DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE: Czy przyznać się chłopakowi, że kiedyś leczyłam się na depresję i nerwicę?

Ula kilka miesięcy temu poznała wyjątkowego mężczyznę, z którym połączyło ją uczucie, jakiego wcześniej nie znała. Mimo szczerości, na jaką się przy nim zdobywa, nie umie wyjawić mu sekretu z przeszłości.
DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE: Czy przyznać się chłopakowi, że kiedyś leczyłam się na depresję i nerwicę?
25.02.2011

Drogie Doradczynie, Bardzo mi zależy na radzie kogoś kto mnie nie zna i może spojrzeć na mój problem i moje zahamowania z dystansem. Jestem z natury introwertyczną osobą i otworzenie się przed bliskimi (nawet najbliższymi) czasami jest dla mnie kłopotem. Trudno mi także mówić o niektórych etapach swojej przeszłości, która bywała bolesna i smutna.

Kilka lat temu zachorowałam. Na mój stan złożyło się wówczas wiele spraw, między innymi problemy w szkole, w domu… Okazało się, że mam depresję, do której dołączyła nerwica. Leczono mnie silnymi środkami psychotropowymi. Przyjmowałam na tyle duże ich ilości, że musiałam być pod obserwacją lekarską, więc przez kilka miesięcy (łącznie) przebywałam w szpitalu psychiatrycznym.

Nie myślcie, że jestem wariatką. Nie popadajcie w ten stereotyp. Obecnie jestem już zdrowa, zakończyłam terapię, nie przyjmuję żadnych leków. Niedawno poznałam wyjątkowego mężczyznę i po raz pierwszy w życiu stworzyłam związek. Wcześniej spotykałam się raz z tym, raz z tamtym – na kawę, do kina… Ale pierwszy raz czuję, że to coś ważnego. Zależy mi na jego opinii, na jego dobrym zdaniu o mnie, na jego aprobacie dla tego, co robię.

Mimo, że spędzamy ze sobą wiele czasu, nie odważyłam mu się powiedzieć o tamtym epizodzie. Wiem, że powinnam. Ale boję się – jego reakcji, swojego wstydu. Taka choroba to oznaka słabości. W jego oczach nie chcę być słaba. Mogę być delikatna, wrażliwa, krucha, ale nie słaba – bezsilna. Nie wiem też, czy jego stosunek wobec mnie by się nie zmienił po takiej informacji.

Nie chcę, żebyście uznały, że moje pytanie jest głupie albo dotyczy czegoś mało ważnego. To dla mnie istotne. Boję się, że jeśli to wyjdzie po latach (a liczę na wiele lat!), on może być rozczarowany tym zatajeniem…

Powiedzieć? Jak? Kiedy? Ula

Na Wasze listy i pytania czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl

Zobacz także:

Czy po rozstaniu oddać chłopakowi prezenty, które od niego dostałam?

Wasze Listy: Moja koleżanka robi z siebie pośmiewisko na Facebooku!   

Polecane wideo

Komentarze (92)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 13.11.2015 23:51
Popadałam w marazm. Nie chciało mi się nic. Problemy z chłopakiem, rodziną, słabo płatna praca – wszystko mnie dobijało. Czułam się na skraju wyczerpania. Zamówiłam rytuał oczyszczenia energetycznego ze strony moc-energii.pl i o dziwo wszystko zaczęło zmieniać się na lepsze. Moja sytuacja poprawiła się pod każdym względem i mam powazne plany życiowe. Mogę powiedzieć że wyszłam z dołka i stanęłam na nogi.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 09.09.2012 18:28
DEPRESJA JEST CHOROBA JAK KAZDA INNA. PSYCHIATRA TO LEKARZ, JA ROWNIEZ JESTE W CZASIE LECZENIA I WCALE SIE TEGO NIE WSTYDZE. MYSLE ZE POWINNAS WYPYTAC GO NA TEMAT TAKIEGO LEKARZA I BEZ WZGLEGU CO SADZI NA RAZIE POWIEDZIEC OGOLNIKOWO- LECZYLAM SIE Z DEPRESJI ,ALE NIE DLATEGO ZE JESTEM WARIATKA, ALE PO TO,ABY NIE ZWARIOWAC.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.02.2011 16:46
I po co ta gadka, że to wr4óci? To lepiej sie wcale nei leczyc tylko od razu sznurek na szyje i tyle. Skoro jesli stan sie polepsza a ja mam miec w glowie mysli ze moze to nie jest do konca wyleczone i za kilka lat wroci? Nie cche sie wtedy serio zyc ani akladac rodziny ani nic. Przez takie wlasnie fora ja sie wpedzilam w nerwice. Tak mialabym nerwy ale nie az takie jak w tej chwili. Ludzie ktorzy pieprza, że to ciezka choroba i wzajemnie sie doluja i nakrecaja zniszczyli mi zycie. Juz nigdy z tego nie wyjde. Jestem zrozpaczona. Wiecej powtarzania innym, że to wroci to na pewno im polepszy stan.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.02.2011 19:59
Myśle, że powinnaś powiedzieć ale w dalszej przyszłości. Jeżeli ktoś nie jest oswojony i nie wie co to jest depresja może poddać Ciebie nieslusznej ocenie. Jeżeli mogę zaproponować to sprobujcie zaczac zycie gdzie indziej, o ile macie plany na wspolna przyszlosc. Zdarzenia z naszej przeszlosci moga wracac w wyobrazni a do tego dojdzie strach czy ktos ,,zyczliwy" nie uprzedzi Ciebie w wyjawieniu prawdy. Czasami dobrze jest spalic za soba mosty, zresetowac sie i zaczac na nowo. Bedzie lepiej, masz juz duzo doswiadczen, wnioskow, korzystaj z tego. Ty wybierz moment kiedy o tym powiesz, bez zbednych presji.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.02.2011 03:56
Ja lecze sie na to w tej chwili, mam tak cudownego chlopaka, ze nie preszkadza mu to, caly czas mnie wspiera. wiec jesli Twoj Cie kocha, tez zrozumie.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie