Zarówno Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne, jak i Psychiatryczne już od ponad dekady klasyfikuje aseksualność nie jako zaburzenie, ale jedną z czterech orientacji. Mimo to osoby aseksualne w dalszym ciągu nie są w pełni tolerowane przez społeczeństwo. Wciąż budzą wielkie zdziwienie.
Zobacz także: To najważniejszy wzorzec, który odtwarzamy w relacjach. Bywa toksyczny
Śmiało można zaryzykować tezę, że naszym współczesnym światem rządzi seks. Erotyka nieustannie przenika do wszystkich dziedzin życia. Jest wszechobecna. Nie istnieje bez niej większość kampanii reklamowych. Ocieka nią niemalże wszystko. My zaś chcemy czuć się nie tylko szczęśliwe i spełnione, ale przede wszystkim bardzo zmysłowe. Sądzimy nawet nierzadko, że zmysłowość może determinować nasze zawodowe sukcesy. Popularna prasa nakierowana na temat mody i trendów kosmetycznych nieustannie podaje nam na przysłowiowej tacy przepisy na „najseksowniejsze stylizacje” czy „najbardziej sensualne makijaże”. Udany seks z kolei uważamy za jeden z najważniejszych filarów satysfakcjonującego związku. Tym większe zdziwienie wywołują w dzisiejszym przesiąkniętym erotyką świecie ludzie, którzy żyją zupełnie inaczej. Uważa się ich za czwartą orientację i jest ich znacznie więcej niż myślimy. Mowa o osobach aseksualnych.
Często są bardzo atrakcyjni, sympatyczni, otwarci i... w ogóle niezainteresowani seksem. Mało kto rozumie podejmowane przez ich decyzje i ich pragnienia. Sporo osób zapomina, że wolność seksualna dotyczy również wolności od erotyki. Aseksualni, nierzadko określani skrótowym mianem asów, nie mają ochoty robić nic wbrew swojej woli. Minęły już czasy, kiedy starali dostosować się do norm panujących w rozerotyzowanym do granic społeczeństwie. Niestety stale mierzą się z mnóstwem mitów na swój temat.
Jednym z nich jest kontekst nieatrakcyjności. Jeżeli na coming out decyduje się ktoś nieprzeciętnie urodziwy, zadbany i przykładający wielką dbałość do noszonych strojów, pozostawia zazwyczaj otoczenie w wielkim szoku. Temu tematowi był poświęcony jeden z listów przesłanych do naszej redakcji. Oto jego fragment: „Kiedy wyznałam znajomym, że jestem osobą aseksualną, zaczęli się śmiać. Wiecie co usłyszałam? Że jestem za ładna, żeby nie uprawiać seksu i na pewno mi się niedługo odwidzi. Podobno musi się znaleźć ktoś, kto nakieruje mnie na dobrą drogę”.
Kolejną rzeczą, którą większość asów uważa za irytującą jest to, że nie traktuje się ich poważnie. W podobnej sytuacji była jedna z naszych czytelniczek:
„Odważyłam się powiedzieć rodzicom i przyjaciółkom o tym, że jestem aseksualna. Jestem zadowoloną singielką. Czuję się z tym dobrze, w końcu mogę być sobą. Mimo to oni nadal chcą mnie z kimś swatać. Rodzice pytają, kiedy zostaną dziadkami. Mam już tego serdecznie dość”.
Zobacz także: Sygnały, że ktoś za Tobą nie przepada. Nie przeocz ich
Czy znasz osoby aseksualne? Czy borykają się z jakimiś problemami?