Iwona P. (21 l.) zgłosiła się do szpitala w Kętrzynie 18 kwietnia z silnym krwawieniem z dróg rodnych. Po badaniu i stwierdzeniu, że w ciągu ostatnich godzin mogło dojść do porodu, lekarz powiadomił policję, a kobietę zatrzymał na oddziale. Śledczy znaleźli w piecu w mieszkaniu kobiety i w śmietniku w pobliżu nadpalone części ciała.
– Przedstawiliśmy kobiecie zarzut dzieciobójstwa – informuje prokurator Piotr Marek z prokuratury okręgowej w Olsztynie – Kobieta otrzymała dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Dzieciobójczyni podczas zeznań przed prokuratorem przyznała się do zarzutów. Mówiła że spaliła dziecko, bo załamała się psychicznie. Nie była jednak w stanie odpowiedzieć, czy tuż po narodzeniu maluch żył. Prokurator zabezpieczył nadpalony płód do badań. Od wyników sekcji zwłok zależy, czy Iwona S. stanie przed sądem i czy grozi jej 5 lat więzienia. Kobieta ma już jedno dziecko – 15-miesięczne.
Na Fakt.pl przeczytaj również: Pokochali się na pielgrzymce
Zobacz także:
Matka wykorzystywała własne dzieci! NIE DO WIARY!
Renata Ch. (42 l.) i jej były konkubent zostali skazani za rozpijanie i wykorzystywanie seksualne dwójki dzieci kobiety.
Sprzedaje ser zrobiony z mleka żony!
Angerer opracował recepturę oryginalnego sera, jednak wielu twierdzi, że to zwyczajnie obrzydliwe…