Ostatnio uprawiałam seks, gdy mój syn miał roczek. Niedawno skończył 4 lata. To oznacza, że właśnie stuknęły mi 3 lata, od kiedy ostatnio uprawiałam seks. Ostatni raz był z ojcem mojego dziecka, kiedy jeszcze byliśmy razem. Z czasem nasza relacja zaczęła się psuć i ostatecznie się rozstaliśmy. Stałam się 30-letnią samotną matką, a seks był ostatnią rzeczą, o jakiej myślałam. W moim życiu tyle się działo, że nawet nie miałam czasu odczuwać brak fizycznej bliskości. 3 lata później wciąż nie odczuwam potrzeby, aby pójść z kimś do łóżka.
Zobacz również: Reportaż: Jestem mężatką, nie uprawiam seksu
Abstynencja seksualna wcale nie jest taka trudna, kiedy jest się samotną matką małego dziecka. Cały czas byłam wykończona i nawet nie miałam energii aby poczuć, że brakuje mi seksu. Nie miałam czasu umawiać się z mężczyznami. Nie mogłam zostawić synka samego na dłużej niż godzina, dwie. Poza tym wciąż mieszkałam z rodzicami. Przeszkadzało mi to nawet wtedy, gdy miałam 20 lat i nie miałam dziecka. Jako 30-letnia samotna matka ta sytuacja stała się jeszcze bardziej uciążliwa. Nie zamierzałam nieustannie odpowiadać na pytania moich rodziców: “Z kim wychodzisz? Co to za mężczyzna? Kiedy wrócisz?”, itd. Poza tym bądźmy szczerzy - niewielu mężczyzn w moim wieku chce wiązać się z kobietą, która wychowuje małe dziecko, ani nawet umawiać się z nią na spontaniczny seks.
Fot. Unsplash
Po rozstaniu z ojcem mojego syna psychicznie czułam się bardzo źle - żadna ilość seksu nie byłaby w stanie sprawić, że poczułabym się lepiej. Zamiast na facetach skupiłam się na pracy, a po niej wracałam wykończona do domu, do dziecka. Z czasem poczułam się trochę lepiej - awansowałam, co podniosło moje poczucie własnej wartości. Zaczęłam też bardziej o siebie dbać. Pewnego wieczoru wyszłam na miasto z przyjaciółkami. W barze zaczął mnie podrywać przystojny facet. Naprawdę mi się spodobał, ale po chwili poczułam, że wpadam w panikę - nie byłam gotowa się z nim umówić. Ani na randkę, ani tylko na seks. Moje przyjaciółki nie potrafiły zrozumieć, dlaczego z nim nie wyszłam i jak mogłam tak po prostu “wyłączyć” moją seksualność. Nie chodzi o to, że ta część życia nie jest dla mnie ważna. Lubię seks i czerpię z niego przyjemność, ale w moim życiu zawsze o wiele bardziej liczyła się więź emocjonalna z partnerem. Przypadkowy seks z kimś, kogo zupełnie nie znam, to nie moja bajka. A jako że jestem na takim etapie życia, w którym nie chcę się do nikogo zbliżać, nic nie wskazuje na to, żeby wkrótce seks pojawił się na horyzoncie.
Zobacz również: To dzieje się z ciałem, kiedy przestajesz uprawiać seks. 7 dramatycznych skutków ubocznych
I szczerze mówiąc zaczęłam naprawdę cieszyć się moim życiem takim, jakie jest. Jestem zadowolona z pracy, mam świetnych przyjaciół i wspaniałe dziecko. Nie zamierzam zaczął przejmować się tym, czy jakiś facet stwierdzi, że jestem atrakcyjna czy też nie. Doceniam to, że nie muszę się malować, golić nóg czy regulować brwi, i że mogę cały czas chodzić w legginsach i podkoszulku. Chodzę spać o 22:00. Nie interesują mnie całonocne imprezy i całowanie się po pijaku z przypadkowymi facetami. Jeśli mam być całkowicie szczera, myśl o randkowaniu mnie przeraża. Nigdy nie sądziłam, że mając 30-parę lat moje życie będzie wyglądać tak, jak wygląda. Myśl o tym, że mogłabym pójść do łóżka z kimś nowym jest przerażająca. Do tej pory przez lata uprawiałam seks z jednym mężczyzną. Od tamtego czasu moje ciało się zmieniło. Moje piersi są obwisłe z powodu karmienia, mam oponkę na brzuchu i rozstępy na pośladkach. No i wychowuję przedszkolaka. Nie wiem, czy mam w sobie energię, żeby zajmować się nim cały dzień, a wieczorami biegać na randki. To wszystko wydaje się przytłaczające.
Fot. Unsplash
Nie miałabym nic przeciwko temu, żeby umówić się z fajnym facetem i pocałować go na dobranoc. Ale seks? Sama nie wiem. Chyba moje zawahanie w tym temacie najlepiej pokazuje, że nie jestem na to gotowa. Ale wiecie co? Dobrze mi z tym.
Marzena
Zobacz również: „Nie byłam w łóżku z facetem już prawie dwa lata”. Czym grozi brak seksu?