LIST: „Jestem najstarszą wnuczką i mieszkanie po babci należy się mnie. Będę walczyć!”

Agata obawia się, że sprawa spadkowa poróżni ją z najbliższymi.
LIST: „Jestem najstarszą wnuczką i mieszkanie po babci należy się mnie. Będę walczyć!”
fot. Unsplash
15.08.2018

U moich znajomych odbywało się to normalnie, bez większych emocji, sprawnie i szybko. Było mieszkanie po dziadkach, wskazywano jednego spadkobiercę i po kłopocie. Zazwyczaj był to najstarszy wnuk. Chyba, że ten dostał już po drugich dziadkach albo sam sobie kupił, to kolejny wiekiem. Uważam, że to najbardziej sprawiedliwe i w ten sposób można uniknąć awantury.

Zobacz również: Cały Internet śmieje się z jej salonu. Myślała, że tak wygląda posprzątany pokój

W naszej rodzinie chyba się to nie uda, bo wszyscy są nieugięci. Łącznie z babcią, do której nieruchomość należy. Ona stwierdziła, że nie będzie po żadnych notariuszach chodziła, ani nikogo wskazywała. Mamy się podzielić. I tak według niej oczywiste jest to, że wszyscy zrzekną się spadku na moją korzyść, bo muszę mieć gdzie mieszkać.

Tłumaczę jej, że tak łatwo nie będzie i na 100 procent zostanę z niczym. Wszyscy rzucą się jak sępy i nic z tego nie zostanie. Jeszcze się pozabijamy przy okazji.

Niestety, babcia widocznie nie chce nikomu podpaść. I to jest właśnie najbardziej przykre, bo tyle osób czai się na spadek po niej. W innych rodzinach potrafią to jakoś przegadać i coś sensownego postanowić. Ona wie, że mieszkanie powinnam dostać ja, ale nie chce tego oficjalnie powiedzieć, a tym bardziej żadnego papieru podpisać. Dla świętego spokoju, żeby jej nikt przed śmiercią źle nie życzył.

A nie ma się co oszukiwać, bo kochanej babci zbyt wiele czasu nie pozostało. W styczniu wykryto u niej nowotwór. Teraz jeszcze przerzuty. Stosowana jest opieka paliatywna, a nie żadne leczenie. Kilka miesięcy maksymalnie. Zostawi nas zrozpaczonych i niestety pokłóconych. Apelowałam do wszystkich - ustalmy coś i trzymajmy się tego.

Już nawet byłam skłonna wypłacić im wszystkim zachowek. Spłacić kuzynów w jakiś stopniu. Ale nie - jeszcze mi się dostało, że dzielę skórę na niedźwiedziu.

Zobacz również: Fani zachwycają się mieszkaniem Ewy Minge: „Wanna sztos! Gdzie kupić takie cudo?”

W pierwszej kolejności dziedziczy moja mama i jej brat, jest jeszcze jego dwoje dzieci i z naszej strony tylko ja. 5 osób, które mają się o co bić. Tylko chyba wszyscy zapomnieli, że wujek już kiedyś odziedziczył jakiś dom w rodzinie, a jego synowie czekają na spadek po dziadkach ze strony mamy. Matce kolejne mieszkanie raczej potrzebne nie jest, bo swoje ma. Rozwiązanie jest proste: wszyscy powinni się zrzec na mnie.

Babcia tego chce i zawsze o tym mówiła. Teraz nagle przestała, bo nie chce zostać przez nikogo znienawidzona przed śmiercią. Skoro ona nie chce tego formalnie załatwiać, od miesięcy proponuję pakt słowny za jej plecami. Dogadajmy się wcześniej, bo potem będziemy zajęci żałobą. Bez skutku.

Mam prawie 30 lat, małe szanse na własną nieruchomość, ślub na horyzoncie, dzieci byśmy chcieli. To mieszkanie naprawdę bardzo by pomogło.

Wszyscy z rodziny dobrze o tym wiedzą, że tak na zdrowy rozum, to powinnam je dostać z automatu. Ale na razie siedzą cicho, bo może jeszcze coś dla siebie ugrają. Boję się, że jak przyjdzie co do czego, to jeszcze mama mnie ze spadku wywali. Cała rodzina się przez to rozleci. Nie potrafimy nic załatwić jak cywilizowani ludzie!

Agata

Zobacz również: Tak mieszka Kasia Tusk

Polecane wideo

DEYNN pochwaliła się swoim mieszkaniem w Kalifornii. Ładne?
DEYNN pochwaliła się swoim mieszkaniem w Kalifornii. Ładne? - zdjęcie 1
Komentarze (18)
Ocena: 4.33 / 5
gość (Ocena: 5) 17.08.2018 21:10
Jakbym miała takie wnuki to przepisałabym mieszkanie na cele charytatywne...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.08.2018 17:31
Średnio. Jak nie ma testamentu to nie ma takiego prawa, żeby najstarsza wnuczka miała dziedziczyć mieszkanie po babci. Sorry.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 16.08.2018 20:43
Droga autorko, nie sugeruj sie tymi hipokrytkami, ktore po Tobie jada, a same albo by wydrapaly oczy, zeby cos dostac, albo dupa o!pardon! chcianym i planowanym dzieckiem :) „zarobily” na miejsce, w ktorym mieszkaja. Jesli to nie prowo droga autorko, to Ci wspolczuje. Mam ta sama sytuacje! Moze mamy dosc makiawelistyczne podejscie do zycia, ale za to bardzo praktyczne. Nie widze w naszej postawie nic zlego... szczerze mowiac nie dostaniesz pewnie nic. Odpisc sobie... babcia ma Cie w dupie, a takim gadaniem tylko Cie zbywa. Nie zalezy jej na Twoim dobru, ma gdzie to, czy masz gdzie mieszkac, czy nie. Manipuluje Toba. Pewnie wychodzi z zalozenia, ze to Twoi rodzice powinni zapewnic Ci M, jakos pomoc, a nie ona. Ona czuje sie zwolniona z tego obowiazku, obowiazku, z ktorego sie rodizce nie wywiazali. Jedyne, co mozesz zrobic to dogadac sie z matka, zeby „w razie w” przekazala Ci swoja czesc, oraz z wujkiem-bedZiesz musiala splacic jego czesc. Jesli wykaza dobra wole, to bedzie Cie to kosztowalo 50% wartosci lokum-lepsze to niz kredyt na 30 lat... jesli tej woli nie okaza, jestes w punkcoe wyjscia. To bedzie tylko kolejny dowod na to, ze nikogo nie obchodzisz. Znam to uczucie... pozdrawiam
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 16.08.2018 08:11
Hahahahahaha a weź ty sie walnij w ten pusty łeb! I wbij sobie do niego, ze jak nie zapracujesz co nic nie bedziesz mieć. Póki nie ma testamentu, darowizny itp. To na nic nie licz. Pamiętaj, ze z rodzina wychodzi sie najlepiej NA ZDJĘCIACH.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.08.2018 21:02
Powiem szczerze nie wierzę w to co czytam. Sama jestem najstarszą z ośmiorga wnucząt. Mojej babci wiedzie się dobrze, ale jak przyjdzie już ten dzień, nie będę chciała ani grosza, i nie obrażę się jeśli babcia będzie chciała oddać wszystko co ma któremuś z moich kuzynów. Wszyscy jesteśmy jej wnukami w takim samym stopniu a to że się pierwsza urodziłam nie oznacza ze wszystko musi być dla mnie
odpowiedz

Polecane dla Ciebie