Spadek pożądania w długoletnich relacjach to naturalna rzecz. Owo zjawisko jest po prostu przejściem od emocjonującej fazy zauroczenia do etapu stabilizacji. Podtrzymanie fascynacji erotycznej wymaga tym samym sporego wysiłku. Trzeba również pamiętać o istnieniu zachowań, które skutecznie zabijają namiętność. Mnóstwo par niestety powiela te błędy.
Zobacz także: 6 błędów, przez które wciąż nie znalazłaś miłości
Osiągnięcie satysfakcji seksualnej to rzecz, nad którą warto pracować w związku. Niestety sporo par będących ze sobą przez długie lata zapomina o tym, że o podtrzymywanie ognia w sypialni należy bardzo dbać. Pożądanie, początkowo niedostrzegalnie, a potem już namacalnie opuszcza ich relację. Przyczynia się do tego kilka czynników.
Zdaniem psychologów za jednego z najskuteczniejszych zabójców pożądania uważa się tłumioną złość. Ot, niemało par ma w zwyczaju przysłowiowe zamiatanie problemów pod dywan. Zamiast na bieżąco rozwiązywać konflikty i wyjaśniać nieporozumienia, zostawiają to na potem. W międzyczasie stawiają na powszechne ciche dni. W milczeniu pielęgnują wzajemne pretensje. Nierozładowane napięcie wywołuje falę ukrytej niechęci. Koniec końców okazuje się, że brak miłosnej harmonii to jednocześnie brak apetytu na odkrywanie siebie nawzajem w sferze erotycznej.
Kolejnym błędem popełnianym przez mnóstwo par jest brak odrębności, dosłownie zlanie się w jedno. U partnerów, którzy stają się nierozłączni i wszystko robią wspólnie, pociąg fizyczny zanika o wiele wcześniej niż u par, które dają sobie sporo przestrzeni. Warto zatem widzieć siebie jako niezależne jednostki.
Zobacz także: 10 zdań, których nie wolno mówić osobom po rozstaniach. Tylko pogarszają sprawę