O modzie na zarażanie się HIVpisaliśmy w lipcu, jednak skalę tego problemu w Polsce pokazała dopiero prowokacja przeprowadzona przez dziennikarkę „Interwencji" Polsatu.
Irmina Brachacz zamieściła w Internecie ogłoszenie, w którym anonsowała się jako nosicielka gotowa za dwieście złotych zarazić HIV. Zgłosiło się trzydzieści osób, chętnych, by zarazić się wirusem. Wśród nich była między innymi 23-letnia Natalia, która pochwaliła się, że ma za sobą kilka nieudanych prób zarażenia.
Jeden z internautów motywował chęć bycia pozytywnym, jako sposób na uczynienie bezwartościowego życia lepszym. Ludzie czują, że dzięki HIV stają się wyjątkowi, wyróżniają się z tłumu.
Taki rodzaj autodestrukcyjnego zachowania jest, według Zbigniewa Nęckiego, psychologa z UJ, odpowiedzią niektórych ludzi na upadek wartości:
„To rodzaj zbiorowego samobójstwa, na które decydują się Ludzie z tendencjami masochistycznymi, żyjący w świecie bez wartości. Dla normalnych ludzi taka postawa jest niezrozumiała".