Choć obecny w sypialniach od wieków - stosunek oralny jeszcze do niedawna stanowił temat tabu. O zadowalaniu partnera ustami nie mówiło się głośno, a najczęściej wcale. Zabawa ta wydawała się wyjątkowo wulgarna. Może nawet upokarzająca, zwłaszcza dla kobiet. Dziś to nieodłączny element gry wstępnej albo zasadnicza część igraszek. Dla wielu młodych ludzi - pierwsze bliskie doświadczenie damsko-męskie.
Zobacz również: Cała prawda o FELLATIO: Ile kobiet połyka nasienie?
Wymaga wprawy, ale nikomu raczej nie trzeba tłumaczyć na czym polega. Za sprawą coraz większej popularności filmów pornograficznych fellatio trafiło pod strzechy. Badania wykazują, że robi to większość par, a dla niektórych to akt obustronny. Warto bowiem przypomnieć, że męskie usta także potrafią dać partnerce sporo przyjemności. Walka o równouprawnienie w łóżku trwa.
Powstają kolejne wariacje, a o jednej z nich jest ostatnio szczególnie głośno. Pomimo to nadal brzmi bardzo tajemniczo…
fot. Thinkstock
Chodzi o tzw. podwójnego loda, który większości z nas nie mówi kompletnie nic. Na zdrowy rozum chodzi o sytuację, gdy zabawa rozgrywa się w czworokącie - kobiety równocześnie sprawiają swoim partnerom przyjemność ustami. Ewentualnie jedna z nich pieści dwóch mężczyzn na zmianę. Ile w tym prawdy?
Okazuje się, że niewiele - czytamy na metro.co.uk. Klasyczne podwójne fellatio to sytuacja, gdy jeden mężczyzna baraszkuje z dwiema partnerkami. Przyrodzenie trafia do ust jednej z nich, w czasie gdy druga zajęta jest masowaniem lub lizaniem moszny, krocza albo odbytu. Wydaje się, że to wystarczająco dużo atrakcji. Ale to nie koniec.
Ejakulacja następuje prosto do ust kobiety, która następnie dzieli się nasieniem ze swoją koleżanką.
Zobacz również: Zapomnij o 69. Teraz w sypialni króluje jeszcze odważniejsza pozycja 68
fot. Thinkstock
Już standardowa wersja wydaje się nie do przejścia dla większości z nas. Z jednego prostego powodu - mało która zakochana kobieta chce dzielić się partnerem z inną. A nawet jeśli nie mówimy o miłości, tylko o czysto fizycznym akcie - to też niewiele zmienia. Igraszki grupowe wymagają jednak specyficznego stosunku do bliskości.
Zwłaszcza, gdy mówimy o wersji 2.0 tej zabawy. Ma sporo wspólnego z klasyczną, ale wprowadza jedno ważne urozmaicenie. Mężczyzna leży na plecach w taki sposób, aby jego nogi zwisały z łóżka. Jedna z partnerek znajduje się na podłodze i pieści ustami jego krocze lub odbyt. W tym czasie druga znajduje się na łóżku i jest zadowalana oralnie przez faceta.
Istnieje też wersja typowo damska, w której kobieta leży, druga liże jej przyrodzenie, a trzecia - pupę. To się nazywa samowystarczalność.
Zobacz również: Ona zawsze odmawia, kiedy facet chce jej zrobić dobrze ustami. Zdradziła, dlaczego