Biznesmen w sutannie! Ksiądz zażądał ofiary w wysokości 300 złotych!

Proboszcz jednej z białostockich parafii ogłosił, że podczas wizyty duszpasterskiej oczekuje ofiar w wysokości minimum 300 złotych! Wierni się oburzeni – dla wielu z nich taka kwota to majątek!
Biznesmen w sutannie! Ksiądz zażądał ofiary w wysokości 300 złotych!
21.01.2010

W kościele katolickim wizyta duszpasterska wymuszona jest prawem kanonicznym, które nakazuje nawiedzać rodziny, po to by szerzyć wiarę oraz ewentualną pomoc w każdym zakresie życia. Jedni wyczekują odwiedzin księży z radością, inni zastanawiają się jak tego uniknąć, rozważając ewentualność zamknięcia drzwi na cztery spusty. Argumentów mają sporo: ich zdaniem „kolęda” to jedynie pełna hipokryzji zbiórka pieniędzy, będąca efektem skrajnej pazerności kościoła.

Z wizytą duszpasterską łączy się bowiem ofiara. Jej wysokość uzależniona jest wyłącznie od naszego sumienia oraz możliwości materialnych. Kwoty dawane przez wiernych wahają się od 10 do 100 złotych – najczęściej jest to około 30 złotych. Brak ofiary nie jest jednak grzechem, o czym warto pamiętać. Niestety, inaczej uważa proboszcz jednej z białostockich parafii – ksiądz Jan Hołodok.

Poinformował on wiernych podczas mszy, żeby na wizytę księży szykowali dwie koperty – w jednej ma znaleźć się ofiara ogólna w dowolnej wysokości, a w drugiej… 300 złotych na budowę Kościoła. Ponoć to bardzo kosztowna inwestycja i bez dodatkowej „pomocy” nigdy nie zostanie ukończona.

Wierni są oburzeni. Bulwersuje ich fakt, że niektórzy parafianie, których nie stać na taki wydatek, zapożyczają się u rodziny i znajomych, byle tylko nie zawieść proboszcza. Ksiądz Hołodok, pod gradobiciem pytań, zapewnia jednak, że nikogo nie zmusi siłą do oddania mu 300 złotych, podkreślając jednocześnie że nowy, duży kościół powinien leżeć w interesie każdego parafianina. Czy na pewno?

Natasza Lasky

Zobacz także:

Wasze listy: Kościół to dobrze prosperująca firma!

„Nie interesuje ich Bóg i to, co mu przysięgali, życie w czystości. Liczy się tylko kasa, kasa, kasa. I wcale nie dziwi fakt, że ludzie przestają chodzić do kościoła. Ja sama wierzę w Boga, ale nie wierzę w Kościół.”

SANDAL! Ksiądz molestował kandydatkę do bierzmowania!

Zamiast herbaty, zaproponował jej drinka (nie odmówiła), a następnie wziął na kolana i zaczął obmacywać!

Polecane wideo

Komentarze (169)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 13.07.2010 18:33
Ja zawsze dawałem kasę na kolędzie ministrantom. Właśnie się dowiedziałem od jednego z ministrantów że wszystko co uzbierają ponad 50 zł muszą oddać księdzu. Ci chciwi pyszni obłudnicy, pogrzebowi terroryści nie dostaną już ode mnie ani grosza
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.04.2010 08:54
ojej... co w tym złego? Kasa była mu potrzebna na konkretny cel a nie na swoje własne zachcianki. I myślę że na pewno nie ZAŻĄDAŁ ale po prostu poinformował parafian jakie są koszta i jak to ogólnie wygląda. Siedzę w architekturze i zdaję sobie sprawę ile kosztuje budowa kościoła
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 25.03.2010 19:58
u nas w brzesciu kujawskim jest tak samo (kuj-pom) buduje kaplice i oglosil ze 400 zl od rodziny wyliczyl i powinno starczyc malo tego jesli ktos nie zaplacil a ma pogrzeb w rodzinier to nalicza go przy tej okolicznosci odrazu calosc....;]
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.02.2010 10:55
„Papilocie! Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 01.02.2010 09:31
„Papilocie! Mam 22 lata, za rok wyznaczoną datę ślubu.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie