Każdy ci mówi, że jesteś atrakcyjna, inteligentna i taka zabawna, a mimo to wciąż jesteś sama? Nie stanowisz wyjątku. Taka sytuacja dotyka naprawdę wielu kobiet. Chociaż pragną miłości, nie potrafią znaleźć partnera - a przynajmniej nie na stałe. Prędzej czy później związek się rozpada, a one znów zostają same. Brzmi znajomo? W takim razie najwyższy czas poznać przyczyny, dlaczego tak się dzieje.
Zobacz również: 12 typów kobiet, które NIGDY nie znajdą faceta
Chociaż możesz być święcie przekonana, że to nie twoja wina, że wciąż jesteś singielką, niestety prawda często jest nieco inna. Wiele kobiet podświadomie popełnia błędy, które skutecznie uniemożliwiają im znalezienie miłości i bycie szczęśliwą. Przyjrzałyśmy się najpowszechniejszym z nich i je przeanalizowałyśmy. Ale to nie wszystko - dodałyśmy też pomocne rozwiązania, dzięki którym będziesz w stanie przełamać błędne koło! Który przypadek najtrafniej cię opisuje?
Nic tak nie odpycha facetów niż jawne okazywanie, że desperacko szukasz faceta i związku. Wprawdzie nie ma nic złego w szukaniu chłopaka, ale nigdy nie powinnaś okazywać, że potrzebujesz go jak powietrza. Najgorsze, co można zrobić, to dawać swoim zachowaniem do zrozumienia, że w twoim życiu panuje emocjonalna pustka, którą może wypełnić tylko mężczyzna. Wiele kobiet błędnie zakłada, że facet ucieka przed zaangażowaniem, gdy w rzeczywistości odpycha go desperacja - okazywana jawnie lub podświadomie. Kobiety, które wzbudzają zainteresowanie mężczyzn to takie, które mają wysokie poczucie własnej wartości i wiedzą, że nie potrzebują faceta, żeby być szczęśliwe w życiu. Mężczyzna chce czuć się wybrany przez kobietę, która go pociąga, a nie mieć wrażenie, że jest pierwszym lepszym “plasterkiem” na ranę w postaci jej samotności.
Rozwiązanie: Desperacja zazwyczaj wynika z niskiej wartości siebie i braku wiary w to, że jesteś warta miłości i zainteresowania. Wierzysz, że tylko związek - jakikolwiek i z kimkolwiek - wreszcie cię uszczęśliwi. Prawda jest taka, że jeśli jesteś nieszczęśliwa sama ze sobą, będziesz równie nieszczęśliwa w związku. Dlatego zanim zaczniesz rozglądać się za partnerem, najpierw popracuj nad relacją z samą sobą.
Wiele samotnych kobiet znajduje się na jednym z dwóch ekstremalnych końców spektrum: albo są zdesperowane i wiążą się z kimkolwiek, albo są zbyt wybredne i żaden potencjalny kandydat na partnera im nie pasuje. Kobiety, które należą do tej drugiej grupy, żyją w świecie wyobraźni i nierealnych oczekiwań. Czekają na idealnego faceta, który zwali je z nóg. Najlepiej takiego, który będzie nieziemsko przystojny, nieprzeciętnie inteligentny i oczytany, ze świetnym poczuciem humoru, no i bajecznie bogaty. Prawda jest taka, że taki facet… nie istnieje. No, może w komediach romantycznych. Nie ma nic złego w tym, żeby mieć w życiu jakieś standardy, ale ważne jest, aby pozostać elastyczną i być otwartą na różne możliwości. Być może warto zwrócić uwagę na mężczyznę, który nie spełnia wszystkich twoich wymagań, ale ma w sobie to “coś” i po prostu jest fajnym, dobrym facetem?
Rozwiązanie: Stwórz listę 3 cech, których szukasz w mężczyźnie. Ale uwaga - nie mogą znaleźć się na niej takie rzeczy jak ilość zarabianych przez niego pieniędzy albo to, czy facet łysieje, ma sześciopak na brzuchu itp. Pamiętaj, że te rzeczy nie decydują o szczęśliwym związku! Następnie wypisz 3 cechy, których nie tolerujesz w potencjalnym partnerze. Dzięki temu przestaniesz dyskwalifikować facetów na podstawie każdej, nieznaczącej drobnostki.
Fot. iStock
Jeśli będziesz myśleć o sobie w pozytywny sposób, będziesz przyciągać do siebie pozytywnych ludzi. W przeciwnym razie… no cóż. Pamiętaj, że przyciągamy do siebie ludzi na podstawie energii, jaką wysyłamy w świat. Jeżeli bije od ciebie brak pewności siebie, smutek czy złość, niestety nie będziesz odbierana w pozytywny sposób. Niewiele osób chce zbliżać się do takich ludzi. Co więcej osoby, które mają o sobie niskie mniemanie, bez wahania decydują się na związki z partnerami, którzy nie traktują ich dobrze. Nie widzą w tym absolutnie nic złego, bo już na wstępie są przekonane, że nie zasługują na nic dobrego, bo same nie są wiele warte. Nie sposób też wejść w romantyczną relację będąc przekonaną, że się na nią nie zasługuje. Jeśli boisz się zranienia albo porzucenia, możesz podświadomie sabotować swój związek.
Rozwiązanie: Zanim zaczniesz rozglądać się za miłością, najpierw pokochaj samą siebie. Partner nie może być substytutem twojej samoakceptacji. Zanim zdecydujesz się na związek powinnaś też dokładnie wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz oraz - przede wszystkim - być szczęśliwa z samą sobą. Jeśli w twoim życiu wciąż nie brak negatywnych emocji albo emocjonalnych ran po osobach, które cię skrzywdziły, powinnaś rozliczyć się z nimi w pierwszej kolejności. Dopiero potem możesz patrzeć w przyszłość.
Zobacz również: LIST: „Wszyscy współczują mi samotności. Ciągle pytają, kiedy wreszcie kogoś sobie znajdę!”
Taki stan rzeczy to prawdziwy fenomen. Idziemy o zakład, że większość z was przynajmniej raz w życiu była beznadziejnie zakochana w facecie, który zupełnie nie zwracał na nią uwagę. No, może niezupełnie. Pewnie okazywał wam akurat tyle zainteresowania, żebyście wciąż nie były w stanie o nim zapomnieć, prawda? To pułapka, w którą wpada naprawdę wiele kobiet. Są w stanie zrobić wszystko, by zdobyć serce faceta, któremu w ogóle na nich nie zależy, a jednocześnie ignorują mężczyznę, który traktowałby je jak księżniczkę. Problem w tym, że nieosiągalni faceci są nieosiągalni nie bez powodu. Najczęściej to taki typ mężczyzny, który ma problemy z zaangażowaniem, które sprytnie ukrywają się pod jego przystojną, charyzmatyczną i intrygującą powierzchnią. Chociaż są momenty, że wydaje się już na wyciągnięcie ręki, nigdy nie jesteś w stanie go zdobyć, ale nie potrafisz się z niego wyleczyć. Jest jak narkotyk. Chcesz wierzyć, że to ty będziesz tą kobietą, która uleczy go z jego problemów emocjonalnych i która go zmieni. Ale nawet chwile, gdy on poświęca ci swoją uwagę, nie są w pełni szczęśliwe. W gruncie rzeczy są wręcz bolesne. To tak, jakby w twojej garderobie wreszcie znalazły się wymarzone, piękne szpilki, których zawsze pragnęłaś. Tak, są cudowne, ale są też diabelnie niewygodne, powodują ból i rany. Tak samo jest z nieosiągalnym facetem - cierpisz, bo wciąż czekasz, czy tym razem ci odpisze, czy da ci dowód, że naprawdę mu na tobie zależy. Ale on prędzej czy później znów zniknie i cię skrzywdzi. To błędne koło.
Rozwiązanie: Niestety przełamanie takiego bolesnego schematu wcale nie jest łatwe i wymaga sporo pracy nad sobą. Przede wszystkim musisz sobie zadać parę trudnych, ale bardzo ważnych pytań. Co daje ci relacja z takim facetem? Dlaczego wciąż do niego wracasz, skoro wiesz, że nie nadaje się na poważny związek? Jeżeli sama nie potrafisz znaleźć odpowiedzi na te pytania, nie wstydź się poprosić o pomoc specjalisty, np. na terapii. Gdy już poznasz odpowiedzi, przestaniesz użalać się nad sobą i płakać, ponieważ nie jesteś w stanie zdobyć tego faceta. Zrozumiesz, że to on jest godny pożałowania, bo nie potrafi rozwiązać własnych problemów i przez to krzywdzi innych. Dopiero wtedy będziesz gotowa na prawdziwą miłość.
Fot. iStock
Chociaż rozstałaś się z byłym facetem już dawno temu i jesteś święcie przekonana, że już nic do niego nie czujesz, prawda może okazać się zupełnie inna. Wychodzi na jaw najczęściej nie wtedy, gdy jesteś sama, ale wtedy, gdy na miłosnym horyzoncie pojawia się ktoś nowy. W takich sytuacjach może okazać się, że tamta relacja i rozstanie nigdy nie zostało przepracowane, a ty wciąż dźwigasz emocjonalny bagaż. To prawda, że czas leczy rany, ale czasem to nie wystarczy. Upływ czasu sprawia, że zostawiasz za sobą wspomnienia, ale niekoniecznie zabliźnia rany. Wyleczenie się po bolesnym rozstaniu nie jest biernym procesem - musisz brać w nim aktywny udział, co niestety wiąże się z nieuniknionym cierpieniem (zanim zupełnie przestanie boleć). Przykładowo: jeśli w ostatnim związku byłaś przekonana, że nie jesteś warta miłości, podświadomie będziesz wiązać się z mężczyznami, którzy będą potwierdzać to przekonanie. W ten sposób twoje “ja” będzie utwierdzać się w przekonaniu, że miało rację, a schemat będzie się powtarzał. Dzieje się tak dlatego, że większość ludzi podświadomie robi wszystko, by działać zgodnie ze schematem. Dlatego tak ważne jest, by wreszcie zdać sobie sprawę z ich istnienia oraz ze sposobu, w jaki funkcjonują.
Rozwiązanie: Jeśli w przeszłości ktoś cię skrzywdził, przyjrzyj się tej sytuacji. Sprawdź, czy w wyniku bolesnego, nieprzepracowanego rozstania nie nabyłaś krzywdzących, błędnych przekonań na swój temat. Jeśli rzeczywiście tak się stało, koniecznie nad tym popracuj.
Zobacz również: Historia Oli: „Skończyłam 30 lat i nie mam faceta. Jestem tak zdesperowana, że wezmę każdego, który mnie zechce”