Żyjemy w czasach, które cechuje trudna sytuacja ekonomiczna. Czeka nas kryzys, który będziemy musieli jakoś przetrwać. Niestety, niektórzy szukają sposobu na „łatwe” pieniądze. Pojawiają się coraz to nowe pomysły na oszustwa, jest wśród nich także to, które wykorzystuje sexting. Jak się przed nim ustrzec? Bądź czujna.
Zobacz także: Partner testuje Cię na początku związku. Stosuje 5 podstępnych sztuczek
Sexting to nic innego jak pisanie z kimś o seksie przy wykorzystaniu popularnych komunikatorów. Ten lekko ekstremalny rodzaj flirtu zakłada przesyłanie nagich zdjęć czy filmików ilustrujących czynności seksualne. Sexting pozwala podnieść temperaturę w związku, dlatego coraz więcej osób się na niego decyduje. Niestety, niesie to za sobą dużo zagrożeń.
Sexting stanowi zagrożenie szczególnie dla młodzieży, która często nie zdaje sobie sprawy z czekających na nie pułapek. Sextowanie może być ekscytujące, ale też bardzo niebezpieczne. Nagie zdjęcia czy filmiki przedstawiające np. masturbację mogą zostać później użyte, aby wyłudzić pieniądze od ofiary.
W pułapkę mogą wpaść także osoby dorosłe. Korzystamy z mediów społecznościowych, często wstawiając zdjęcia np. w bikini. Internetowi oszuści tylko czekają aż coś takiego dodasz, aby móc wejść z tobą w interakcję. Taki oszust w pierwszej kolejności zacznie cię komplementować. Ostatnio spotkałam się z właśnie taką sytuacją. Napisał do mnie nieznajomy chłopak, który nawet na zdjęciu profilowym nie pokazywał swojej twarzy. Zareagował na moje zdjęcie i… poprosił o więcej. Wprost napisał, jak jego ciało reaguje ma moje fotki. Zaczął ze mną sextować, pisząc m.in., jak bardzo sexy są moje zdjęcia.
Z ciekawości chwilę z nim popisałam. Najpierw poprosił mnie o… zdjęcie butów. Z czasem jego prośby stawały się coraz odważniejsze, a ja ich nie spełniałam, jednak nadal z nim rozmawiałam. W końcu zapytał, czy ma mi przesłać filmik, na którym się masturbuje. Moja przecząca odpowiedź nieco go zdenerwowała. Czerwona lampka w mojej głowie zapaliła się w momencie, kiedy zapytał, czy taki filmik ma wysłać koleżance, którą mam oznaczoną na jednym ze zdjęć w profilu. Nie wiem, co chciał tym osiągnąć… Jednak w tej chwili zorientowałam się, że mam do czynienia z oszustem. Od komplementów w dość krótkim czasie przeszedł do szantażu. Niestety, tacy ludzie żerują na naszej potrzebie miłości i wykorzystują nasze słabości, aby zadać nam ból.
Warto wiedzieć, że w takiej sytuacji to my sami dostarczamy oszustowi materiały, które potem mogą zostać wykorzystane przeciwko nam. Dlatego tak ważne jest, aby zachować ostrożność. Oszust kilka dni później napisał znowu, jednak od razu go zablokowałam, a konto na Instagramie ustawiłam na prywatne.
Pamiętaj, że nawet kiedy jesteś w związku do sextowania powinnaś podchodzić bardzo ostrożnie. Jeśli już wysyłasz chłopakowi nagie fotki, nie pokazuj na nich twarzy. Nie wiesz, w jakich okolicznościach się rozstaniecie i co on potem zrobi z twoimi niecenzuralnymi fotografiami.
Jeśli odważne zdjęcia trzymasz na swoim telefonie, dopilnuj, aby były zabezpieczone. Kiedy twój smartphone zostanie skradziony, możesz później paść ofiarą szantażysty, który będzie chciał wyłudzić od ciebie pieniądze. Inne zagrożenie stanowią hakerzy, którzy mogą włamać się na twój komputer czy telefon.
Zobacz także: 7 cech najbardziej atrakcyjnych ludzi. Ile z nich posiadasz?