Mam na imię Grażyna

Dziewczyna opowiada, jak żyje się z takim imieniem. Musi używać ksywki, aby nie narażac się na ośmieszenie.
Mam na imię Grażyna
Fot. Unsplash
11.11.2018

Imię ma ogromny wpływ na samopoczucie, bo ludzie są postrzegani przez jego pryzmat. W przypadku imion nietypowych musi minąć trochę czasu, zanim znajomi zaczną widzieć w ich właścicielach prawdziwe „ja” zamiast dziwacznych skojarzeń i stereotypów. Na przykład Mariolki są często kojarzone z niezbyt rozgarniętymi dziewczynami pochodzącymi ze wsi. Z kolei Paulinom przypisuje się wredny charakter. Właśnie z tego powodu nie mają one łatwo w życiu.

Siostrzane imiona. Brzmią zupełnie inaczej, ale mają to samo znaczenie i pochodzenie

Takimi kobietami są również Grażyny. To obecnie jedno z najbardziej obciachowych imion w Polsce. Grażyna – stereotypowo – jest śmieszną, starą panną mieszkającą z kotem i załamaną swoim życiem uczuciowym. Ale są też inne stereotypy. Generalnie chodzi o kobietę o zabawnym, czasami żenującym zachowaniu.

Wszystkie te opinie wyrządzają dużą krzywdę kobietom o imieniu Grażyna. Jedną z nich jest nasza rozmówczyni, która każe się nazywać Giną.

- Imię odziedziczyłam po babci Grażynce. Nigdy mi się nie podobało. Zawsze byłam jedyną osobą w grupie o tym imieniu. Pamiętam, że dzieciaki w szkole uważały, że jest dziwne i trudne do wymówienia. Nie za bardzo można je było też zdrabniać.

Nauczyciele mówili do mnie „Grażyna”, a dzieci „Graża”. Ani jedna wersja, ani druga nie przypadła mi do gustu. Mimo wszystko w czasach dzieciństwa, chociaż nie znosiłam swojego imienia, nie dało mi się aż tak bardzo we znaki.

Nieprzyjemności w związku z imieniem zaczęły mieć miejsce kilka lat temu.

- Pamiętam jak pracowałam dorywczo w jednej firmie. Po jakimś czasie zatrudnili nową dziewczynę. Pewnego dnia zapytała, czy naprawdę mam na imię Grażyna. Byłam bardzo zdziwiona jej wątpliwościami, a wtedy wyjaśniła, że podejrzewała mnie o posiadanie ośmieszającej ksywki. Nie wierzyła, że jakaś młoda kobieta może w tych czasach nosić imię Grażyna, bo jest ono synonimem obciachu. Zrobiło mi się bardzo przykro, gdy to usłyszałam. Ale to nie była jedyna taka sytuacja. Najgorzej było w kontaktach damsko-męskich.

Kiedy podobał mi się jakiś facet i zapoznawaliśmy się, czułam bardzo duży stres przy wymawianiu swojego imienia. Jak każda młoda dziewczyna chciałam być kojarzona pozytywnie, a nie ze stereotypową Grażyną. Nie powiem, większość facetów reagowała świetnie. Nawet kącik ust im nie drgnął z rozbawienia. Niestety nie obyło się bez przykrości. Kiedyś jeden facet po usłyszeniu mojego imienia zapytał, czy naprawdę tak się nazywam. Potwierdziłam, a on przeprosił i spalił raka. Drugi parsknął cichym śmiechem. Potem również przeprosił. Powiedział, że nic na to nie poradzi, ale wiadomo, jak kojarzą się Grażyny. Był też trzeci facet. On otwarcie przyznał, że imię w ogóle do mnie nie pasuje i rodzice mnie skrzywdzili. To nie był zbyt taktowny komentarz. Nie mam ochoty słuchać podobnych uwag. Może i jestem trochę przewrażliwiona, ale z takim imieniem nie jest łatwo brylować w towarzystwie.

Najseksowniejsze polskie imiona

Znajomi są przyzwyczajeni do mojego prawdziwego imienia, ale poznawanie innych do niedawna naprawdę było dla mnie koszmarem. Dopóki nie padła propozycja, abym przedstawiała się jako „Gina”.

Ksywę „Gina” wymyśliła dla Grażyny przyjaciółka.

- Któregoś dnia, zupełnie załamana, spotkałam się z nią i opowiedziałam jej, jak okropnie czuję się z imieniem Grażyna. Anita zaproponowała, żebym zmieniła imię w urzędzie, ale to nie wchodziło w grę. Po pierwsze moja babcia i rodzice poczuliby się bardzo urażeni. Poza tym musiałabym się przyzwyczaić do nowego imienia. Do Grażyny mimo wszystko byłam przyzwyczajona. No i wtedy Anita wymyśliła Ginę. Obecnie przedstawiam się w ten sposób.

Muszę powiedzieć, że ksywka Gina dodaje mi uroku. Faceci bardzo pozytywnie na nią reagują. Raz usłyszałam, że to takie egzotyczne imię. Kiedyś padło również pytanie, czy to pseudonim artystyczny. Dopiero gdy oswajam się z jakąś osobą, mówię, jak naprawdę mam na imię. Jednak tylko wtedy, gdy ta osoba pyta albo zauważy coś w moich dokumentach.

Niestety nie wszyscy nazywają mnie Giną. Dla rodziców i wykładowców jestem i będę Grażyną. Mimo wszystko nie czuję tak dużego dyskomfortu w relacjach damsko-męskich i przyjacielskich.

Grażyna uważa, że rodzice ją skrzywdzili.

- Wiem, że kiedyś to imię nie kojarzyło się z obciachem, ale mimo wszystko było staroświeckie. Nie wierzę też, że komuś może się podobać. Rodzice chcieli zrobić przyjemność babci, ale wyszło jak wyszło. Myślę, że mogli to zrobić w inny sposób.

Imiona, które noszą wierne dziewczyny

Mam nadzieję, że ludzie przestaną wyśmiewać się z imion innych i wymyślać na ich temat różne stereotypy. To naprawdę nie jest fajne, już nie mówiąc o stresie, który wywołuje w niektórych sytuacjach.

Polecane wideo

Waży 185 kg, ale ciągle jej mało. Chce zostać najcięższą dziewczyną na świecie
Waży 185 kg, ale ciągle jej mało. Chce zostać najcięższą dziewczyną na świecie - zdjęcie 1
Komentarze (28)
Ocena: 4.86 / 5
Grażka (Ocena: 5) 26.08.2023 07:54
Ja jestem też Grażyną bo mój ś.p. Tata uparł się na to imię.Moim zdaniem to imię przeciętne jest ale ja wolę przedstawiać się tym imieniem niż innym czy jakimś durnym pseudonimem. Adam Mickiewicz, który był poetą nazwał swoją bohaterkę czyli księżną litewską tym imieniem. Imię jest nieważne.Liczy się charakter i osobowość a ci wszyscy,którzy śmieją się z tego imienia czy w ogóle z innych imion to dla mnie są plebsem i hołotą oraz prostactwem i te durne oraz komentarze na temat tego imienia to tylko świadczą o ich głupocie bo mądrością NA PEWNO tacy nie grzeszą!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.11.2021 21:27
Mam na imię Grażyna i nigdy nie pozwoliłabym mówić do siebie Gina, bo kojarzy mi się z waginą 😁
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.02.2021 20:02
Grażyna to bardzo ładne imię, kiedyś było popularne. Ktoś kilka lat temu zaczął je wyśmiewać (podobnie Sebastian, Janusz, Karina) i niestety „plebs” to chwycił. Na pewno w końcu to minie, proszę się nie przejmować. Do niedawna imiona takie jak Maria czy Tadeusz były przestarzałe, a teraz wiele dzieci dostaje je na chrzcie.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 05.01.2021 13:24
Prostackie myślenie o imionach ,jeszcze niedawno Ignacy,Maryśka, zośka,Kacper,były uważane za plebejskie a teraz modne. Mickiewiczowi się podobało.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 05.07.2020 14:02
Też mam na imię Grażyna. Mam lat 60+ nigdy mi się moje imię nie podobało ale teraz kiedy prawie wszyscy je ośmieszają zaczynam się wstydzić. Nie rozumiem co prawda dlaczego to imię ośmiesza ale jednak... Kiedyś w jakimś komentarzu ktoś mi odpowiedział że imię zobowiązuje. Masakra. Na szczęście w moim realnym życiu nikt nigdy nie śmiał się z mojego imienia.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie