LIST: „Rodzina zmusza mnie do wyprawienia hucznego wesela w wiejskim stylu. MASAKRA…”

Justyna wolałaby kameralną uroczystość.
LIST: „Rodzina zmusza mnie do wyprawienia hucznego wesela w wiejskim stylu. MASAKRA…”
25.05.2013

Hej Dziewczyny,

Piszę do Was w ważnej sprawie. Pół roku temu się zaręczyłam, z czego straszliwie się cieszę. Ja i Patryk spotykamy się już od trzech lat, więc ślub to wynik przemyślanej decyzji. Kochamy się i już zawsze chcemy być razem.

Ogólnie to wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że wesele sponsorują nasi rodzice. My jeszcze studiujemy i nie mamy stałej pracy, dorabiamy sobie tylko raz na jakiś czas, więc nie stać nas na taki wydatek. Wiadomo, suknia, garnitur, kwiaty, zespół, obrączki, itp. Wymieniać można w nieskończoność. Oboje z Patrykiem doszliśmy więc do wniosku, że nie będziemy narażać rodziców na wielkie koszty i zorganizujemy skromną, kameralną uroczystość.

Oboje chcą, żeby na moim weselu były dwa zespoły (jak jeden zrobi sobie przerwę, to gra drugi), do tego oczywiście wiejski stół, bar z najróżniejszymi drinkami, kretyńskie zabawy na oczepinach i morze wódki. Już widzę tych wszystkich pijanych wujaszków z czerwonymi nosami, którzy leżą nawaleni pod stołem, a których widuję raz na kilka lat. Po co w ogóle zapraszać nie wiadomo ile osób i udawać, że każdy z nich jest ważnym gościem, bez którego ślub nie mógłby się odbyć? Wychodzę za mąż dla siebie, a nie dla nich!

Może gdyby rodzice Patryka stanęli po naszej stronie, moi starsi nie nalegaliby tak bardzo na kiczowate weselicho w wiejskim stylu. Niestety, tamci też obstają przy hucznej imprezie na 200 osób. Może śmiesznie to zabrzmi, ale ja i mój narzeczony nie mamy w tej kwestii nic do powiedzenia, choć to NASZ ŚLUB.

Jestem załamana. Z jednej strony czuję wdzięczność do rodziców i przyszłych teściów, bo na pewno nie każdy chciałby wydać tyle kasy na jeden wieczór. Ale z drugiej… kurde, trzeba znać umiar! Brać kredyt z powodu kilkuset ludzi, których ani nie znam zbyt dobrze, ani mi na nich jakoś szczególnie nie zależy?? A potem jeszcze oglądać film z wesela i patrzeć na to przaśne przedstawienie? Masakra.

Nie wiem już, jak mam odwieść od tego pomysłu mamę i tatę. Lada moment trzeba będzie robić rezerwację sali, bo teraz to i z rocznym wyprzedzeniem trzeba planować takie rzeczy, a my chcemy się pobrać 14 grudnia. Nie mam ochoty na huczne wesele, tylko na skromną uroczystość. Jak przekonać do tego rodziców?

Błagam o rady,

Justyna

Chcieliśmy zaprosić tylko garstkę najbliższych osób, a po uroczystości kościelnej wybrać się z nimi do restauracji na dobry obiad lub ewentualnie wynająć małą salkę i zamówić catering. Teraz sporo osób tak robi, bo to zawsze taniej.

Moi rodzice nie chcą jednak w ogóle o tym słyszeć. Ojciec twierdzi, że dalsza rodzina się obrazi, jak nie zostanie zaproszona, no i że wszyscy będą plotkować, że ślub organizowany po taniości. Mama z kolei uważa, że wychodzi się za mąż tylko raz w życiu i nie wolno oszczędzać na takim doniosłym wydarzeniu. Wspomniała nawet, że mogą z ojcem wziąć kredyt na tę okoliczność. Absurd jakiś totalny!

Polecane wideo

Komentarze (159)
Ocena: 5 / 5
Inna (Ocena: 5) 30.05.2013 08:51
To ja chyba jestem jakaś dziwna,bo marzę właśnie o takim weselu....A moi rodzice na pewno aż tak hojni nie będą,zwłaszcza że żyjemy bardzo skromnie,no dobra może nie bardzo ale bogaci nie jesteśmy i na pewno mi nie dołożą do ślubu. Nie rozumiem,czemu ta dziewczyna,skoro ma taką możliwość,nie chce z niej skorzystać.Chciałabym mieć takie problemy,że dostaję od innych więcej niż bym chciała,naprawdę. Pozatym nie rozumiem. Ślub to jeden z najpiękniejszych i najważniejszych momentów w życiu. Dlaczego coraz więcej osób chce go zgorbić ,,na pół gwizdka' i jak najtaniej???? Co w tym złego,że uczci to z wami cała wasza rodzina,przyjaciele??? Podczas nocy i podróży poślubnej będziecie mieli mnóstwo czasu tylko dla siebie,nie wspominając o reszcie waszego życia. Podsumowując,uważam,że autorka listu, o ile jest prawdziwy,robi błąd.
odpowiedz
Meg (Ocena: 5) 27.05.2013 18:55
U mnie podobnie burzył się mój tata też chciał wielkie weselicho, ale powiedziałam mu, że to jest nasze wesele i my będziemy decydowali jakie ono będzie na szczęście zaoszczędziliśmy sobie więc rodzice nam nie dokładali więc mieliśmy małe wesele na ok. 55 osób i było super dj rozkręcił nam imprezę i wszyscy dobrze się bawili. Dlatego usiądź z rodzicami i z nimi porozmawiaj, że cieszy Cię, że chcą wyprawić Ci wesele, ale powiedz im, że bardziej będzie Cię cieszyło jak zrobią to zgodnie z Twoją prośbą, a jeśli ciotki i wujkowie będą mieli pretensje to powiedz im, żeby odesłali ich do Ciebie to Twoje wesele i Ty podjęłaś taką a nie inną decyzję i że rodzice na to wpływu nie mieli. Życzę powodzenia i daj znać czy udało Ci się przekonać rodziców.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.05.2013 13:57
poczekałabym ze ślubem, aż miałabym swoje pieniądze na ten cel, wtedy nie bedziecie na niczyjej łasce :)
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 27.05.2013 10:32
Jak się chce wziąć ślub, to trzeba do tego dorosnąć. Ty chcesz się bawić w dom i tyle. Piszesz, że nie macie kasy, bo studiujecie, więc jak zamierzasz mieszkać po ślubie z mężem? znowu starzy za was zapłacą? Jak ciebie i twojego przyszłego będzie stać na takie wydatki, to sami sobie zapłacicie i będziecie mieli taki ślub, jaki sobie wymarzycie, a jak na razie, to stul dziób i niech decyduje ten kto płaci.
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 27.05.2013 08:21
jestem w identycznej sytuacji..nie interesuje mnie huczne wesele z ludzmi ktorych nie znam, z zespolem i oczepinami.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie