Kontrolowana zdrada to podobno fantazja, o jakiej marzy wielu facetów. Wyobrażają sobie, jakby to było, gdyby ich ukochana uprawiała na ich oczach seks z innym. Fantazjują także o tym, że sami chcieliby dołączyć do pary, która zdecydowała się na trójkąt. Kilka upojnych chwil z zajętą kobietą – w dodatku na oczach jej partnera? Takie przekraczanie granic i wyłamywanie się od powszechnie przyjętych norm wydaje im się niezwykle pociągające.
Internautki zdradzają, z iloma facetami spały. Zadziwiające wyniki
Teoria to jedno, ale w praktyce niewielu mężczyzn decyduje się na ten krok. Na forach internetowych nie brakuje jednak wpisów facetów, którzy „widzieli, jak ich kobieta uprawia seks z innym”.
Jakie uczucie towarzyszy takiemu widokowi? Przeczytajcie.
„Żeby ożywić nasz wieloletni związek postanowiliśmy wpuścić do naszego łóżka innych. I udało się, Jest super. Jest jak nigdy dotąd. Bzykamy się z innymi, jeździmy na erotyczne imprezki, dopingujemy się w naszych doznaniach, czekamy z niecierpliwością na kolejne spotkania. Małżeństwo przestało być więzieniem. Żona klei się do mnie tak jak wtedy kiedy poznaliśmy się. Co ciekawe pary z którymi się spotykamy wszystkie, tak jak my chcą tylko seksu i erotycznej wspólnej atmosfery. Nikt nie chce nikomu zabierać partnera, budować uczuć. Ma być tylko dziki seks tu i teraz. Moja żona wymaga ode mnie romantyzmu, opiekuńczości, szacunku, pomocy, w domu pełna równość, najlepiej jak ona ma rację . Takiego faceta chce mieć do życia ale jak się bawimy wybiera zupełnie inny typ. Ona feminizująca specjalistka od równouprawnienia chce umięśnionego macho, który poza pewną dozą ogłady potraktuje ją czasem brutalnie. Zagarnie wręcz, posiądzie ją jak coś swojego, mocno jak niewyżyty dzikus. Takich wspomina później najbardziej. Zupełnie wtedy odpływa. Ale żeby była z tego zabawa, oboje potrzebujemy pełnej akceptacji naszego partnera, w każdej takiej sytuacji osobno. To jest zaczarowany znak, że możemy iść na całość, gorąco i bez hamulców. Później przeżywamy te sytuacje sami, w domu. Wtedy mamy najlepszy seks, bliskość i zrozumienie”.
Fot. iStock
„Coś takiego bardzo zbliża, no i ta świadomość że kolejna granica pokonana. Dla ludzi bardzo się kochających”.
„Widziałem seks mojej żony z innym, jak jeszcze nie byliśmy razem. Znamy się od liceum a to było na domówce u naszej wspólnej koleżanki. Z poznaną tam dziewczyną chcieliśmy się gdzieś poprzytulać i poszliśmy na piętro w poszukiwaniu ustronnego miejsca , otwieram pokój a tam ona z kolegą zabawiała się na podłodze. Ujeżdżała go na jeźdźca. Odwróciła głowę i widziała mnie , ale nie speszyła się i kontynuowała.
Ja z tą dziewczyną znaleźliśmy wolny pokój i też było nam dobrze. Z żoną zaczęliśmy ze sobą chodzić ok. 2 lat po tym zdarzeniu. Z seksem nie czekaliśmy długo , 2 lata przed ślubem mieszkaliśmy razem. Tamto zdarzenie nie wpłynęło na nic w naszych relacjach. Co było przed związkiem żadne z nas nie dochodzi. Jesteśmy razem już 17 lat , 15 lat po ślubie i jest dobrze”.
Fot. iStock
„Byłem zarówno rogaczem, jak i byczkiem. W tym drugim przypadku rozkosz z patrzenia na poniżonego partnera Pani w czasie, gdy ona jęczy bezwolna z rozkoszy jest bardziej podniecający, niż sama partnerka. Natomiast niektóre sytuacje, gdy to ja byłem rogaczem, choćbym nawet nie był do końca obecny, nie mówiąc już o byciu podczas, są tak pobudzające, że potrafię w środku nocy, gdy mi się przypomni, uprawiać sex, z nią, inną, kimkolwiek. Cuckold niesamowicie wzmacnia związek, zwiększa częstotliwość sexu, ale też wprowadza straszną tęsknotę, dzikość, napady smutku i beznadziei przeplatane z euforią i poczuciem mocy. To jak prochy”.
„Te wspólne przeżycia bardzo zacieśniły nasz związek. Tylko... musisz dać jej dożywotnia gwarancję - żadnych pretensji za to co zrobi, i to nigdy. Nie wszystkich na to stać, to nie jest zabawa dla wszystkich”.
To dzieje się z ciałem, kiedy przestajesz uprawiać seks. 7 dramatycznych skutków ubocznych
Fot. iStock
„Ja patrzyłem wielokrotnie i nikt nikogo nie skrzywdził. Takie spotkania są dla przyjemności i to maksymalnej dla wszystkich stron”.
„Miałem kiedyś partnerkę z którą zawarliśmy-każde z nas może się piep**yć z kim chce pod warunkiem że robi to w obecności partnera. Przez jakiś czas bardzo lubiłem patrzeć jak inni faceci robili to z nią na wszystkie sposoby. Ona też lubiła gdy ja obrabiałem inne. Podniecało to nas do tego stopnia ,że później uprawialiśmy seks prawie do utraty przytomności. Niestety po jakimś czasie nastąpiło znudzenie a później wzajemne obrzydzenie”.
„Takie coś może być fajne ale jak nie jesteś w stałym związku - ja po zabawach w trójkąty nie chciałem z partnerkami nic więcej tworzyć. 2-3 spotkania w wiadomym celu i do widzenia. Nie czułem do nich nic więcej - brak szacunku jedynie”.