Drogie dziewczyny,
Od roku jestem w związku z Darkiem. To taki typowy samiec alfa, który zawsze musi być pierwszy, zawsze musi być najlepszy, ciągle rywalizuje z innymi. Jego ambicje są bardzo wysokie, wszystkiego chce w życiu doświadczyć, spróbować. Teraz ma kolejny cel – trójkąt.
Nigdy nie ukrywał, że seks jest dla niego ważny. Wiem, że przede mną miał wiele partnerek, a do zbliżeń podchodzi naprawdę profesjonalnie – o ile można tak to ująć. Sam wie czego chce, szybko uczy się, czego potrzebuje kobieta. Muszę przyznać, że nasze życie erotyczne jest naprawde udane.
Kiedyś koleżanka opowiadała mi o takiej sytuacji. Zgodziła się, przyprowadziła koleżankę, robiła dobrą minę do złej gry. Jemu koleżanka spodobała się tak bardzo, że cały czas zajmował się tylko nią. Związek się rozpadł po tygodniu. Przyjaźń jeszcze szybciej.
Ale chcę zrobić mu przyjemność. Chcę, żeby uważał mnie za otwartą na nowe wrażenia osobę. Boję się, że jeśli odmówię, on zrobi to z dwoma innymi dziewczynami, a tego najbardziej bym nie chciała…
Co robić?
Justyna
Na Wasze Listy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl.
O seksie we troje wspomina już od jakiegoś czasu. Wiele razy mówił, że to coś, czego chce spróbować właśnie ze mną. Ten temat pojawia się coraz częściej, szczególnie teraz – miesiąc przed jego 30. urodzinami.
Darek twierdzi, że do 30. wypada odhaczyć kilka rzeczy na swojej seks liście – w tym seks analny (zgodziłam się już dawno) oraz ménage à trois – ciągle się waham. On proponuje, żebym to ja wybrała dziewczynę i obiecuje, że zajmie się nami po równo, że nie będę zazdrosna. Mówi, że to tylko seks, zabawa, nie ma nic wspólnego z uczuciami, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć…