150 tysięcy osób oddało hołd Parze Prezydenckiej!

Kancelaria prezydencka oszacowała, że od wtorku do wczoraj, hołd tragicznie zmarłej Parze Prezydenckiej oddało około 150 000 osób!
150 tysięcy osób oddało hołd Parze Prezydenckiej!
18.04.2010

Kancelaria prezydencka oszacowała, że od wtorku do wczoraj, hołd tragicznie zmarłej Parze Prezydenckiej oddało około 150 000 osób!

Pierwsi oddający hołd weszli do Sali Kolumnowej we wtorek 12 kwietnia ok. godz. 14. Pałac był otwarty przez 24 godziny na dobę z wyłączeniem krótkich przerw technicznych. W kolejce trzeba było stać nawet 15 godzin.

Oddający hołd przechodzili po czerwonym chodniku, odgrodzeni od katafalków, na których spoczywały trumny Pary Prezydenckiej, palikami pomiędzy którymi rozpięto czerwony sznur. Niektórzy klękali, by krótko się pomodlić, składali kwiaty. Gdy jednak zbliżała się sobota, a kolejka przed Pałacem nie malała, Kancelaria Prezydenta zwróciła się do oczekujących z prośbą, by nie zatrzymywali się przy trumnach.

Trumny zostały wystawione na widok publicznych we wtorek - tego samego dnia, którego do Polski zostało sprowadzone ciało Marii Kaczyńskiej. Ciało prezydenta sprowadzono od Warszawy już w niedzielę - dzień po katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem - i złożono w kaplicy Pałacu Prezydenckiego.

We wtorek, po przeniesieniu do Sali Kolumnowej, trumny ustawiono na katafalkach. Trumna prezydenta została przykryta Proporcem Prezydenta RP - identycznym z przedwojenną Chorągwią Rzeczypospolitej, którą okryto trumnę marszałka Józefa Piłsudskiego. Była to czerwona tkanina z wizerunkiem orła białego w obramowaniu wężyka generalskiego. Trumna Marii Kaczyńskiej została okryta biało-czerwoną flagą. Wartę przy trumnach pełnili żołnierze.

Warty honorowe zaciągnęli m.in. premier Donald Tusk i ministrowie jego rządu, pracownicy Kancelarii Prezydenta i Biura Bezpieczeństwa Narodowego, posłowie i senatorowie, członkowie rządu Jerzego Buzka, w którym Lech Kaczyński był ministrem sprawiedliwości, przedstawiciele Rodzin Katyńskich, Muzeum Powstania Warszawskiego, NSZZ "Solidarność, NIK, NBP, IPN, adwokatury, twórców kultury, kombatantów i harcerzy.

Wczoraj o 17:30 trumny z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich zostały przewiezione do archikatedry św. Jana Chrzciela, gdzie odbyła się msza żałobna i nocne czuwanie przed odlotem do Krakowa.

Na Fakt.pl przeczytaj także: Mama prezydenta pyta: Gdzie jest Leszek?

Zobacz także:

Wasze listy: „Nasze serca krwawią”

Polskie szkoły w żałobie ZDJĘCIA

 

Polecane wideo

Komentarze (26)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 21.04.2010 11:48
tak czy siak 150 tys osób to nie jest jakaś powalająca liczba...na głupim woodstocku ludzi jest 400 000–450 000...to chyba o czymś świadczy
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.04.2010 17:59
Ja jako harcerka ustawiałam znicze, jakieś 2 godziny. jak zobaczyłam trumny w pałacu, miałam łzy w oczach... Niektórzy ludzi stali tam po 7 godzin...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 19.04.2010 22:43
Zmarłym należy się szacunek- zgadzam się. To co się wydarzyło jest niezaprzeczalną tragedią. Ale ten pogrzeb to przesada. Nie byłam, oglądałam tylko urywek relacji telewizyjnej. Wawel powinien być miejscem spoczynku dla osób, które w sposób szczególny wpisały się w historię Polski. Prezydentura Śp. Pana Kaczyńskiego nie odznaczała się niczym szczególnym ani przełomowym. Zginął tragicznie (Prezydent Narutowicz też i nie został pochowany na Wawelu) i odczwam pewien niepokój, czy za 20-30 lat podręczniki historii, opisując postać L.K., nie ograniczą się do lakonicznego stwierdzenia: Prezydent w latach 2005- 2010, zginął w katastrofie lotniczej.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.04.2010 23:42
Nasza mentalność. Za życia dobrego słowa o nim nie mówiono, po śmierci bohater, ba, wręcz heros. Parodia.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.04.2010 23:41
Widac, że są jescze ludzie, którzy z szacunkiem odnoszą się do zmarłej prezydenckiej pary a nie robią sobie jaja, miał przepiękny pogrzeb, ludzie także pięknie się zachowali, rzucając mu kwiaty, dobrze, że chociaż po śmierci okazano mu należyty szacunek i współczucie, bo gdyby się nie rozbił to byby opluwany i zaszczuty aż do śmierci.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie