Rozwód nigdy nie jest łatwy, zwłaszcza, gdy owocem związku było dziecko. W obliczu rozstania byli partnerzy często walczą o czas spędzany z dzieckiem i prawa do niego. A gdy do akcji wkraczają dziadkowie dziecka sytuacja tylko się zaostrza…
Zobacz również: Ty i twoje dziecko kontra teściowa. Co zrobić z jej radami?
Tak właśnie stało się w przypadku Anety, która toczy z byłymi teściami nieustanny spór o córkę. Dziadkowie dziewczynki nigdy nie odwożą jej do domu Anety na czas, a zrozpaczona kobieta nie wie już, co ma robić, bo ani prośby, ani groźby nie są w stanie niczego wskórać. Co byście jej poradzili w tej sytuacji? Oto list Anety:
„Moi teściowie byli przeszczęśliwi, gdy urodziłam córkę - była to ich pierwsza wnuczka. Oczywiście nie chodziło o mnie - ja byłam i wciąż jestem im całkowicie obojętna - ale od razu zakochali się w Julce. Od pierwszego dnia deklarowali, że chcą z nią spędzać jak najwięcej czasu. Gdy Julka miała parę miesięcy teściowie zaproponowali, że wezmą ją do siebie na kilka tygodni, “żebym mogła wreszcie wypocząć”. Byłam wykończona i przytłoczona wszystkim, więc się zgodziłam. Trzy tygodnie później powiedzieli mi, że oddadzą mi dziecko, “gdy już się nią nacieszą”, i że jeśli bardzo mi zależy, mogę sama ją odebrać. Dodam tylko, że teściowie mieszkają na drugim końcu Polski, a jazda samochodem do ich miejscowości zajmuje ok. 7 godzin. Odwieźli mi Julkę po 6 tygodniach. Tym sposobem nie spędziłam z moim dzieckiem mojego pierwszego Dnia Matki. Niestety to był dopiero początek.
Fot. Unsplash
W ciągu ostatnich 9 lat moja córka nigdy nie wróciła do mnie w ustalonym terminie. Czasami teściowie “oddają” ją po paru dodatkowych godzinach, a czasem - po paru dniach. Kiedyś przyjechali do mojego miasta i wpadli po Julkę, żeby zabrać ją na obiad do znajomych, do których wybierali się z wizytą. Odwieźli córkę do domu dopiero następnego dnia! Miarka przebrała się ostatnich wakacji. Julka miała jechać na tygodniowe wakacje z dziadkami i moim byłym mężem. Wszystko było ustalone, ale na dwa dni przed powrotem teściowie przedłużyli pobyt o kolejny tydzień, w ogóle mi o tym nie mówiąc! Byłam wściekła. O mały włos nie wydałam paru tysięcy złotych na bilet lotniczy, bo chciałam od razu lecieć po córkę i zabrać ją do domu - tylko po to, żeby pokazać teściom, kto tu rządzi. Ostatecznie przyjaciółka mnie przed tym powstrzymała. Tamtego dnia powiedziałam: “dosyć”. Moja córka nie będzie więcej wyjeżdżać na wakacje z dziadkami. A jeśli oni będą chcieli spędzać z nią czas, muszą dostosować się do mnie, do moich planów i mojego miejsca zamieszkania.
Fot. Unsplash
Od tamtej pory między mną a moimi byłymi teściami trwa otwarta wojna, ale nie zamierzam się poddać. Oczywiście mój były mąż uważa, że jestem zbyt ostra, tak samo jak teściowie. A co jeśli rzeczywiście mają rację? Czy mam tak po prostu oddać im córkę, mimo że nie szanują mnie jako matki Julki?”.
Zobacz również: Jak ułożyć sobie relacje z teściową?