Miesiąc temu opublikowaliśmy na Papilocie list Karoliny, która przeglądając Tindera nagle trafiła na profil swojego znajomego. Problem polegał na tym, że chłopak był w związku z koleżanką Karoliny. Dziewczyna miała duże wątpliwości na temat tego, jak zachować się w tej sytuacji – czy milczeć, czy powiedzieć o wszystkim koleżance, a może zwrócić się bezpośrednio do znajomego?
Zobacz również: „Zobaczyłam faceta mojej koleżanki na Tinderze. Czy powiedzieć jej o tym?”
Ostatecznie Karolina zdecydowała się na jeszcze inną opcję. Opowiedziała o wszystkim swojej przyjaciółce, która o wiele lepiej zna się ze wspomnianą wyżej parą. Co wydarzyło się dalej? Oto kontynuacja tej historii:
“Długo zastanawiałam się nad tym, czy mieszać się w związek Partyka i Dominiki, czy odpuścić. W końcu jednak przeważyło poczucie babskiej solidarności - pomyślałam, że na miejscu Dominiki na pewno chciałabym o wszystkim wiedzieć. Na początek postanowiłam zwierzyć się ze wszystkiego mojej przyjaciółce, która zapoznała mnie z Patrykiem i jego dziewczyną. Ona zna ich o wiele lepiej, niż ja i pomyślałam, że będzie w stanie mi doradzić. Okazało się, że to była bardzo dobra decyzja. Oczywiście na początku Klaudia była w szoku. Nie mogła uwierzyć w to, co słyszy. Zaczęła mówić, że Patryk i Dominika rzeczywiście zmagają się z problemami w swoim związku, ale oboje pracują nad sobą i nad tym, aby im się udało. Dominika wspominała nawet coś o ślubie. Stwierdziłyśmy, że to chyba wyklucza hipotezę o wolnym związku. Klaudia też była zdania, że trochę głupio jest mieszać się w cudzy związek, ale z drugiej strony gdyby po jakimś czasie okazało się, że Patryk od dawna zdradza Dominikę, a my o tym wiedziałyśmy, bardzo by ją to zraniło.
Fot. Unsplash.com
Po omówieniu wszystkich “za” i “przeciw” stwierdziłyśmy, że najlepiej będzie porozmawiać bezpośrednio z Patrykiem i zobaczyć, jak na wszystko zareaguje. Tego zadania podjęła się Klaudia, która (w przeciwieństwie do mnie) dobrze się z nim kumpluje. Stwierdziłyśmy, że jeśli to potwierdzi i okaże się, że zdradza Dominikę, powiemy mu, że albo sam się jej do tego przyzna, albo to my powiemy jej o wszystkim. A jeśli powie, że kasuje konto, zachowamy całą sprawę między nami. Parę dni później Klaudia wyciągnęła Patryka na piwo i zaczęła rozmowę.
Okazało się, że on... od razu się do wszystkiego przyznał. Powiedział, że to stare konto, na które właściwie już nie zagląda. Dodał też, że nigdy nie umówił się przez Tindera na żadną randkę i że chce dalej być z Dominiką, wobec której, jak to określił, “ma poważne zamiary”. Na oczach Klaudii skasował też swój profil na Tinderze. Wobec tego postanowiłyśmy, że damy mu kredyt zaufania i nie powiemy o niczym Dominice. Zdaniem Klaudii Patryk wydawał się szczery w tym, co mówi, a ona sama nie ma powodów, aby mu nie wierzyć. W porównaniu z nią jestem chyba bardziej sceptyczna co do tego wszystkiego, ale nie zamierzam dalej brnąć w całą sprawę. Poza tym - wciąż mam konto na Tinderze i jeśli któregoś dnia znów zobaczę tam jego profil... Wtedy będę wiedzieć, co robić”.
Karolina
Zobacz również: Opowiem Wam, jak zemściłam się na facecie, który mnie zdradził