LIST: „Wezmę ślub kościelny w białej sukni i z wielkim brzuchem. Ciężarna panna młoda to żaden wstyd!”

Justyna nie ma zamiaru ukrywać, że spodziewa się dziecka.
LIST: „Wezmę ślub kościelny w białej sukni i z wielkim brzuchem. Ciężarna panna młoda to żaden wstyd!”
Fot. iStock
17.01.2018

Jeszcze rok temu nie wiedziałam, że to wszystko tak się potoczy. Nawet 6 miesięcy temu niczego takiego nie planowałam. Ale stało się i trzeba żyć dalej. Nie jest tajemnicą, że moja ciąża to raczej kwestia przypadku. O ile można tak powiedzieć w stałym związku i kochając się regularnie. Czasami bez zabezpieczenia. Na szczęście facet nie jest przypadkowy, bo bardzo go kocham.

Jestem w 7. miesiącu, a do drugiego o niczym nie wiedziałam. Obyło się bez jakiegoś wielkiego dramatu. Przyjęłam to spokojnie, chłopak też pokazał klasę. To on zapytał, kiedy chcę wziąć ślub, żeby stworzyć normalną rodzinę. Oświadczył się i poprosił o wskazanie terminu, a on się dostosuje. Myślał raczej, że zdecyduję się na to już po rozwiązaniu. Ale ja nie chcę czekać.

Bo niby dlaczego? Kochamy się, dziecko w drodze, więc trzeba poukładać wszystkie sprawy. Za 2 tygodnie powiem „tak”. Z wielkim brzuchem i w białej sukni.

Zobacz również: LIST: „Wpadłam, więc rodzice siłą chcą wydać mnie za mąż. Kazali rzucić szkołę i założyć rodzinę!”

ślub w ciąży

fot. Unsplash

Wiem doskonale, co się o mnie teraz mówi. Większość bliskich jest przeciwko. Bo nigdzie się nie spieszy, to robienie niepotrzebnej sensacji i ogólnie bez sensu. Ale ja jestem zdania, że skoro już się oświadczył, to niech dziecko będzie ślubne. Ten argument jeszcze do niektórych przemawia, ale mój pomysł na ten dzień już nie do końca. Największe emocje wzbudza moja suknia.

Zawsze marzyłam o białej i dopasowanej. Dlaczego mam z tego rezygnować? I tak wszyscy wiedzą, że ciężarna bierze ślub. Ksiądz oczywiście też i nie robi problemów. To nie tak, że w jasnej kreacji „podszywam się pod dziewicę”. Nie o to chodzi. Po prostu ten kolor kojarzy się z sakramentalnym „tak”. Nie wyobrażam sobie, że stoję przed ołtarzem w jakimś szarym worku.

brzucha ukrywać nie zamierzam, bo nie uważam, żebym miała się czego wstydzić. Wręcz przeciwnie - to mój największy skarb i powód do dumy.

Zobacz również: LIST: „Ksiądz odmówił ochrzczenia córki, bo... nie podoba mu się jej imię. ŻĄDA zmiany!”

ślub w ciąży

fot. Unsplash

Specjalnie wybrałam sukienkę, w której mój ciążowy brzuch jest bardzo widoczny. Chcę wreszcie skończyć z tą zmową zmilczenia. Zazwyczaj ciężarna się ukrywa, a i tak wszyscy wiedzą. Taka głupia gra pozorów. Ja zamierzam żyć w prawdzie i pokazywać swoje szczęście. Przecież ten brzuch to żadna zbrodnia, ale żywy dowód na to, jak bardzo się kochamy!

Może nie planowaliśmy tego tu i teraz, ale nasze dziecko jest owocem miłości. Jesteśmy w związku od kilku lat. Nie wpadłam z facetem z dyskoteki. A jak ktoś wierzy, że są jeszcze pary, które żyją ze sobą i się nie kochają, to trudno. Muszę ich rozczarować. Seks jest częścią związku. Nawet jeśli Kościół tego specjalnie nie pochwala.

Dla mnie ukrywanie brzucha byłoby równoznaczne z sytuacją, gdybym miała już dziecko i nie wzięła go na własny ślub. Albo usadziła gdzieś w ostatnim rzędzie. To mój skarb, a nie powód do wstydu.

Zobacz również: Kobiety w ciąży nie staną przed ołtarzem?!

 

ślub w ciąży

fot. Unsplash

Ktoś powie, że skandalistka ze mnie i niepotrzebnie się upieram. Ale ja naprawdę nie czuję, bym robiła coś złego. Wszyscy goście zdają sobie sprawę, że termin ślubu nie jest przypadkowy. Wiedzą o ciąży, tak samo jak udzielający sakramentu ksiądz. Postanowiłam zagrać w otwarte karty i jest mi lżej. Dziecko za chwilę się urodzi, więc wiadomo, że nie wzięło się znikąd. Czy w brzuchu, czy poza nim, to moje ukochane maleństwo, którego nie chcę ukrywać.

Zawsze mogłam wziąć tylko ślub cywilny i wystąpić na nim w wielkim worku. Ale po co? Wiem, że wychodzę za właściwego człowieka i ta okazja już się nie powtórzy. Chcę mieć normalną ceremonię, a nie jakiś skromny zamiennik dla ukrywających się ciężarnych. Niech sobie ludzie gadają, jak chcą. Ale mnie wspomnień nikt już nie odbierze.

Ja tu nie widzę żadnej afery. A Wy?

Justyna

Polecane wideo

Komentarze (26)
Ocena: 4.85 / 5
gość (Ocena: 1) 05.05.2019 22:05
Dla mnie najsmutniejsze w tej całej historii jest to, że panna młoda bardzo obnosi się ze swoim macierzyństwem. Zupełnie jakby pójście w ciąży do ślubu było powodem do dumy. Wiadomo, że każde życie to dar od Boga ale bez przesady. Ciężarna panna młoda powinna okazać więcej pokory, a nie trąbić na prawo i lewo o swoim odmiennym staniem, który zresztą i tak już jest widoczny. Biel to symbol czystości a ona raczej jej nie dochowała, skoro niedługo powita na świecie swoje dziecko. Nie żyła z narzeczonym w celibacie a zatem zakrawa to trochę na hipokryzję. Wiadomo, że takie sytuacje stają się coraz powszechniejsze, ale według mnie jeśli się chce ślubu kościelnego powinno się zachować wstrzemięźliwość do czasu uroczystości, bo inaczej cała uroczystość traci na swojej wartości i przestaje być przywilejem dla prawdziwie wierzących katolików.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 23.01.2018 18:08
A kogo to obchodzi, że bierzesz ślub ciąży ?Skandalistka (tak o sobie piszesz) z Bożej łaski, która myśli, że swoim iście buntowniczym wpisem namiesza w internecie.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 19.01.2018 14:07
Kiedyś było lepiej. Był szacunek do wartości i moralność, a teraz z przerażeniem patrzę na to, co się dzieje. Kobiety wykorzystują dzieci by złapać i zatrzymać mężczyznę... Niech ślub się odbędzie, ale nie w białej sukni. To szczyt bezczelności! Biel jest kolorem niewinności i czystości, zachowania wartości. To tak jakby zdeptać flagę Polski jeśli ona ubierze się w biel :( tym bardziej, że będzie brzuch a to już szczyt cynizmu. Po co jej biel skoro nie potrzebny był jej szacunek???
odpowiedz
giu (Ocena: 5) 17.01.2018 19:41
Wiocha zawsze wiochą zostanie. Nie zwracaj uwagi na kretynów, zazdroszczą to gadają. Wyszłam za mąż w 15 tyg, ciąży, bo tak wyszło, w ostatniej chwili suknie trzeba było przerabiać. Nic nie było widać, ale wszyscy wiedzieli, bo byliśmy prze szczęśliwi z dziadkami włącznie (1 wnuk)!
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 17.01.2018 17:44
Ja pie***le co za baby! Wszystkie teraz wiecie o tym, ze nie oswiadczylby sie jej gdyby noe zaciazyla... Ciekawe skad? Rozumiem, ze z nimi sypiacie... Uwazam, ze nie mozna w ten sposob oceniac drugiego czlowieka I jego zwiazku Czasu sie zmienija I wield par zyje razem bez slubu latami, co wcale nie znaczy ze sie nie Kochaja i nie buduja razem swojego domu i przyszlosci. Wszystkie tez piszecie, ze bedzie wygladac tragicznie, ze lepiej slub jak juz urodzi - brrawo DLA Was za niespozyta inteligencje! Ile po porodzie czekac na slub? Miesiac? Trzy? ROK? Chyba nie macie pojecia ile taki bobas wymaga uwagi. Bylam na kilku weselach gdzie maluch mial kilka/nascie miesiacy Panna Mloda miala naprawde swoeta zabawe, byla na wlasnym weselu moze 2h. Ja za taka impreze dziekuje bardzo :) jak chce paradowac z ciazowym brzuszkiem - Prosze bardzo.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie