„Droga Redakcjo!
Piszę w odpowiedzi na list od czytelniczki zamieszczony na stronie Papilot. Zmagam się z podobnym problemem od roku i wiem, jak bardzo ciężko jest żyć z takimi dolegliwościami. Bardzo proszę o zamieszczenie tego listu, gdyż ten temat wydaje mi się na tyle poważny, że należy go poruszyć.
Mam 24 lata, w tym roku kończę studia. Do niedawna moje życie towarzyskie kwitło: imprezy, wyjazdy, spacery. Miałam również pracę i satysfakcję, że mogę żyć w pełni. Wszystko zaczęło się rok temu. Od tego momentu ciągle mam bóle brzucha, biegunki, chodzę rozdrażniona, schudłam 10 kg i wcale się z tego nie cieszę, chociaż kiedyś powiedziałabym inaczej. Chodziłam od lekarza do lekarza. Diagnozą był IBS, przepisane leki i koniec kropka. W sierpniu dowiedziałam się, że mam przerost drożdży. Lekarze podeszli do tego problemu, jakby to był katar. Nie dałam jednak za wygraną, przeszłam na rygorystyczną dietę. Był okres, kiedy nie mogłam wyjść z domu na spacer z psem, gdyż od razu miałam napady lęku, duszności, kołatanie serca. Dziś, kiedy chcę wyjść z domu, nic nie jem albo jem w znikomych ilościach. Nie ma mowy o obiedzie w restauracji czy nawet o zjedzeniu kanapki między zajęciami. Nie ma mowy o spacerze, podróży autobusem itd. Staram się być silna, ale czasami w poczuciu bezcelowości moich działań po prostu płaczę. Czuję się gorsza, boję się, że zniechęcę do siebie swojego męzczyżnę, który na razie jest ze mną mimo wszystko i wspiera mnie. Wiem jednak, że każdy ma swoją granicę i że on może kiedyś zapragnąć być z kobietą, która może cieszyć się życiem. Wszystko przez kandydozę. Wszyscy mamy go w sobie, bo znajduje się on naturalnie w naszym przewodzie pokarmowym, aby rozkładać cukry itd. Ale czasami dochodzi do przerostu i wtedy pojawiają się formy patogenne. Grzyb katarem nie jest, mimo, że lekarze tak uważają. W tym tygodniu byłam na kolonoskopii i okazało się, że mam raka jelita grubego, którego przyczyną jest właśnie candida albicans. O tym grzybie własciwie nic nie wiadomo. Tyle się pisze o grzybicy pochwy, skóry. Czemu nikt nie pisze otwarcie o problemie grzybicy układu pokarmowego? Przecież żyjemy w XXI wieku, a dla człowieka światłego nie powinno być tematów tabu.
Nie wiem, co będzie. Jestem w takim stanie, że jest mi wszystko jedno.
Piszę ten list, bo chciałabym przestrzec inne czytelniczki, że objawy IBS mogą czasami być symptomami poważnej choroby i nie należy bezkrytycznie wierzyć opinii lekarzy, że leki na IBS pomogą. Nie pomogą, a mogą nawet zaszkodzić. Zanim cokolwiek się zażyje, należy poprosić o skierowanie na badania - to jest podstawa”.
Chcecie podzielić się z nami swoim problemem? Potrzebujecie porady? Piszcie na adres: redakcja(at)papilot.pl.