Drogie Papilotki,
Od kilku miesięcy zastanawiam się, co mogłabym zrobić, aby moja mama zaczęła na mnie patrzeć nie jak na małą dziewczynkę, ale jak na dorosłą kobietę, która mimo młodego wieku doskonale umie radzić sobie sama w życiu.
Mam 20 lat, od 6 lat jestem z moim chłopakiem. Chcielibyśmy się w końcu zaręczyć, wziąć ślub i spokojnie żyć. Rafał jest strażakiem i pomaga swojemu ojcu w prowadzeniu rodzinnego biznesu, więc mało nie zarabia. Ja obecnie kończę pierwszy rok studiów. Nie siedzę w domu nic nie robiąc i czekając na fundusze od rodziców, bo kiedy tylko mi się trafi jakaś mała praca na weekendy, od razu się do niej zabieram (czasem jestem w pensjonacie kelnerką, a czasem pilnuję dzieciaków znajomych).
Jednak kiedy zaczynam z mamą rozmowę na temat ślubu, ona oczywiście zaczyna krzyczeć żebym o tym zapomniała. Jej zdaniem jestem jeszcze za młoda i powinnam najpierw skończyć studia… Nie wiem już jak mam z nią o tym rozmawiać ;( Rafał jest coraz bardziej zły. Uważa, że jeżeli teraz nie przetniemy pępowiny, moja mama zawsze będzie decydować o naszym życiu.
Nigdy nie chodziłam na dyskoteki. Nigdy nie wracałam późno do domu (o 22 najpóźniej, nawet gdy byłam już dorosła)… Nawet w tamtym roku jadąc z moimi rodzicami na wakacje, Rafał spał z moim bratem, a ja z siostrą… To chore!
Kocham moją mamę, mamę tyrana (?). Jednak nie wiem co mam robić, błagam pomóżcie mi i powiedzcie co mam jej powiedzieć, żeby w końcu zrozumiała co czuję… :(
Dana.
Zobacz także:
Decyzja należy do Ciebie: Czy schudnąć i zmienić swoje ciało dla chłopaka?
Justyna nigdy nie przywiązywała większej wagi do wyglądu, uważając że nie to w życiu się liczy. Ostatnio jednak chłopak wyznał jej, że chciałby aby bardziej o siebie dbała.
Wasze Listy: „Na nic kompletnie mnie nie stać, ledwo wiążę koniec z końcem”
Jola i jej chłopak borykają się z poważnymi problemami finansowymi. Żyją od 1-go do 1-go każdego miesiąca.