Spróbowali tej pozycji i nie chcą kochać się inaczej. DELFIN podbija sypialnie

„Kamasutra” obfituje w zoologiczne odniesienia. Najpopularniejsze z nich to pozycja „na pieska”, którą znają (przynajmniej w teorii) wszyscy kochankowie. Możliwości jest jednak znacznie więcej, a inspiracja światem zwierząt może urozmaicić życie intymne i dać nam sporo przyjemności.

Zobacz również: Trudno o bardziej magiczną pozycję. Teraz wszyscy robią to NA JEDNOROŻCA

W ostatnich dniach furorę robi inny ssak, tym razem wodny. Eksperci zachęcają, by wziąć przykład z delfina. Nazwana na jego cześć konfiguracja zapewnia wyjątkowo silne doznania dla obojga partnerów. Przede wszystkim ze względu na głębokość penetracji.

Wciąż nie do końca wiadomo, skąd wzięło się nawiązanie do morskiego stworzenia. Tym bardziej, że mówimy o pozycji stojącej. Jednak mniejsza o terminologię - liczy się w końcu efekt.

fot. Thinkstock

Pozycja ta wymaga odrobiny odwagi, bo większość par woli kochać się na leżąco. Przyda się też gibkie ciało i równowaga - zwłaszcza ze strony kobiety. Niektórzy za minus uznają fakt, że partnerzy nie mogą spoglądać sobie wtedy w oczy, ale dla innych to jedna z głównych zalet.

Kochankowie stoją na stabilnym podłożu. Kobieta jest odwrócona plecami do mężczyzny, a on spogląda na tył jej głowy. Partner robi delikatny wykrok jedną nogą, na której opiera się jego wybranka. Ona podnosi jedną kończynę do tyłu i umieszcza ją nad pośladkami kochanka. Dłonie mężczyzny spoczywają na wysokości talii ukochanej, a ona może chwycić go pod kolanem.

Zobacz również: Pozycja „na ZAKONNICĘ” robi furorę wśród kochanków. Wcale nie jest taka święta

Brzmi wyjątkowo skomplikowanie, ale ta ilustracja wszystko dokładnie tłumaczy:

źródło: sexpositions.club

Pozycja powinna przypaść do gustu obu stronom, bo gwarantuje wyjątkowo głęboką penetrację. Mężczyzna może stabilizować partnerkę trzymając na jej talii jedną dłoń, a drugą błądzić po reszcie ciała.

„Delfin” znany jest także w nieco innym wariancie. Jak czytamy na zdrowie.gazeta.pl: Kobieta kładzie się na łóżku i wysoko unosi biodra, opierając się na głowie i ramionach. Mężczyzna dokonuje penetracji klęcząc. W trakcie stosunku podtrzymuje miednicę partnerki.

Ta wersja jest jednak wyjątkowo męcząca fizycznie i nie zawsze prowadzi do orgazmu.

Zobacz również: Najlepsi kochankowie robią to „na MOTYLA”. To jedna z najtrudniejszych pozycji