Wasze listy: „Podejrzewam u siebie chorobę psychiczną!”

Wahania nastrojów, napady podejrzliwości, czy to już borderline? Jedna z naszych Czytelniczek poszukuje innych chorych, które mogłyby jej pomóc.
Wasze listy: „Podejrzewam u siebie chorobę psychiczną!”
06.03.2009

„Witam,

Na wstępie chciałabym podziękować za przeczytanie mojego listu. Nigdy nie opowiadałam nikomu o sobie, ale mój problem już mnie przerasta...

Mam 19 lat. Jestem tegoroczną maturzystką. W moim życiu niby wszystko jest OK. Mam wszystko to, czego chce. Jestem jedynaczką i rodzice od dziecka mnie rozpieszczali. Zawsze byłam skryta w sobie, a jednocześnie byłam duszą towarzystwa. Do perfekcji opanowałam sztukę aktorską, by chować swoje prawdziwe uczucia. Nigdy nie miałam przyjaciółki. Odpychałam od siebie nawet koleżanki. Nie ufałam ludziom, jednocześnie pragnąc bliskości. Dzieciństwo spędziłam wśród starszych osób. Głównie wśród rodziny albo znajomych rodziców. Do dzisiaj wolę towarzystwo starszych osób.

Od trzech lat leczę się na depresję. Niby jej powodem jest problem adaptacyjny, który pojawił się wraz z dostaniem się do elitarnego liceum, lecz ja czuję, że to nie to. Przez pierwsze pół roku leczenia były widoczne efekty. Byłam szczęśliwa i nie miałam napadów chwiejnego nastroju czy samobójczych myśli. Odstawiłam leki i znów po pół roku czułam, że ich potrzebuję. Dostałam silniejszą dawkę. Miałam odczekać 2 tygodnie na efekty. Mija pół roku i efektów nie ma.

Od roku mam pierwszego w życiu chłopaka. Jest na zabój we mnie zakochany, a ja nie potrafię określić, co do niego czuję. Raz nienawiść, raz miłość. Przechodzi ze mną piekło. Raz skrajna zazdrość, raz kraina oziębłości i lodu. Wieczne napady podejrzliwości. Wiem, że go krzywdzę, ale nie potrafię zapanować sama nad sobą.

Podejrzewam u siebie BPD, czyli borderline. Spełniam wszystkie kryteria objawowe. Ciągła tęsknota za nieznanym i to nieznośne poczucie pustki dobija mnie i nie potrafię odnaleźć się w tym świecie. Nie widzę się w przyszłości, a przede mną matura...

Chcę się z kimś podzielić moim kłopotem i dowiedzieć się, czy ktoś też ma podobny problem i jak sobie z nim radzi?

Pozdrawiam, A.”

Osobowość borderline to tzw. osobowość „z pogranicza”. Często kryje się także pod nazwą pograniczne zaburzenie osobowości, co wynika z jej specyficznego charakteru - na pograniczu psychozy i nerwicy. W społeczeństwie jest to stosunkowo często występująca choroba, bo pojawia się u około 1 - 2% ludzi, w tym 75% tej grupy stanowią kobiety.

Aby psychiatra mógł zdiagnozować borderline, musi stwierdzić przynajmniej trzy z pięciu poniższych kryteriów diagnostycznych (zgodnie z ICD - 10):

  1. niepewność co do obrazu "ja" oraz celów i wewnętrznych preferencji (włączając seksualne),
  2. ciążenie ku byciu uwikłanym w intensywne i niestabilne związki, prowadzące często do kryzysów emocjonalnych,
  3. nadmierne wysiłki uniknięcia porzucenia,
  4. powtarzające się groźby lub działania o charakterze autoagresywnym,
  5. chroniczne uczucie pustki.

Mówiąc szerzej, osoby dotknięte osobowością graniczną często przechodzą silne wahania nastroju, napady gniewu, mają niestabilny obraz siebie, nie potrafią budować trwałych związków. Ich relacje interpersonalne naznaczone są silnym lękiem przed odrzuceniem. Jednocześnie w każdej chwili życia towarzyszy im uczucie pustki i bezsensu. Ich sposób myślenia bywa „pokręcony”, np. jeśli coś się nie udało trochę, to tak, jakby się zupełnie nie udało. Wyolbrzymiają problemy, jednocześnie umniejszając swoje możliwości i umiejętności. Bywają przekonane, że coś jest dla innych oczywiste, kiedy nie jest. Wciąż poszukują idealnego partnera, który pokocha je bezgranicznie, a gdy go znajdą, dochodzą do wniosku, że skoro kocha, to jest „nienormalny”, więc uciekają od niego.

W przypadku podejrzenia borderline należy sprawdzić, czy pacjent na pewno nie cierpi z innego powodu, na schorzenie o podobnych objawach, np. na:

  • nadczynność lub niedoczynność tarczycy (skutkujące między innymi huśtawką nastrojów, problemami z koncentracją, zaburzeniami pamięci, myślami depresyjnymi),
  • depresję dwubiegunową,
  • zespół stresu pourazowego.

Lekarze wśród możliwych przyczyn pojawienia się zaburzenia wymieniają między innymi zaniedbania w dzieciństwie, traumy przeżyte w bardzo młodym wieku, negatywny wpływ rodziców o zbyt wygórowanych wymaganiach.

Metod leczenia jest wiele, ale należy zaznaczyć, że proces wracania do równowagi może być długi, żmudny i wieloletni. Najlepsze efekty daje połączenie metod psychoterapeutycznych (prowadzonych pod okiem psychologa) oraz farmakologicznych (nad którymi czuwa psychiatra).

Temat jest niezwykle szeroki i skomplikowany, dlatego zainteresowane Papilotki zachęcamy do sięgnięcia po fachową literaturę (propozycje poniżej). Te z was, które miały do czynienia z chorobą, o której mowa, prosimy o komentarze. Wasze osobiste doświadczenia będą najcenniejszą informacją dla autorki opublikowanego listu.

Godna polecenia literatura:

„Zaburzenia osobowości z pogranicza”, Marsha M. Linehan, Wyd. Uniwersytetu Jagiellońskiego, 45 złotych;

„Zaburzenia z pogranicza”, Eda G. Goldstein, Wyd. GWP, 27 złotych.

Polecane wideo

Komentarze (383)
Ocena: 5 / 5
Gosia (Ocena: 5) 13.12.2015 16:42
Świetne są warsztaty pracy z ciałem w jednej z Warszawskich klinik. Doświadczyć na sobie można leczniczego wpływu choreoterapii. Rozwiniesz świadomość własnego ciała, a także umiejętność rozpoznawania ,,sygnałów‘’, jakie wysyła nam nasze ciało, np. dlaczego moje ciało jest napięte? Dlaczego unikam kontaktu wzrokowego z innymi ludźmi? Bardzo gorąco polecam. Można się zapisać w PsychoMedic w Warszawie, na ul. Laciego 19 (tel. 22 299 11 22) i w centrum Warszawy na ul. Filtrowej 62 (22 253 88 88).
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 21.08.2010 15:07
Hej! Czytam od dłuzszego czasu o osobowosci granicznej...Nigdy nie sadzilam ze moge miec jakies zaburzenia..dopiero po obejrzeniu filmu "przerwana lekcja muzyki" stwierdzilam ze cos o tym poczytam..Jestem niestabilna emocjonalnie, zloszcze sie z byle powodu, mam napady szalu(niekontrolowane) , czesto wybucham placzem, wszystkie moje zwiazki rozpadly sie z mojego powodu, czasami jestem agresywna, czuje pustke w sobie, nie wiem co mam robic, jedyna rzecza jaka lubie jest spanie lub czytanie ksiazek...popadam w stany depresyjne, wtedy nie moge sie podniesc z łozka,, nie czuje potrzeby zeby sie umyc...nie wiem czy jest to zwiazane z dziecinstwem jakie mialam, a latwe nie bylo...czasami mysle ze lepiej jakby mnie nie bylo...zycze Ci szczescia i zebys poradzila sobie z tym problemem Karola
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 31.05.2010 08:27
NO I CO DISZŁO DOTEGO ŚLUBU???????WEDŁUG MOICH OBLICZEŃ POWINNO JUŻ BYĆ PO.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 16.05.2010 19:42
Moim problemem jest to,że swoje myśli umiem przelać na pismo, lecz w rozmowach( a szczególnie jeśli się denerwuję) mówię nieskładnie, chaotycznie... jest to dla mnie dość uciążliwe.Mam chłopaka od wielu lat, lecz czasem zastanawiam się jak on może być z taka "pierdoła" jak ja...Też mnie to boli, z racji tego,że mało jest osób, które mnie lubią, raczej unikają ze mną rozmowy jak jestem na uczelni( mam 21 lat)- mam paru znajomych, którzy nie gardzą moim charakterem, chyba jedni z nielicznych, którzy nie wykrywają,że ze mną jest "coś nie tak". Co to może być za zaburzenie?? Tego nie wiem, dodam też,że jestem jedynaczką. TEŻ A
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 05.05.2010 17:53
nie wiem co poradzic , ale bardzo Ci wspolczuje i trzymam za ciebie kciuki , aby w zyiu ci sie powodzilo i nie miala wiecej takich zmartwien i wyleczyla sie z nich ;) pozdrawiam.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie