Emocje podczas kłótni czasami sięgają zenitu. Wie o tym każda para z dłuższym stażem związku. W trakcie awantury zdarza nam się powiedzieć o parę słów za dużo, zanim zastanowimy się nad ich znaczeniem. Partner potrafi wziąć je do siebie i trudno mu później o nich zapomnieć.
Może warto czasami wziąć głęboki oddech i poczekać, aż napięcie nieco opadnie, aby nie zniszczyć relacji, którą budowałaś przez lata?
Zobacz również: „To gorsze niż zdrada”. Jakie sekrety są w stanie zniszczyć nawet najlepszy związek?
Jeżeli kiedykolwiek użyłaś któregoś z poniższych tekstów, to znaczy, że Wasz związek zmierza w złą stronę. Czy chęć dogryzienia sobie nawzajem jest ważniejsza od uczuć drugiej osoby?
Jeśli nie, przeczytaj ostrzeżenie, jakich słów wystrzegać się w stosunku do partnera podczas konfliktu.
Pół biedy, jeżeli jego ojciec to przykładny człowiek, którego największą wadą jest np. pracoholizm. Gorzej, jeżeli misją Twojego partnera jest być kimś zupełnie innym od niego. W osobach dorastających w domach przemocowych czy alkoholowych, tkwi ogromny lęk przed staniem się kimś takim.
Ta obelga jest więc nie do wybaczenia z dwóch względów. Po pierwsze ranisz mężczyznę i niszczysz jego ideały, a po drugie dajesz mu do zrozumienia, że nie szanujesz najważniej osoby w jego życiu. Słabo.
Takie słowa wypowiedziane w emocjach mają na celu wstrząśnięcie nim i wbicie szpilki w najczulszy punkt. Po co jednak to mówić, skoro większość czasu jest Wam razem dobrze i wcale tak nie myślisz?
Co, jeśli w którymś momencie partner znieczuli się na Twoje skargi, a pewnego dnia, mając już dość krytyki, weźmie je zupełnie na poważnie? Nie warto żartować z tak poważnych deklaracji. A jeżeli faktycznie nie jesteś z kimś szczęśliwa, to bądź fair i rozstań się z klasą, zamiast manipulować drugą osobą w taki sposób.
Jeżeli to ma być zemstą na chłopaku, z którym właśnie się rozstajesz, to kontrowersyjny, ale jeszcze akceptowalny pomysł. Jeśli natomiast masz zamiar spędzić z delikwentem jeszcze trochę czasu, to lepiej ugryź się w język.
Faceci nie znoszą krytyki, a już na pewno nie w tak delikatnej sferze jak łóżkowa. To brzmi tak, jakbyś wcześniej okłamywała go i robiła z niego głupka. W odwecie może zdenerwować się tak bardzo, że nie dojdzie do tego przez dłuugi, długi czas. Chcesz tego?
Zastanów się, czy wybaczyłabyś mu tekst w stylu: Myślisz, że podobasz mi się nago?! Raczej nie, nawet jakby przyjechał do Ciebie z ciężarówką czerwonych róż. No właśnie.
Brat, siostra, a może jego przyjaciel... wstaw dowolne. Po pierwsze, dajesz tym tekstem do zrozumienia, że jesteś wobec niego nielojalna i obgadujesz go za plecami z jego bliskimi, a po drugie, zniszczyłaś jego zaufanie do własnych przyjaciół i członków rodziny.
Poczuje się na maksa zraniony i zdradzony. Szybko nie odbudujesz jego ego. Wyobraź sobie, że on rzuca w złości, że nawet Twoja siostra uważa, że nie można na Ciebie liczyć. Ał.
Wiele kobiet posługuje się tym sformułowaniem, kiedy chce dać do zrozumienia partnerowi, żeby po prostu się już nie odzywał. Wcale nie mają na myśli czystego uczucia nienawiści.
Niestety, taki tekst to sztylet w serce ukochanego i wcale nie zastanawia się on wtedy nad Twoimi intencjami, tylko jest mu ogromnie przykro. To wyrażenie ogromnej pogardy wobec drugiej osoby i nie zapomina się go tak łatwo.
Nigdy nie rzucaj takich słów na wiatr, zwłaszcza w kierunku kogoś, kogo kochasz.
Zobacz również: 13 niedyskretnych pytań, które każda kobieta powinna zadać swojemu partnerowi
Źródło: womenshealth.pl