Nie istnieją żadne wiarygodne statystyki na ten temat, więc możemy się jedynie domyślać, że zachowanie cnoty do ślubu to współcześnie dość rzadko spotykane zjawisko. Laicyzacja społeczeństwa i dość luźny stosunek do wiary sprawia, że w relacjach damsko-męskich jesteśmy zdecydowanie bardziej spontaniczni, niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu.
Zobacz również: Chciała zachować dziewictwo do ślubu. Niewiarygodne, co zrobił jej chłopak
Dla wielu z nas dziewictwo nie jest już większą wartością. Myśląc o wspólnym życiu - wolimy sprawdzić, czy dogadamy się także w sypialni. Zamiast kupować kota w worku, eksperymentujemy na długo przed złożeniem małżeńskiej przysięgi. Chyba, że jesteśmy tak bardzo religijni, jak nasza bohaterka.
Stephanie Muller nie miała wątpliwości, że pierwszy raz zrobi to dopiero w czasie nocy poślubnej.
Amerykanka jest wierną chrześcijańskiej wspólnoty i zawsze bardzo serio traktowała obowiązujące w niej zasady. Jedna z nich mówi wprost: seks tylko w małżeństwie. Młoda kobieta podeszła do tematu bardzo poważnie i uprzedziła chłopaka, którego poznała w 2015 roku. On okazał się tym jedynym i para postanowiła pobrać się 2 lata później. Przez cały ten czas żyjąc w czystości.
Stephanie dopięła swego i straciła cnotę dopiero jako żona. Jednak nie bez komplikacji, bo noc poślubną trudno zaliczyć do najbardziej udanych. Małżonkowie mieli spory problem z penetracją, ale wydawało się, że to całkiem normalne w czasie pierwszego razu. Do niczego nie doszło i z czasem miało być tylko lepiej.
Chwilę później u 23-latki zdiagnozowano grzybicę, która mogła być źródłem problemów. Po jej wyleczeniu okazało się jednak, że wcale nie jest lepiej.
Zobacz również: Dlaczego kobiety nie chcą uprawiać seksu? Mężczyzna spisał 27 dziwnych wymówek swojej żony
Na początku 2018 roku kobieta usłyszała diagnozę: pochwica.To dysfunkcja seksualna, która objawia się niekontrolowanym skurczem mięśni wokół wejścia do pochwy. Praktycznie uniemożliwia zbliżenie i jest źródłem ogromnego bólu. Stephanie i Andrew są razem od niemal 5 lat, ale nadal nie mogą się kochać.
Ta przypadłość doprowadziła do deseksualizacji naszego związku. Żyjemy ze sobą jak współlokatorzy. Nie możemy nawet pomyśleć o zbliżeniu, a tym bardziej próbować. To zawsze kończy się rozczarowaniem i płaczem
- wyznała w rozmowie z „The Sun”.
Choć bardzo się kochają i młoda żona szuka kolejnych form terapii, zdaniem niektórych związek może nie przetrwać takiej próby. Dla wielu komentatorów to kolejny argument za tym, by jednak poznać się bliżej, zanim zdecydujemy się na ślub. Także w łóżku.
Zobacz również: 50 niedyskretnych pytań, które powinny paść w każdym związku. Zrobi się gorąco!