SOS

Wszyscy wierzyli, że punkt G istnieje. Teraz okazuje się, że to tylko mit

W dodatku może być bardzo szkodliwy.
Wszyscy wierzyli, że punkt G istnieje. Teraz okazuje się, że to tylko mit
Fot. iStock
02.05.2020

Na jego temat powstało mnóstwo prac naukowych, artykułów w magazynach i na portalach internetowych, a nawet piosenki. Mowa o punkcie G – magicznym “guziczku”, który ma być kluczem do kobiecej przyjemności seksualnej i zapewniać jej niesamowite orgazmy pochwowe. Wielu partnerów bierze sobie jego znalezienie za punkt honoru, ponieważ mówi się, że to właśnie stymulacja tego obszaru zapewnia największe doznania. 

Zobacz również: Większość kobiet doświadcza zaledwie dwóch, a jest ich aż 8 - oto wszystkie rodzaje orgazmu

Jednak znalezienie punktu G wcale nie jest takie łatwe, jak mogłoby się wydawać, mimo że większość “instrukcji” zdaje się brzmieć tak samo. Zdaniem ekspertów ta strefa erogenna jest zlokalizowana na przedniej ścianie pochwy, ok. 5 cm od wejścia. Punkt G można rozpoznać po niewielkim zgrubieniu - właśnie z tego względu zyskał on miano “guziczka”. Mimo to wciąż wiele kobiet oraz ich partnerów ma problemy z tym, aby znaleźć te wrota do przyjemności. I być może wreszcie poznaliśmy odpowiedź na to, dlaczego im się to nie udaje. Część ekspertów jest zgodna – punkt G po prostu nie istnieje. 

Czy punkt G nie istnieje? 

W 2012 roku urolog Amichai Kilchevsky i jego koledzy po fachu przejrzeli wyniki 29 badań - ankiet, biopsji tkanki pochwy, badań nerwów i ultradźwięków - ale nie znaleźli żadnych rozstrzygających dowodów na istnienie punktu G. Ale to nie wszystko. Zabrzmi to nieco makabrycznie, ale prawie 6 lat później grupa naukowców przeanalizowała przednią część ścianki pochwy u 13 zwłok, a mimo to im także nie udało się znaleźć tego obszaru. Bez względu na te doniesienia punkt G wciąż pozostaje najbardziej poszukiwaną strefą erogenną w historii. Niestety może to mieć negatywne konsekwencje na życie intymne oraz związki wielu par.  

Czy punkt G nie istnieje?

Fot. Unsplash.com

Wokół punktu G robi się wiele szumu. Najbardziej ekscytującym przekonaniem na jego temat zdaje się być wierzenie, że orgazm w wyniku jego stymulacji prowadzi do kobiecej ejakulacji 

- wyjaśnia terapeutka Moushumi Ghose w rozmowie z mediami. Ekspertka dodaje jednak, że stymulacja tego obszaru erogennego nie daje takiej gwarancji, ponieważ każdy osiąga orgazm na swój własny sposób.  

Istnienie punktu G pozostaje wątpliwe, mimo to niektóre kobiety mogą doświadczać ejakulacji podczas orgazmu. Prawdą jest także to, że w trakcie wielu orgazmów nie dochodzi do ejakulacji, a czasami zdarza się ona bez osiągnięcia pełnego orgazmu 

- dodaje terapeutka. 

Ghose wyjaśnia, że wiara w mityczny punkt G i jego magiczne wręcz właściwości okazuje się frustrująca dla wielu par, które bezskutecznie starają się go zlokalizować.  

Myślę, że dla wielu osób najbardziej stresująca jest próba zrozumienia, jak doprowadzić do kobiecej ejakulacji. Żyjemy w społeczeństwie nastawionym na mężczyzn, które postrzega wytrysk jako przejaw sprawności seksualnej albo coś, do czego powinniśmy dążyć. W rezultacie partnerzy, którzy nie potrafią doprowadzić do wytrysku u partnera lub partnerki czują się zawstydzeni, a osoby, które nie doświadczyły stymulacji punktu G zakończonej ejakulacją mają wrażenie, że omija je coś wyjątkowego 

- wyjaśnia ekspertka i dodaje, że istnienie – czy też nie – punktu G nie powinno mieć żadnego znaczenia. Jej zdaniem nawet odnalezienie magicznego “guziczka” nie gwarantuje orgazmów zakończonych ejakulacją.  

Warto wiedzieć, że kobiety mogą doświadczać niesamowitych orgazmów również bez ejakulacji 

- podsumowuje terapeutka. 

Zobacz również: Czy Twoja pochwa może mieć... depresję? To naprawdę poważna przypadłość

Polecane wideo

Najprzystojniejszy chirurg plastyczny na świecie. Ma 31 lat i tłum pacjentek
Najprzystojniejszy chirurg plastyczny na świecie. Ma 31 lat i tłum pacjentek - zdjęcie 1
Komentarze (4)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 06.05.2020 21:57
To nie prawda że punkt G nie istnieje mój ginekolog na każdym badaniu sprawdza mi sprężystość łechtaczki i mówi że punkt G jest w porządku , to w końcu o co tu chodzi
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.05.2020 09:54
Tylko, że punkt G nie powinno się łączyć tylko z wytryskiem. To tak jakby główka od penisa odpowiadała za wytrysk. Ta baba jest niekompetentna. Punkt G istnieje, a jego stymulacja może prowadzić do orgazmu, ale normalnego. Kobiecy wytrysk jest rzadko spotykany, być może dlatego, że to głównie mocz. A punkt G ponoć ma tylko kilka kobiet na świecie i stąd te dyskusje na temat jego istnienia. Takie kobiety jak ta baba robią młodym kobietom krzywdę, wprowadzając je w błąd.
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie