Wasze listy: „Mój szef to tyran!”

Weronika nie może już znieść swojego przełożonego, który dyskryminuje ją jako kobietę, wysługuje się nią, próbuje wszystkiego, aby zniechęcić ją do wykonywanej pracy. Jak w tej sytuacji powinna postąpić?
Wasze listy: „Mój szef to tyran!”
25.01.2009

Weronika, stała Czytelniczka Papilota, jest zrozpaczona. Szef uprzykrza jej życie, próbuje zniszczyć jej pewność siebie, dyskryminuje ją jako kobietę. Gdy odmówiła wykonywania kolejnych zadań nienależących do jej obowiązków, zagroził zwolnieniem. Jak w tej sytuacji powinna postąpić? Przeczytajcie jej list i pomóżcie wyjść cało z opresji.

„Witam

Na początku mojego listu chciałabym podziękować droga Redakcjo Papilota,że jesteście, Wasze artykuły są ciekawe i zawsze znajdę na papilocie coś dla siebie, jedne historie wzruszają ,drugie rozśmieszają do łez. Cieszy mnie fakt, że powstała własnie taka strona tylko dla kobiet.

Piszę do Was ponieważ mam problem związany z moją pracą. Dyskryminacja ze względu na płeć dotyka wiele kobiet, chociażby wydawałoby się iż w XXI wieku,po emancypacji kobiet, wielu zmianach, jakie zaszły w społeczeństwie, zmianie wizerunku kobiety- powinna być to rzadkość, a jednak...

Cztery miesiące temu przeprowadziłam się z dużego miasta do o wiele mniejszego. Sprowadził mnie tu mój ukochany mąż, a przede wszystkim nasz wspólny dom:) Zaczęłam od razu szukać pracy. Mam 25 lat, dyplom magistra, lata doświadczenia w branży, w której chcę pracować, czuje się w niej świetnie i nie wyobrażam sobie pracy w innym kierunku. Po wielu próbach (wiadomo kryzys, małe miasto) w końcu dostałam wymarzoną pracę. Przede wszystkim praca jest w branży, w której kocham wręcz pracować,jest dobrze płatna, mam umowę o pracę itd. wszystko pięknie...wydawałoby się ,ze jest idealnie, ale jednak nie jest...jest mój zwierzchnik, który moim zdaniem, albo ma jakieś problemy z kobietami, albo po prostu moja osobowość nie przypadła mu do gustu...

Zaznaczam, że jestem osobą pracowitą, sumienną,kreatywną, zostaję po godzinach, wykonuję obowiązki, które są ponad mój zakres. O co w takim razie chodzi? Szef odzywa się do mnie z ironią, karze mi robić rzeczy, za które odpowiedzialna nie jestem, jednym słowem wysługuje się mną. Jest to człowiek impulsywny, porywczy, o zmiennych nastrojach- często odbija się to na mnie. Jestem jedyną kobietą w tej firmie, więc nie mam porównania czy zachowuję się tak względem innych kobiet, w stosunku do facetów jest ok.

Jestem osobą tolerancyjną, ale też mam swoje granice, kiedy ostatnio "postawiłam się" gdyż podważał moje kompetencje (których sam tak na marginesie nie ma) zapytał mnie z drwiną czy chcę tu nadal pracować...Błagam pomóżcie, nie wiem co mam zrobić, nie chcę rezygnować z pracy, bo ciężko jest znależć w tym mieście pracę w tej branży. Czasami chcę mi się wymiotować kiedy myślę o spotkaniu z szefem, bo wiem, że cokolwiek powiem on i tak obróci to przeciwko mnie.

Liczę na Waszą pomoc

Weronika”

droga Weroniko,

Profesjonalizm to nie tylko prawidłowe wykonywanie swojej pracy, ale także umiejętność radzenia sobie w kontaktach międzyludzkich. Twój szef, z tego, co piszesz, należy niestety do grupy ludzi, z którymi niełatwo współpracować. Zastanów się, co może być przyczyną jego zachowania - może negatywne doświadczenia osobiste związane z kobietami? Może został wychowany w przekonaniu, że mężczyźni to „lepsza rasa”? Staraj się ignorować jego zachowanie i zbywaj uwagi uśmiechem. Gdy zobaczy, że jego uszczypliwości czy jawne okazywanie braku poparcia są ci obojętne i nie mają wpływu na jakość Twojej pracy, prawdopodobnie przestanie zachowywać się w ten sposób.

Możesz też, zamiast takiej biernej walki, przejąć stery i aktywnie zawalczyć o swoje prawa. Jeżeli czujesz się gotowa na szczerą i otwartą rozmowę bez emocji, poproś go o poświęcenie Ci kilku chwil. Przedstaw swój punkt widzenia, zaznacz, że robisz wszystko, co w Twojej mocy, aby pracować jak najlepiej i byłoby Ci miło odczuwać wsparcie ze strony swojego zwierzchnika.

Nie warto rezygnować z pracy z powodu negatywnych relacji z szefem, bo to osobiste przekreślanie swoich szans na karierę zawodową. Kluczem do sukcesu w tak trudnych relacjach jest opanowanie, czujność i niezłomna pewność siebie. Jeśli odnajdziesz w sobie wszystkie te cechy, być może w przyszłości to Ty będziesz mogła wydawać polecenia.

Jeśli chcesz podzielić się z Czytelniczkami Papilota swoją historią albo potrzebujesz porady, napisz na adres: redakcja(at)papilot.pl. Gwarantujemy anonimowość.

Komentarze (92)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 09.06.2009 13:01
[quote="Gosc"]A ja jestem na drugim roku studiów zaocznych i juz drugi rok pracuję "w branży". Jak skończę studia będę miała magistra i lata(aż 5!!) doświadczenia "w branży"..i co? to takie dziwne?;p[/quote] Eee tam, na dzienne się nie dostałaś?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 19.03.2009 14:35
DOKŁADNIE - OPANOWANIE !!! TO PIERWSZY KTOK DO SUKCESU!!!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.02.2009 21:53
kobietp weż sie w garść to co ten facet robi to zwyczajny mobing a twój problem nie jest jakoś skomplikowany poprostu podaj go do sądu i tyle!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.02.2009 21:53
zreszta zrób cokolwiek zła decyzja jest lepsza od żadnej
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 10.02.2009 14:39
A ja jestem na drugim roku studiów zaocznych i juz drugi rok pracuję "w branży". Jak skończę studia będę miała magistra i lata(aż 5!!) doświadczenia "w branży"..i co? to takie dziwne?;p
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.02.2009 13:01
[quote="Gosc"][quote][b]myszak[/b] [quote][b]Gosc[/b] [quote][b]myszak[/b] [quote][b]Gosc[/b] [quote][b]Gosc[/b] cytuje: "Mam 25 lat, dyplom magistra, lata doświadczenia w branży, w której chcę pracować.." myslalam ze osoba 25 letnia,z magistrem jest swiezo po studiach wiec nie rozumiem okreslenia "lata doswiadczenia w branzy".?????[/quote] istnieje cos takiego jak praktyki lub staż pozdrawiam :)[/quote] No i co z tego że istnieje. Prze lata doświadczenia rozumiem 5 i więcej lat, a nie te kilkanaście miesięcy które uskłada się ze staży. Pomijam fakt, że wiekszość firm na stażu wymga conajmniej trzech dni dyspozycji w tygodniu, a takie rzeczy na studiach dziennych to sie rzadko zdarzają. [/quote] laska doświadczenie zawodowe nabiera się po ok 3 miesiącach pracy....a na staż można iść tylko raz i tylko wtedy jeśli się nie przepracowało 3 miesięcy...bo w innym wypadku TO jest juz uważane za doświadczenie zawodowe[/quote] Guzik prawda. Po trzech miesiącach to za przeproszeniem masz g**** a nie doświadczenie. W części zawodów nawet nie chcą słyszeć o przyjęciu cię do pracy jeżeli nie masz conajmniej roku stażu. Co do stażu - ten jednorazowy staż to jest po zakończeniu studiów i kieruje cię na niego urząd pracy. W czasie studiów natomiast możesz w dowolniej fimie przyjąć się na staż, ile razy chcesz. Wiem, bo się dowiadywałam jak to wygląda. [/quote] Elo, dziewczyny! Może studiowała zaocznie i pracowała jednocześnie! Jak zwykle się czepiacie... Aż wstyd![/quote] włąsnie xD też tak pomyślałam xD
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.02.2009 10:11
dokładnie, zbieraj dowody a potem jeśli sytuacja się nie zmieni po rozmowie z szefem idź z tym do sądu....
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.02.2009 20:22
spróbuj może nagrać jedną z takich rozmów i będziesz miała dowód. z tego co się zorientowałam to w takiej sytuacji nagrywanie nie jest karalne
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.01.2009 23:44
póste jestescie i mi zazdroscicie
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.01.2009 21:46
[quote="Gosc"]haha stare pindy a się zawsze wykłócają :P baby to baby . Pozdrawiam Szanowne Panie :P [/quote] wez ty jestes jakis nienormalny ona ma 25 lat
odpowiedz
Polecane dla Ciebie