełnie inna jakość życia. Grzesiek ma tam brata i kilku znajomych. Wszyscy bardzo dobrze prosperują finansowo. Mój facet ze swoim fachem miałby tam o wiele lepsze warunki finansowe niż w Polsce. Ja podobnie. Oboje znamy świetnie angielski, a Grzesiek oprócz tego opanował podstawy szwedzkiego. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy wyjechali. Oprócz mnie. Wizja życia w Szwecji mimo wszystko nie za bardzo mnie przekonuje. Nawet z takim założeniem, że miałabym zarabiać tam więcej. Dorabianie się nie jest moim życiowym celem. W przeciwieństwie do Grześka.

Dwa tygodnie temu Grzegorz postawił Alicji ultimatum. Wyjeżdża z nim po nowym roku albo rozstają się. Mężczyzna nie chce mieszkać w Polsce.

- Przyznam, że nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Myślałam, że Grzesiek jednak się rozmyśli. Chociażby ze względu na mnie. Dawałam mu wyraźnie do zrozumienia, że mam mnóstwo wątpliwości. A tu takie zaskoczenie.

Alicja wyjaśnia, dlaczego chce zostać w Polsce.

- To prawda, że Polska nie jest krajem mlekiem i miodem płynącym, ale da się tu żyć na niezłym poziomie. Mamy z Grześkiem świetne wykształcenie i dobre prace. Jeżeli nic się nie zmieni pod tym względem, za kilka lat i tutaj będzie nam się fajnie żyło.

REPORTAŻ: On nie wie, że go zdradziłam...

Przeprowadzka oznacza ograniczenie kontaktów rodzinnych i przyjacielskich. Są telefony i jest Skype, ale to nie to samo co rozmowa twarzą w twarz. W razie przeprowadzki do Szwecji, mogę zapomnieć o wypadach na plotki z moją przyjaciółką, wizytach u siostry i mojego małego chrześniaka oraz o pysznych obiadach u mamy. To właśnie ludzie i różne wspomnienia sprawiają, że dobrze się tu czuję. Mam swoje ulubione miejsca, lokale i ogólnie wiem, gdzie czego mogę się spodziewać. Wyjazd do Szwecji oznacza zaaklimatyzowanie się w nowym miejscu, poznawanie nowych ludzi, tamtejszych zwyczajów, kuchni i całego stylu życia. Nie chcę tego. Tutaj jest mi bardzo dobrze. W Polsce mam wszystko, czego mi trzeba.

Niestety, ale jeśli zdecyduję się na pozostanie, stracę Grześka, miłość mojego życia. Jesteśmy ze sobą od ośmiu lat. Nie wyobrażam sobie innego mężczyzny u boku. W moim życiu zawsze był tylko on. Nie wiem tylko, czy ja jestem dla niego tak ważna, jak on dla mnie, skoro postawił mi takie ultimatum. A może jest pewien, że rzucę dla niego wszystko i dlatego tak się zachował?

Alicja przyznaje, że Grzesiek ją rozczarował.

- Jestem na niego zła. Tyle lat bycia razem, tyle planów i obietnic, a on nagle wyskakuje z taką propozycją. Zdaję sobie sprawę, że to brat go namówił, ale moim zdaniem powinien bardziej wziąć pod uwagę mnie. Spędziłam z nim kilka pięknych lat. Stanowię część jego życia. Do tej pory żadnego wyjazdu na stałe nie braliśmy pod uwagę. Rozmawialiśmy o ślubie i o tym, że dopóki nie kupimy swojego mieszkania, zamieszkamy z moimi rodzicami. Chyba właśnie dlatego, czuję się trochę oszukana. Ustaliliśmy inną wizję życia, a teraz Grzesiek oznajmił mi, że on jednak woli mieszkać w Szwecji. Na dodatek postawił mi to ultimatum.

Tak czy inaczej, coś muszę postanowić. Jeżeli wybiorę Grześka, będę musiała pożegnać się z bliskimi i wszystkim, co lubiłam i dobrze znałam. W przypadku innej decyzji, żegnam się z miłością mojego życia.

Nigdy nie sądziłam, że będę musiała dokonać takiego wyboru. Jest dla mnie bardzo trudny, a na dodatek, czego bym nie zrobiła, czeka mnie jakaś strata.

„Mąż zdradza mnie w każdy weekend” (Historia Magdaleny)

Czy uważacie, że warto postawić wszystko na jedną kartę i zamieszkać z Grześkiem w Szwecji? Co byście zrobiły na moim miejscu?

Polecane wideo

Z powodu wyglądu nigdy nie miała chłopaka. Pokazała nową twarz i... znalazła męża
Z powodu wyglądu nigdy nie miała chłopaka. Pokazała nową twarz i... znalazła męża - zdjęcie 1
Komentarze (40)
Ocena: 4.88 / 5
Lolita (Ocena: 5) 07.04.2022 07:40
Jak widać, rozejdź się z nim.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.11.2021 01:58
Myśle że Alicja powinna zrobić to co bliżej jej sercu. Jeśli nie wyjedzie straci chłopaka, ale jeśli np. jest zżyta z rodziną straci rodzine. Ciężki dylemat. Myśle że na początku związku warto rozmawiać o takich sprawach. Zazwyczaj ktoś ma je w planach już wcześniej. Dla niektórych miłość jest ważna, dla niektórych miejsce, kariera, a dla jeszcze innych rodzina. Warto też zadać sobie pytanie, czy nawet jeśli bardzo kochasz to warto być związku z osobą, którą masz świadomość że wasz związek jest ograniczony czasowo bo wyjedzie. Nie mówię o kłótni i zerwaniu. Sama mam ten problem
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 27.02.2019 13:45
Nikt wolny nie chce życia z polską konserwatystką. Znajomych i przyjaciół znajduje się wszędzie. A obiadki o mamusi i mieszkanie u teściów zniszczy każdy związek. To właśnie tego chce uniknąć Twój chłopak. Jest myślący i ostrzeżony. W Szwecji nie jesteś śmieciem i zwykle jesteś szanowana jako pracownik. No i pieniądze w ogóle nieporównywalne z Polską. Polska to chory kraj i właśnie dlatego jesteś jego częścią. Zmień to i żyj, albo zostań u mamusi i wegetuj.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.11.2018 08:13
Ja mam bardzo podobny problem. Też zamierzam wyjechać i porozmawiać o tym z dziewczyną. Ale nie będzie ultimatum bo nikomu takowych nie lubię stawiać. Myślę, że pojedzie ze mną albo się rozstaniemy i każde pójdzie w swoją stronę. Bez żadnych fochów czy kłótni.
odpowiedz
Loh (Ocena: 4) 20.11.2018 00:20
Do Szwecji gdzie kobiety mają opaski na ręku z napisem nie gwałcił mnie. Serio ? Koleś ma Ciebie w dupie, nie myśli o twoich uczuciach. Pojedziecie i będziesz sama jak palec. Po ślubie będą pewnie kolejne ultimatum . Nigdzie bym nie jechala, bo zaraz ciebie rzuci
odpowiedz

Polecane dla Ciebie