LIST: „Nocowałam u chłopaka i zapomniałam spuścić wodę w toalecie. Nie uwierzycie, jak zareagował!”

Sandra uważa, że się skompromitowała. A on...
LIST: „Nocowałam u chłopaka i zapomniałam spuścić wodę w toalecie. Nie uwierzycie, jak zareagował!”
Fot. iStock
09.07.2017

Moja historia pewnie wyda wam się śmieszna i absurdalna. Nie dziwię się, bo sama nie mogę powstrzymać śmiechu, kiedy o tym pomyślę. Człowiekowi się wydaje, że zaliczył wpadkę stulecia, a na końcu okazuje się, że nic lepszego nie mógł zrobić. Dla drugiej strony to nie powód do wstydu, ale najwspanialsze wyznanie miłości. Tak właśnie było. Ale zanim padniecie z wrażenia, opiszę krótko, co mi się wydarzyło.

Jestem w związku z chłopakiem od 4 miesięcy. Nie jest to zbyt długo, ale z nadzieją patrzę w przyszłość. Jeśli do tej pory się nie pozabijaliśmy, to znaczy, że rokujemy. Przy poprzednich znajomościach prędzej czy później coś zgrzytało. Ja dochodziłam do wniosku, że koleś jednak nie jest taki super albo to on miał mnie dosyć. A tutaj spokój. Widujemy się prawie codziennie i szczerze rozmawiamy, ale oczywiście to za wcześnie na pełną otwartość.

Muszę przyznać, że wciąż jest we mnie taka poza, żeby mu nie podpaść, nie ośmieszyć się, być lepszą, niż jestem w rzeczywistości. Każdy w związku przez to przechodził. Na pełną swobodę czas przychodzi trochę później. On jednak zinterpretował moją wpadkę jako dowód na to, że już nie musimy mieć przed sobą tajemnic.

Zobacz również: Jak skorzystać z toalety na randce? (9 rad, które pomogą „zatrzeć ślady”)

 

korzystanie z toalety przy chłopaku

fot. Thinkstock

Nawet nie wiem jak to wszystko ująć, żeby się nie wygłupić. Coś mi się wydaje, że to niemożliwe. Sprawa jest kompromitująca, ale z naprawdę zaskakującym finałem. No to konkrety - kilka dni temu nocowałam u niego. Już kilka razy mi się to zdarzyło. O oficjalnej przeprowadzce jeszcze nie myśleliśmy. Cudowny wieczór, przyjemny poranek, ale wreszcie trzeba było wstać. Tak się złożyło, że on miał dzień wolny, a ja musiałam iść do pracy.

Wymsknęłam się po cichu z łóżka, on jeszcze sobie drzemał, wzięłam prysznic, ogarnęłam się i wyszłam. W takich momentach zawsze czuję się dziwnie, bo jak jego żona opuszczająca rodzinne gniazdo. Wydawało się, że to będzie zwyczajny dzień. Do czasu, kiedy zadzwonił około południa cały rozanielony i zaczął mi dziękować. Bardzo mnie kocha, cieszy się, że mu ufam, trochę go zaskoczyłam, ale nic złego się nie stało.

W głowie zupełny mętlik. Albo on oszalał, albo straciłam nad sobą kontrolę i nie pamiętam, co zrobiłam. Szybki rachunek sumienia i doszłam do wniosku, że to może on odleciał.

Zobacz również: Wypróżniła się na randce i... nie mogła spuścić wody. Odchody schowała do torebki!

korzystanie z toalety przy chłopaku

fot. Thinkstock

Mówię mu, że chyba przesadza i nie wiem o co chodzi. Dodał rozbawionym tonem „a łazienka?”. Zgłupiałam jeszcze bardziej, bo nie przypominam sobie, żebym napisała szminką na lustrze, że go kocham. Nie wsypałam też do wanny płatków róż. Zwykła poranna toaleta. Siku, prysznic, makijaż… I wtedy oprzytomniałam. Możliwe, że po kolejnym, już konkretniejszym korzystaniu z toalety, mogłam nie spuścić wody. Aż jęknęłam, a on na to, że nie ma się czego wstydzić. Świadomie czy nie, ale w ten sposób przełamałam kolejny temat tabu. Pokazałam swoją otwartość. Udowodniłam, że potrafię mu w 100 procentach zaufać.

Nie wiedziałam, co mam myśleć. Było mi wstyd za samą siebie, bo nie powinnam zostawiać „ładunku” w muszli. Już nawet przeszło mi po głowie, że to koniec. Już więcej nie pokażę mu się na oczy po takiej kompromitacji. A z drugiej strony - on to wszystko mówił z takim przekonaniem, że chyba też oszalał. Niespuszczona woda jako dowód miłości i zaufania?! Przerwałam rozmowę pod byle pretekstem.

Najchętniej zrobiłabym sobie od niego przerwę, ale zostawiłam w jego mieszkaniu kilka potrzebnych rzeczy. Musiałam się odważyć i spojrzeć mu w oczy po tym wszystkim. Uwierzcie, że łatwo nie było.

Zobacz również: Jak bardzo niebezpieczne jest korzystanie z toalety publicznej?

korzystanie z toalety przy chłopaku

fot. Thinkstock

Przywitał mnie bukietem czerwonych róż. Jeszcze tego brakowało, żeby wręczył mi order za najpiękniejszą kupkę. Znowu mózg mi się zagotował. To jakiś cholerny absurd. Nie tak się reaguje na takie wtopy. Powinien to pominąć milczeniem, zamiast robić z tego wielką sprawę. I znowu do mnie gada, że od teraz już nie musimy się siebie wstydzić, mogę mu całkowicie ufać, żadnej krępacji, może nawet warto pomyśleć o szybszym zamieszkaniu razem. Czy ja już do reszty zwariowałam? Czy to się dzieje naprawdę?

Tak, niczego sobie nie wymyśliłam. Nie spuściłam wody w toalecie i on to odebrał jako komplement. Wreszcie doszłam do wniosku, że niech mu będzie. Ludzie mają różne zboczenia. Nie mam wpływu na to, jak on łączy fakty i co tam sobie myśli. Ja uważam, że zaliczyłam największą kompromitację w życiu, a dla niego to wspaniały gest. Niech mu będzie.

Możecie się śmiać, ale teraz naprawdę jest mi już wszystko jedno. Nawet sobie ostatnio przy nim beknęłam, co nigdy wcześniej mi się nie zdarzało. Nic złego się nie stało. Zachowujemy się jak stare małżeństwo bez żadnych tajemnic i chyba mi się to podoba. Także nie ma tego złego…

Sandra

Polecane wideo

Komentarze (15)
Ocena: 4.2 / 5
Asia (Ocena: 5) 18.07.2017 17:07
A znalazlam niezly ladunek w lazience w pracy po kolezance. Bylo to okropne.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 10.07.2017 00:58
Matko , jesteśmy tylko ludźmi i każdy popełnia błędy.Nikt nie jest idealny i każdemu się mogło to zdarzyć w pośpiechu.. Mi się kilka razy zdarzyło nie wytrzeć kibla szczotką po sraniu i było widać w muszli ,,draski,,a mój facet tego nie komentował tylko wyczyścił.
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 09.07.2017 23:14
Mam 28 lat i czytam na papilocie o kupach. Czy moje życie dobiega końca?
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 1) 09.07.2017 22:43
Co?! ten artykuł to chyba jakiś żart...serio ludzie nie mają większych problemów? szkoda to czytać naprawdę! Normalnie tylko wyśmiać takie coś. Ps.Kogo to obchodzi?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 09.07.2017 22:21
Niby ludzka rzecz ale jeśli zależało mu na dziewczynie i ma dystans to mógł to przemilczeć ale taka szopka według mnie podejrzane. Jak też napisałaś każdy ma swoje zboczenia i może on lubi takie obleśne rzeczy z dziewczynami robić ... Przemyśl to i zapytaj o fetysze
odpowiedz

Polecane dla Ciebie