LIST: Przez media i kolorowe gazety czuję się brzydka. Głodzę się, by przypominać modelki

Donna zmaga się z ogromnymi kompleksami. Nie potrafi ocenić, czy mieści się w obecnych kanonach piękna.
LIST: Przez media i kolorowe gazety czuję się brzydka. Głodzę się, by przypominać modelki
13.10.2012

Droga Redakcjo,

Piszę, ponieważ uznałam, że jeśli opowiem o swoim problemie na forum, być może uzyskam pomoc. Jestem 21-letnią studentką, zwyczajną, przeciętną dziewczyną. Tak mi się przynajmniej wydawało, dopóki się kompletnie nie pogubiłam.

Rzecz w tym, że pod wpływem presji mediów i kolorowych gazet nie umiem już ocenić, co jest piękne, co jest normalne i przede wszystkim czy ja mieszczę się w obecnych kanonach. Jako dziecko i nastolatka słyszałam w domu od młodszych braci, że jestem gruba. Zwykłe przekomarzanie. W pewnym momencie jednak uwierzyłam w to i byłam święcie przekonana, że tak już jest.

Patrząc dziś na zdjęcia sprzed lat, dziwię się, dlaczego zawsze myślałam o sobie w taki sposób. Byłam drobna i szczupła. Dziś jednak nie umiem spojrzeć na siebie z dystansu. Mam zaledwie 165cm wzrostu i ważę około 56 kg. Czy wyglądając w ten sposób, jestem już społecznie uznawana za osobę pulchną? Popadłam w ogromne kompleksy, nie potrafię się zdefiniować.

Vogue

Rodzina oczywiście nie widzi problemu. Dla nich jestem normalna, taką mnie znają. Staram się nie wylewać swoich żali tym bardziej, że to przecież taka błahostka. Jednak to zdominowało mój świat. Niedowaga jest teraz tak modna, że całkiem zgłupiałam. Od dekady niemal zapuszczam się w niekończące się diety, popadając przez to w anemię. Nie wiem, czy chudnę, czy tyję. To, co widzę w lustrze, raz jest zupełnie zwyczajne, raz ohydne, odrażające.

Głodziłam się, zmuszałam do wymiotów. Raz zrzucałam winę na tuszę, raz na brzydkie rysy twarzy. Kompleksy zmieniają się w jakąś paranoję, a paranoja w obsesję. Zamęczam tym nie tylko siebie, ale także chłopaka, z którym jestem dość długo, po studiach planujemy się pobrać. Czuję, że tracę kontrolę nad sytuacją. Ubzdurałam sobie, że kiedy ktoś mówi mi jakiś komplement, jest to żart, wręcz szyderstwo. Mój chłopak nie wie już, jak mi pomóc. Koleżanki karcą mnie za to, że przesadzam i nie chcą ze mną wchodzić w dyskusje.

Vogue

Nie potrafię normalnie funkcjonować. Wpadam w panikę, kiedy ktoś ma mi zrobić zdjęcie, bo boję się tego, że ktoś je zobaczy i wyśmieje. Nie znoszę nosić sukienek, wyglądać kobieco. Chłopak od czasu do czasu prosi mnie o to i ja oczywiście się zgadzam, ale czuję się potwornie. Zawsze mam wrażenie, że każde spojrzenie rzucone na mnie, kiedy ubiorę się dziewczęco, jest pogardliwe.

Na co dzień nie próbuję chować się w cień, jestem raczej koleżeńska, mam wielu znajomych. Ale gdy tylko zaszyję się w swoich czterech ścianach płaczę albo zastanawiam się, jak jeszcze mogę się ulepszyć. Czuję się gorsza od każdej możliwej istoty na Ziemi. Chcę to zmienić, cieszyć się tym co mam, bo wiem, że po świecie chodzą większe, znacznie większe nieszczęścia. Potrzebuję pomocy, wiem, że nie tylko ja czuję się tak zagubiona.

Liczę na Wasze słowa wsparcia, Papilotki.

Pozdrawiam,

Donna

Polecane wideo

Komentarze (156)
Ocena: 5 / 5
ta, co wie (Ocena: 5) 18.02.2013 18:59
ty chyba jesteś nienormalna. Nie wiesz, że ci wszyscy ładni ludzie z okładki składają się w większości z retuszu? na pewno jesteś piękna i nie daj sobie wmówić, że jest inaczej.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.02.2013 18:57
pamiętaj jeszcze o silikonach.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 09.12.2012 00:42
Często to mam.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 30.11.2012 04:39
:) fajnie ja mam 161 waże 50kg mam 90/65/83 i mam wy - je -- **a -- ne
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 02.11.2012 17:22
juz jestes chora ,to wsep do bulimii tak wiec radze udac sie psychologa dopoki nie wejdziesz w to bagno.chrowalam na B .10 lat juz jest ok ,mam dziecko,jestem i bylam szczupla,pracuje nawet jako foto modekla,nie zadreczaj sie tym bo nie wart i nie porownuj z GAZETAMI !!!!nie wierz w to to w 99% fotoszop,mega makijaz i kamuflaz,bo prawdzewe zycie ci przejdzie kolo oczu tak jak mi przez chorobe,a trzeba nadrobic,nie warto sie zadreczac.uwierz w siebie bo szkodaz zycia a ma sie je jedno,pozdrawiam:)))OLA
odpowiedz

Polecane dla Ciebie