Jeśli randkujesz przez Internet, prawdopodobnie prędzej czy później doświadczysz tzw. ghostingu na własnej skórze. Ten trend jest już tak powszechny, że pewnie nie ma potrzeby wyjaśniać, na czym polega, ale gwoli ścisłości - ghosting ma miejsce wtedy, kiedy wymieniasz wiadomości z facetem i wydaje się, że wszystko idzie dobrze, póki on nagle przestaje ci odpisywać i ogóle przestaje dawać jakiekolwiek oznaki życia. Zapada się pod ziemię.
Zobacz również: Caspering, czyli kolejny niebezpieczny trend w randkowaniu. Uważajcie na niego!
Jeśli kiedykolwiek zostałaś potraktowana w taki sposób na pewno doskonale wiesz, że nie jest to nic przyjemnego. Zwłaszcza, jeśli rozmawiało wam się naprawdę dobrze, była między wami chemia, być może nawet umówiliście się na parę udanych randek. W momencie, w którym zaczęłaś powoli angażować się emocjonalnie, ten facet zniknął bez słowa wyjaśnienia, zostawiając cię z milionem interpretacji dlaczego tak się stało. To boli i nie, nie zasłużyłaś na to, ale najlepsze, co możesz zrobić w takiej sytuacji to zapomnieć o tym facecie i zostawić to przykre doświadczenie daleko za sobą.
Niestety okazuje się, że ghosting ma też swoją “wyższą” formę. Daje o sobie znać przeważnie wtedy, kiedy już udało ci się zapomnieć o facecie, który zniknął z twojego życia bez słowa i kiedy wreszcie się z tego otrząsnęłaś. Wtedy, bez żadnego ostrzeżenia dostajesz wiadomość albo lajka na Facebooku lub na Instagramie właśnie od faceta, który zastosował wobec ciebie ghosting. Takie zjawisko to zombieing – ma miejsce wtedy, gdy mężczyzna, z którym randkowałaś najpierw zapada się pod ziemię bez słowa wyjaśnienia, a potem “zmartwychwstaje” i znów pojawia się w twoim życiu.
Fot. iStock
I w tym miejscu pojawia się pytanie – czy dać temu facetowi drugą szansę? Odpisać na jego wiadomość albo zareagować na jego aktywność na naszych profilach w mediach społecznościowych? W końcu już raz zniknął bez słowa. Ale przecież nie odzywałby się, gdyby o mnie nie myślał, prawda? Takie rozterki ma wiele osób, które doświadczyły zombieingu. Zanim dasz temu facetowi drugą szansę, najpierw przeanalizuj poniższe kwestie:
Tylko dlatego, że ghosting i zombieing są “modne” i stały się powszechnym, wręcz akceptowalnym modelem zachowania wcale nie oznacza, że musisz się na nie godzić. Jeżeli zachowanie twojego zombie rani cię, gra nie jest warta świeczki. Po co masz wchodzić w relację, która będzie pełna podejrzeń i obaw, że prędzej czy później ten facet znowu zniknie?
Randkowanie to tej etap relacji, w którym potencjalni partnerzy próbują zaprezentować się z jak najlepszej strony. Jeżeli ten facet już na początku zachował się nie fair i zastosował wobec ciebie zombieing, jest bardzo prawdopodobne, że to tylko wierzchołek góry lodowej, a on ma w zanadrzu jeszcze gorsze zachowania.
Jeżeli facet miał naprawdę poważny powód, dla którego zniknął z twojego życia i ci go wyjawił, możesz dać mu drugą szansę - pod jednym warunkiem. On powinien szczerze przeprosić cię za tę sytuację. Do szczerych przeprosin nie zaliczają się wymówki w stylu: “Sorry, byłem zajęty”. Jeżeli widzisz, że ten facet naprawdę żałuje swojego zachowania i chce naprawić waszą relację, może warto spróbować jeszcze raz? Pamiętaj jednak, żeby nie ignorować żadnych sygnałów ostrzegawczych i nie daj się wciągnąć w żadną toksyczną relację
Zobacz również: Myślałaś, że ghosting to najgorsze, co może Cię spotkać? W takim razie przygotuj się na soul-mining