LIST: „Zaszłam w ciążę w gimnazjum”

Aga jest przeciwko taryfie ulgowej wobec nieletnich matek. Podobno same są sobie winne.
LIST: „Zaszłam w ciążę w gimnazjum”
Fot. iStock
31.05.2017

Mam wrażenie, że o nastoletnich matkach powiedziano już wszystko. Że głupie, same sobie winne, ale też biedne i pokrzywdzone przez los. Ogólnie nic fajnego i żadnych perspektyw. Zazwyczaj tak to się właśnie kończy, bo w większości przypadków dziewczyna zachodząc w ciążę traci możliwość dalszego rozwoju. Nie kończy szkoły, wkurza rodziców samym istnieniem, jest publicznie wyśmiewana, nikt jej nie chce dać żadnej szansy i jest skreślona. Dziecko podrośnie, a ona dalej nic nie może.

Pod tym względem trzeba im współczuć, bo nie jest łatwo wyrwać się z tego bagna. Mnie się jakoś udało, ale wiem, że jestem jedną z nielicznych. Ja jestem po ślubie, mam pracę i wsparcie rodziców. To nie jest normalne w tej sytuacji. Reszta klepie biedę, tworzy patologiczne związki i tyle ma z życia. Przykre, ale chciałam zwrócić na coś uwagę. Nad tymi dziewczynami nie ma sensu się rozczulać, bo po prostu płacą za własną głupotę.

Niektórzy chcą zrzucić odpowiedzialność na szkołę, rodziców, głupiego chłopaka. Prawda jest taka, że to one zawiniły najbardziej. Nastolatki nikt nie upilnuje, jeśli ona sama tego nie zrobi!

Zobacz również: Jak naprawdę wygląda brzuch po ciąży i porodzie? Ona pokazała to BEZ RETUSZU!

 

ciąża w gimnazjum

fot. Thinkstock

Chciałam to napisać, bo gdzieś w telewizji trafiłam na fragment programu o młodych matkach. Nikt nie chciał rozmawiać z dziewczyną, która zaciążyła. Od razu pretensje - gdzie byli rodzice, czemu jej nie uświadomili, dlaczego szkoła nic nie zrobiła, w jaki sposób państwo zawiniło. Cała lista winnych, a o niej jakoś cisza. Biedactwo, które szło niewinnie ulicą, przez przypadek wywróciło się na chłopaka i tak powstało dziecko. W takie bajki nie uwierzy żadna, która wpadła.

Z własnego doświadczenia wiem, że takiej dziewuchy nie da się upilnować. Nie twierdzę, że mając kilkanaście lat biorę za sobą 100 procent odpowiedzialności, ale bez przesady. Gimnazjalistka czy dziewczyna w szkole średniej to nie jest małe dziecko. To zazwyczaj bezmyślna, pusta, wyrachowana, zakompleksiona i bezczelna dziewczyna, która podejmuje złe decyzje, ale doskonale wie co robi!

Jak szłam z chłopakiem do łóżka i nie było mowy o zabezpieczeniu, to przecież zdawałam sobie sprawę, czym to się może skończyć. Chodziłam na biologię, a nawet wcześniej z kimś spałam. Podjęłam ryzyko, bo myślałam, że mi się uda.

Zobacz również: EXCLUSIVE: Zaszłam w planowaną ciążę w wieku 14 lat. To nie była wpadka!

ciąża w gimnazjum

fot. Thinkstock

To nie jest tak, że wpadka to efekt braku wiedzy. 99,99 procent ciężarnych w szkołach wiedziało, że chłopak + dziewczyna - zabezpieczenie = ciąża. Ale jak przychodzi co do czego, to się nie myśli o konsekwencjach. Zabawimy się tu i teraz, a może jakoś nam się uda. Wątpię, czy zmieni to surowe wychowanie czy kontrola urzędników. Dlatego jestem przeciwna, aby z młodocianych matek robić ofiary losu, które są takie pokrzywdzone. Nie ma im czego zazdrościć, ale nikt im nie kazał sypiać z byle kim i byle gdzie.

Tyle dobrego, że ja nie oczekiwałam współczucia. Miałam tyle godności, że chociaż było mi głupio za samą siebie. Wiedziałam, że zawiodłam i to ja ponoszę za to odpowiedzialność. Jak mama próbowała wszystko zrzucić na siebie, to jaj powiedziałam wprost: to ty rozłożyłaś nogi czy ja? No i od tego momentu już się tak nie biczowała. Zrozumiała, że mogła mnie trzymać krótko, a ja i tak bym się zerwała.

Jestem za tym, żeby pomagać osobom w trudnej sytuacji, ale rozsądnie. A czasami odnoszę wrażenie, że dziewucha wpadnie i jeszcze dostaje za to nagrodę. Wszyscy ją głaszczą po główce. A tu się należy kopniak w tyłek.

Zobacz również: Dziwactwa o wychowaniu dzieci, w które naprawdę wierzyli ludzie

ciąża w gimnazjum

fot. Thinkstock

Żeby nie było - nie jestem też za piętnowaniem takich osób. Nieletnie matki zawsze były i zawsze będą. Trzeba do nich podchodzić bez przesadnej wyrozumiałości, ale też nie krzywdząc ich. Najlepiej złapać za fraki, potrząsnąć i powiedzieć: patrz, co zrobiłaś. I to niech ona się teraz martwi, co dalej ze szkołą, ojcem dziecka, gdzie mieszkać, za co żyć. Jestem zdania, że jak ktoś podejmuje decyzję o seksie, to jest wystarczająco dorosły, by zając się też innymi dorosłymi sprawami.

Zaszłam w ciążę w gimnazjum, bo zrobiłam wszystko, żeby to się stało. Sama zaczęłam widywać się z dziwnym towarzystwem, sama poznałam tego chłopaka, sama się z nim przespałam i ogólnie wszystko sama. Pretensje mogę mieć tylko do siebie. Cieszę się, że jakoś się to ułożyło i po latach jestem szczęśliwa. Ale to nie oznacza, że rozczulam się nad tymi, którym się nie udało. Podjęły ryzyko, to niech płacą.

Małoletnia matka nie jest ofiarą losu, ale samej siebie. Z takimi nie można się patyczkować, bo już w ogóle przestaną panować nad swoim życiem. Będzie im się wydawało, że pomoc im się należy. Trzeba je traktować bezwzględnie, bo na to zasługują. I to im pomoże się ogarnąć.

Aga

Polecane wideo

Komentarze (27)
Ocena: 4.85 / 5
Abi (Ocena: 5) 05.06.2017 15:11
Byłam z chłopakiem 2 lata... Wszystko było dobrze dopóki odmówiłam mu seksu... mój były chłopak mnie zgwałcił, bił mnie, szarpał a ja wyłam dosłownie wyłam ze strachu i bólu... Dziś mam 19 lat a moja coreczka 7 miesięcy. Bardzo ją kocham jest dla mnie całym moim światem oddałabym za nią wszystko. Mimo bólu i strachu i tego wszystkiego co przeszłam w ten dzień którego nigdy nie zapomnę zawsze będzie dla mnie moim oczkiem w głowie dla niej jestem w stanie zrobić wszystko. Więc nie oceniajcie każdej tak samo... W czerwcu kończę szkołę, sama ją utrzymuje i daje radę.. Więc zanim o kimś powiesz coś Przemyśl 10 razy
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 31.05.2017 19:50
A dlaczego dzieciaki rozkładają nogi? Bo czują się dorosłe. Najlepiej niech same utrzymują dzieciaka. Bez pomocy rodziców, ciekawe czy nadal będą chcieć się bawić w dorosłych. Widząc gówniarę z brzuchem jedyne co myślę to to, jak są głupie. To tak jak się widzi dzieciaki które palą, ukrywając się po kątach bo ktoś dorosły zobaczy. Śmiechu warte... Uważam jednak, że w dużej mierze winą za ten stan rzeczy obarcza się rodziców, szkołę. Zbyt mało rozmów o seksie, antykoncepcji, zagrożeniach jak hiv itp. Ze mną matka rozmawiała o okresie, o seksie, o antykoncepcji, po koleżankach widziałam, że wiedza brana z internetu a do ginekologa pierwszą wizytę zaliczyły po skończonym liceum albo i dalej. Ale do łóżka to były chętne...
odpowiedz
123 (Ocena: 5) 31.05.2017 16:53
nigdy żadnego z którym byłam w związku nie zdradziłam. byłam ostatnio w związku przez poł roku... modliłam się zeby to był ten ostatni, jedyny, kochałam go całym sercem i całą duszą.. trzy dni temu dowiedziałam się że mnie zdradza... z 16 latką! boże nie moge w to uwierzyć on ma 25 lat prawie... wciąż płaczę i cierpie tak że czuje jakby serce miało mi pęknąć. Bardzo proszę o jakąś radę. :((( jak zapomniec, jak wyleczyc zlamane serce...
zobacz odpowiedzi (4)
gość (Ocena: 5) 31.05.2017 14:18
To prawda, nastoletnie matki może nie są jeszcze do końca dojrzałe, ale nie są też 5-letnimi dziećmi, które nie wiedzą jak może się skończyć seks bez zabezpieczeń.. Ja też jestem nastoletnią matką, zaszłam w ciąże mając 16 lat, teraz mam 17 i wbrew pozorom nie uważam i nie uważałam mojego dziecka za wpadkę. Wszystko działo się świadomie tzn. Nie było jakiegoś wielkiego planowania, ale moim zdaniem zawsze czy z zabezpieczeniem czy bez trzeba się liczyć z możliwością zajścia w ciąże. Urodziłam i jestem jedną z nielicznych szczęśliwych nastoletnich matek. Nikt się nademną nie rozczulał, wszyscy traktowali mnie tak jak wcześniej. Mam narzeczonego, który pomaga mi przy dziecku, rodzice mnie wspierają, ale nie materialnie jakby się to wszystkim wydawało. Uczę się jeszcze, mam dobre oceny, plany na przyszłość i pracuję tzn. Teraz jestem na urlopie macierzyńskim i od dawna dokładam się rodzicom do rachunków. Co prawda nie mogę sobie pozwolić na imprezy, ale nawet mnie na nie, nie ciągnie. Zdążyłam się już wcześniej wybawić. Ogólnie wygląda to tak jakbym była trochę starsza niż jestem, ale zdaję sobie sprawę, że sama sobie na to zapracowałam i nie żałuję tego. Tak więc nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka, ale nie ma się też co rozczulać nad takimi osobami. :)
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 31.05.2017 12:44
Łatwy sposób na dorobienie w wolnej chwili na wypełnianiu ankiet :) http://swpanel.pl/rejestracja?ref=184083
odpowiedz

Polecane dla Ciebie