Zjawisko zwane powszechnie „dzieci rodzą dzieci” jest standardem XXI wieku. Nastolatki rozpoczynające bardzo wcześnie życie seksualne, wstydzą się prosić ginekologów i farmaceutów o środki antykoncepcyjne. Pigułki i prezerwatywy to dla nich (w przeciwieństwie do seksu oralnego i wytrysków) temat tabu. Nic więc dziwnego, że niepełnoletnich matek przybywa, a piętnastolatki na porodówkach nikogo już nie dziwią.
Gazeta Prawna przytacza dane GUS za 2008 rok: siedem dziewcząt 13-letnich i młodszych urodziło wtedy w Polsce dzieci. 14-letnich matek było już 74, 15-letnich 326, 16-letnich 1224. To więcej niż w poprzednim roku. Zwłaszcza jeśli chodzi o 15-letnie mamy – w 2007 było ich 249, o 77 mniej. I 17-latek – ich liczba wzrosła niemal o 3 tys.
Problemem jednak nie jest już jedynie fakt ciąży, ale późniejszej opieki nad maluchem. W naszym państwie bowiem nie ma żadnych przepisów jasno regulujących, kto powinien odpowiadać finansowo za dziecko, więc obowiązek ten spada najczęściej na rodziców dziewczyny. Kłopoty zaczynają się już w momencie składania wniosku o becikowe. Za nastolatkę musi zrobić to prawny opiekun. Później także on przyznane świadczenie odbiera. I zazwyczaj nie przeznacza wcale na wyprawkę dla niemowlęcia, ale na przykład na alkohol.
Prawdziwe dramaty zaczynają się jednak wówczas, kiedy nastolatki muszą uciekać od rodziców – pisze Gazeta Prawna. Domów samotnej matki jest mniej niż województw. Dokładnie 12. A nawet te, które funkcjonują, nie mogą przyjmować nastolatek w ciąży bez zgody ich ustawowych opiekunów. Na domiar złego każda z tych organizacji jest przepełniona. W zasadzie nigdzie nie ma wolnych miejsc.
Szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Wanda Nowicka nie ma wątpliwości: – Polityka państwa zmierza jedynie do tego, by rodziło się jak najwięcej dzieci, a co potem? To już nikogo nie interesuje. Młodym rodzicom trzeba zapewnić wszechstronną pomoc: finansową, psychologiczną, medyczną. Pokazać, jak łączyć wychowywanie dziecka z nauką czy pracą – wylicza Nowicka. Eksperci, szukając rozwiązania, przyznają, że najlepszym co państwo może zrobić, to edukować.
Natasza Lasky
Zobacz także:
Nastolatka przetrzymywała płód w lodówce!
Ta historia to kolejny przykład na bezduszność procedur w polskich szpitalach. Nikt nie udzielił fachowej pomocy 18-latce, która poroniła dziecko i doznała szoku. W akcie desperacji ukryła płód w zamrażarce…
Wasze listy: „Nie poniżajcie nastolatek w ciaży!”
Jedna z naszych Czytelniczek jest oburzona komentarzami, jakie przeczytała pod listem Karoliny, 16-letniej uczennicy w ciąży. Sama jest w identycznej sytuacji i nie godzi się na gorsze traktowanie młodych matek.