Wiele mówi się o tym, że dojrzały związek to nie tylko miłość, ale także dopasowanie na najróżniejszych płaszczyznach. Najlepiej rokuje wtedy, gdy mamy podobne zainteresowania, wspólne plany na przyszłość, a i w kwestiach intymnych powinniśmy rozumieć się bez słów. Z tym jednak różnie bywa.
Zobacz również: „Każda posłuszna żona musi o tym pamiętać”. 30 rad, które oburzyły internautki
Rzadko zdarzają się osoby, które w łóżku lubią dokładnie to samo i mają podobny apetyt. Zazwyczaj jedna ze stron lubi robić to często i bez zahamowań, a druga gustuje jednak w delikatnych pieszczotach od święta. Najważniejsze to znaleźć wspólny mianownik i być gotowym do kompromisu.
Niektórym to się nie udaje. Tak jak pewnemu internaucie, który postanowił dać nauczkę żonie odmawiającej mu oralnej przyjemności.
Moja żona właśnie stwierdziła, że nie chce się już ze mną kochać oralnie. Mówi, że tego nie lubi i dlatego nie ma zamiaru się zmuszać. Jasne, ma rację, nikt nie może tego od niej wymagać. Ma pełne prawo mi odmówić.
Ja nie lubię na przykład cotygodniowych obiadków z teściami. To ludzie, którzy oceniają wszystkich, a przez ostatnich 10 lat byłem zmuszany spędzać z nimi każde piątkowe popołudnie. W tym czasie powinienem raczej odpoczywać po ciężkim tygodniu w pracy.
Dlaczego jednak to robię? Bo to uszczęśliwia moją żonę
- tłumaczy użytkownik serwisu reddit.com.
Zobacz również: Mężczyźni szczerze wyznają, dlaczego wysyłają kobietom zdjęcia swojego przyrodzenia
Tak więc powiedziałem mojej żonie - w porządku, nie musisz tego robić, ale ja też przestanę się zmuszać. Nie będę co tydzień biesiadował z twoimi rodzicami, bo zwyczajnie tego nie lubię.
Nazwała mnie dup*** i stwierdziła, że to zupełnie odmienne sytuacje. Nie zgodziłem się z nią. Oboje przestajemy robić to, czego nienawidzimy, choć sprawia to przyjemność drugiej osobie. Myślę, że każde z nas ma rację i żadnemu nie można niczego zarzucić.
Chyba, że wy też uważacie mnie w tej sytuacji za dup***?
- pyta zdezorientowany mąż.
Jak to zwykle bywa, opinie na ten temat są mocno podzielone.
„Wydaje mi się, że poświęcasz się o wiele bardziej. Spotykanie się z teściami co tydzień od 10 lat to większa sprawa, niż seks oralny. Przecież nie prosisz jej o to codziennie”.
„Naprawdę spędzasz z jej rodzicami każdy piątek? Masz pełne prawo oczekiwać, że ona też od czasu do czasu zmusi się do czegoś, co ty lubisz”.
„Powinieneś na spokojnie wytłumaczyć jej, dlaczego te spotkania przestały ci odpowiadać. Łączenie tej kwestii z twoimi łóżkowymi zachciankami to jakiś absurd”.
„Spotkanie z teściami w zamian za coś takiego - to nie wymiana zdań, ale chora transakcja. Uważam, że łącząca was relacja jest nienormalna i już długo nie potrwa” - czytamy w komentarzach.
A Ty po której staniesz stronie?
Zobacz również: Pożalił się matce na nudę w sypialni. Żona zemściła się w najgorszy możliwy sposób