Regularnie zachęcamy Was do eksperymentowania w sypialni. Pozycje typu misjonarska czy na łyżeczkę mogą dawać sporo przyjemności, ale już dawno przestały być ekscytujące. Kochanie się za każdym razem dokładnie w ten sam sposób wprowadza do związku niezdrową rutynę. Może wręcz oddalać od siebie partnerów. Od czasu do czasu warto spróbować czegoś nowego.
Zobacz również: Teraz każdy chce się kochać w tej pozycji. KONEWKA gwarantuje niesamowitą bliskość
Możliwości jest sporo, ale jednej mimo wszystko nie polecamy. Chyba, że przerobicie całą „Kamasutrę” i nadal będzie Wam mało. W badaniu zrealizowanym przez brytyjski serwis Superdrug Online Doctor została uznana za najbardziej problematyczną i zwyczajnie trudną. Mało komu się udaje, a może okazać się wręcz niebezpieczna.
Pozycja 69 na stojąco to zabawa tylko dla bardzo zaawansowanych.
fot. Thinkstock
Zdecydowana większość ankietowanych twierdzi, że w łóżku nie można zrobić niczego bardziej ekstremalnego. 42 procent mężczyzn traci w tym momencie resztki pewności siebie, a 57 proc. kobiet ze strachu nie jest w stanie skupić się na przyjemności. To nie powinno dziwić.
W pozycji tej mężczyzna stoi wyprostowany, w czasie gdy kobieta wisi głową w dół, owijając nogi wokół jego szyi. Dla bezpieczeństwa partner podtrzymuje ją również swoimi dłońmi. Twarz partnerki znajduje się na wysokości krocza ukochanego, co umożliwia oralną stymulację. Z wzajemnością, bo mężczyzna ma ułatwiony dostęp do narządów rodnych partnerki.
Eksperci polecają, by zacząć od pozycji siedzącej lub leżącej. Po odpowiednim ułożeniu ciała kobiety - mężczyzna wstaje.
Zobacz również: Spróbowali tej pozycji i nie chcą kochać się inaczej. DELFIN podbija sypialnie
fot. Thinkstock
Brzmi mało wygodnie i w większości przypadków takie właśnie jest. Wielu kochanków docenia przyjemność, jaką daje ta pozycja, ale 69 na stojąco ma chyba jednak więcej wad, niż zalet. Kobiecie może zrobić się słabo z powodu nagłego przypływu krwi do głowy. Z kolei mężczyzna może nadwyrężyć kark i/lub kręgosłup. Trudno wykluczyć także upadek partnerki prosto na głowę.
A tak wygląda to w praktyce:
źródło: sexpositions.club
Myślicie, że warto się tak męczyć i ryzykować?
Zobacz również: Trudno o bardziej magiczną pozycję. Teraz wszyscy robią to NA JEDNOROŻCA