Miłość nie wybiera. Strzała amora trafia nas w najmniej oczekiwanych momentach i w najmniej oczekiwanych miejscach. Mimo to historia, którą opisujemy poniżej, zdarza się dość często. On atrakcyjny i z doświadczeniem, a ona ciekawa świata i dopiero wkraczająca w dorosłość. Nauczyciel i uczennica. Poznajcie historię Oliwii*.
7 typów nauczycieli, których spotkamy w każdej szkole
18-latka uczy się w jednym z warszawskich liceów. Bardzo nalegała na osobiste spotkanie z jedną z naszych redaktorek. Zgodziłyśmy się, a sama Oliwia okazała się nad wyraz dojrzała jak na swój wiek. Dziewczyna bardzo się zakochała i chciałaby, aby jej historia została opublikowana na tym forum.
Oliwia jest wysoką, zgrabną szatynką o szarych oczach. Z pewnością może się podobać mężczyznom, zwłaszcza, że wygląda na trochę starszą, niż jest w rzeczywistości. Oliwia należy też do grona szkolnych prymusów. Twierdzi, że nauczyciele ją lubią, ale ten jedyny jak na razie nie rzuca za nią tęsknych spojrzeń.
- Zawsze śmiałam się z takich historii – zdradza Oliwia. - Nie wierzyłam, że można zakochać się w mężczyźnie, który jest znacznie starszy i który jest zwykłym nauczycielem. A jednak wpadłam po same uszy. W tym roku zmienili nam nauczyciela od historii. To pan M. Obiekt moich westchnień.
Serce zabiło mi mocniej już podczas pierwszych zajęć. Pan M. uczy zupełnie inaczej niż nasza poprzednia nauczycielka. Wyróżnia się tym, że naprawdę lubi to, co robi. Angażuje się i stara zainteresować nas tematem. Cała klasa go polubiła, a ja nagle stałam się zapaloną miłośniczką historii. Wcześniej nie znosiłam tego przedmiotu.
Pan M. jest też przystojny. Nie wzbudza zainteresowania tylko we mnie. Dziewczyny ciągle o nim mówią. Z jednej strony to źle, bo mam konkurencję, ale z drugiej dzięki temu więcej się o nim dowiedziałam.
Mój historyk jest kawalerem i ma 30 lat! Ta informacja bardzo mnie ucieszyła. Nie dzieli nas duża różnica wieku. No, może nie aż tak duża. W końcu w dzisiejszych czasach różnie bywa. Tak więc nie jest źle. No i najważniejsze, że nie ma żony. Dziewczyny podobno też nie, bo ciocia jednej z koleżanek pracuje w naszej szkole i koleżanka wyciąga od niej mnóstwo informacji na jego temat.
Skandaliczne odzywki nauczycieli: Oni też potrafią upokorzyć!
Oliwia robi wszystko, aby zwrócić uwagę mężczyzny.
- Stwierdziłam, że dla takiego mężczyzny warto się poświęcić. Przed każdymi zajęciami czytam lekcję, którą wcześniej przerabialiśmy. Na zajęciach staram się udzielać, ale też nie trzymam cały czas ręki w górze. Zdaję sobie sprawę, że mogłabym stać się nachalna i odstraszyć go.
Zapisałam się też na kółko historyczne. Na tych zajęciach zagłębiamy się bardziej w niektóre tematy. Jedna osoba zawsze ma przygotować referat, a potem go omawiamy. Niedługo przyjdzie pora na mnie i mam zamiar wykorzystać ten moment, żeby trochę się do niego zbliżyć. To znaczy złapać jakikolwiek kontakt, porozmawiać nie tylko na temat historii, ale może także o tych bardziej osobistych sprawach.
Dziewczyna zaczęła się też bardziej kobieco ubierać.
- Wcześniej miałam sportowy styl, ale ostatnio pożyczam sporo ciuchów od starszej siostry. Przewertowałam również szafę mojej mamy i wyciągnęłam z niej kilka fajnych rzeczy jeszcze z okresu jej młodości. Uważam, że wyglądam nieźle. Ta zmiana nie uszła uwadze mojego otoczenia, a na dodatek zauważyłam kilka razy, że pan M. przygląda mi się spod oka, a kiedy ja patrzę się na niego, szybko odwracał wzrok. Zaczęłam mieć nadzieję, że mam u niego szansę.
Oliwia opisuje swoją taktykę postępowania z nauczycielem.
- Nie będę nachalna, ale aktywna. Chciałabym, aby nasza relacja stała się bardziej przyjacielska. Został mi już tylko rok do końca liceum. Potem zdam maturę i rozpocznę studia. Pan M. nie będzie już moim nauczycielem. Nic nie stanie nam nie przeszkodzie, o ile tylko on zechce, aby połączyło nas coś więcej.
Polscy nauczyciele to lenie – jest ich za dużo, pracują za mało!
Zaplanowałam, że pod koniec roku szkolnego zaproszę go na kawę. Myślicie, że to dobry pomysł?