Chłopak nie chce się z nią kochać przed ślubem. Zdradziła, co zrobił z nią celibat

Wstrzemięźliwość to nie jest słowo najczęściej używane przez młodych ludzi. Zdecydowana większość decyduje się na jak najwcześniejszą inicjację, a czekanie z tym do ślubu wydaje się wręcz niedorzecznym pomysłem. Jesteśmy wolni, liberalni i spragnieni przyjemności. Ona też taka była.

Zobacz również: LIST: „Czekałam z pierwszym razem do ślubu. Żałuję tego każdego dnia”

Jess, dziennikarka portalu thesun.co.uk, uczciwie przyznaje, że straciła cnotę mając zaledwie 16 lat. Wydawało jej się to całkowicie naturalne. Korzystała z życia i dziś ma na koncie przynajmniej pięciu partnerów. Zachowywała się dokładnie tak samo, jak jej koleżanki.

Zdobywając kolejnych chłopaków chciała poczuć się lepiej. To był jej sposób na poradzenie sobie z kompleksami na punkcie własnego ciała i depresją. Nie do końca skuteczny.

Mając 19 lat poznała chłopaka, któremu bliskie były zupełnie inne wartości. Młodszy o rok przystojniak okazał się bardzo wierzącym chrześcijaninem żyjącym według dość rygorystycznych norm. Jedna z nich zakłada, że bliskość fizyczna zarezerwowana jest wyłącznie dla małżonków.

Wydawało jej się to absurdalne. Była przekonana, że albo zerwie z nim znajomość, albo namówi go do grzechu. Niemal 2 lata później para wciąż jest razem. Nigdy ze sobą nie spali, a Jess zupełnie tego nie żałuje.

Byłam radykalną ateistką, a on mi mówi, że pozostanie prawiczkiem do ślubu. Myślałam, że to niemożliwe. 18 miesięcy później śpimy w osobnych łóżkach i to się nie zmieni do momentu, kiedy się pobierzemy

- wyznaje.

Zobacz również: LIST: „Jak uprawiać seks, żeby za bardzo nie grzeszyć? Chciałabym to zrobić po bożemu...”

Wstrzemięźliwość sprawiła, że nasz związek jest lepszy, a ja czuję się szczęśliwsza niż kiedykolwiek wcześniej. Potrzebowałam sporo czasu, żeby zaakceptować wyznawane przez niego wartości, ale to miało sens. Od 18 miesięcy żyję w celibacie i jest mi dobrze. To nie oznacza, że zamierzam zostać zakonnicą albo zrezygnować z bliskości do końca życia. Po ślubie wszystko się zmieni

- przekonuje.

Dojście do takich wniosków wcale nie było łatwe. Młoda kobieta była przekonana, że związek rozpadnie się przez brak intymności. Na początku znajomości robiła wszystko, by sprowadzić ukochanego na złą drogę. Ten jednak pozostał niewzruszony i wierny wyznawanym wartościom.

Zrozumiałam, że bycie z kimś nie polega wyłącznie na tym, co robimy w łóżku. O wiele ważniejsze jest codzienne życie, podejmowanie decyzji i kompromisy

- mówi bardzo dojrzale.

Jess przekonuje, że poza tą jedną kwestią - ich związek wygląda zupełnie normalnie. Zakochani wciąż mogą się przytulać, całować i spędzać razem czas. Wiedzą jednak, że nie przekroczą pewnej granicy. Nigdy nie sypiają w jednym łóżku, aby unikać pokusy.

Koleżanki w większości tego nie rozumieją, ale na pewno zazdroszczą mi, że nie muszę regularnie depilować okolic bikini

- śmieje się 21-latka.

Według niej decyzja o celibacie była jedną z najlepszych, jakie podjęła w życiu.

Zobacz również: Oni stracili cnotę w noc poślubną. Teraz zdradzają, czy warto