„Moja była nie chciała urodzić naszego dziecka. Dziś sam je wychowuję...”

Grzesiek chce zmusić matkę swojego syna do tego, by zaczęła się nim zajmować.
„Moja była nie chciała urodzić naszego dziecka. Dziś sam je wychowuję...”
Fot. iStock
18.11.2018

Dziewczyna, z którą się spotykałem, zaszła w ciążę. Nasz związek nie był poważny i chyba nie muszę dodawać, że nie planowaliśmy dziecka. Dziewczyna zamierzała dokonać aborcji, ale ja stanowczo tego nie chciałem. Bez względu na to, czy między mną a tą kobietą były jakieś uczucia czy nie, to wciąż dziecko - nasze, moje dziecko. W końcu udało mi się ją przekonać do tego, żeby nie usuwała ciąży. Urodziła naszego syna, ale od początku mówiła, że nie będzie się nim zajmować. Gdy tylko dziecko przyszło na świat powiedziała, że nie chce go oglądać.

Zobacz również: Jestem samotnym ojcem. Żadna kobieta mnie nie chce... Marcin, 31 l.

Chciałem, żeby kwestie rodzicielskie między nami były prawnie uregulowane, więc poszliśmy do sądu. Dostałem całkowite i wyłączne prawo do opieki nad dzieckiem. Mimo że imię mojej byłej widnieje na akcie urodzenia naszego syna, ona nie ma do niego żadnych praw. Nie może np. podejmować decyzji w sprawie jego zdrowia albo kształcenia. Nie ma też prawa do odwiedzin. Od razu wszystkiego się zrzekła.

Sąd orzekł, że moja była musi płacić miesięczne alimenty. Wywiązuje się z tego z nawiązką - co miesiąc przelewa mi na konto nieco więcej niż suma, którą wyznaczył sędzia. Mówi też, że jeśli pewnego dnia postanowię się ożenić, a moja nowa partnerka zechce formalnie adoptować naszego syna, nie będzie miała nic przeciwko.

Fot. iStock

Wychowuję nasze dziecko zupełnie sam. Dziś synek ma 14 miesięcy, a jego matka nigdy nie widziała go na oczy. Nie mam żadnych jej zdjęć, więc nie mogę mu nawet pokazać, jak wygląda. Czuję się niesamowicie przytłoczony i nienawidzę bycia samotnym ojcem. Kocham mojego syna, ale też czuję do niego niechęć. Moja rodzina stara się pomagać mi, jak tylko może, ale większość czasu robię wszystko sam. Nigdy nie zaniedbałbym syna, ale jestem po prostu wykończony. Próbowałem wywalczyć w sądzie naprzemienną opiekę nad dzieckiem, ale sąd stwierdził, że nie może zmusić mojej byłej do tego, by zajmowała się naszym synem. Tym bardziej, że zawsze w terminie wywiązuje się z kwestii alimentów. Nie widziałem jej od ponad roku. Z tego, co słyszałem na jej temat ostatnio, poddała się zabiegowi liposukcji i pracuje na siłowni. Mówi wszystkim, że nie jest matką, tylko dawczynią jajeczka.

Przez nią zmagam się z realiami samotnego rodzica i czuję, że nie daję sobie rady i że dłużej nie może tak być. Czy mam jakiekolwiek możliwości prawne, żeby zmienić ten stan rzeczy?

Grzesiek

Zobacz również: LIST: „Marzę o zostaniu SAMOTNĄ MATKĄ. Szukam dawcy nasienia, a nie męża!”


Polecane wideo

Podobno każda kobieta chciałaby go mieć. Jest tak przystojny, że bierze 12 tys. zł za jedną noc!
Podobno każda kobieta chciałaby go mieć. Jest tak przystojny, że bierze 12 tys. zł za jedną noc! - zdjęcie 1
Komentarze (62)
Ocena: 4.34 / 5
gość (Ocena: 1) 07.07.2019 21:18
Hahahhahaha dobrze Ci tak jełopie :)
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 03.02.2019 21:59
to nie jest prawdziwy list! jakis czas temu czytalam taki sam list samotnego ojca z usa. a tu nagle jakis Grzesiek sie pojawia. historia mocno naciagana i przepisana z innego portalu
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 25.11.2018 12:21
i tak się kończy gdy faceci wymuszają na kobietach donoszenie niechcianego dziecka!! chciałeś - masz
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 21.11.2018 14:43
Myślę że skoro ojciec wymusił na partnerce donoszenie ciąży, a ona ponosząc straty na swoim zdrowiu i konsekwencji przejścia przez organizm tornada hormonalnego zachowała się honorowo i urodziła mu dziecko, to teraz on powinien dotrzymać obietnicy i zachować się honorowo zamiast ciągać ja po sądach. To jest ogromnie niesprawiedliwe, że kobieta płacąc alimenty ze swojej zapewne niższej niż większość facetów wypłaty też z pewnością nie będzie mogła przez długi czas założyć swojej rodziny, bo kto by taką zechciał. Myślę że ona zachowuje się godnie jak na sytuację do której została zmuszona, a facet wymieka choć nic go po ciąży nie boli, zwłaszcza biust po karmieniu a ile jest samotnych matek, które nawet nie są w stanie zmusić delikwenta do płacenia alimentów.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 21.11.2018 13:42
Chciałeś to wychowuj a nie marudzisz. Sex to nie zabawka. A dziecka w kąt nie rzucisz. Szukasz współczucia ? U mnie go nie masz.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie