Oficjalnie przyznajemy, że długość nie ma znaczenia. Liczy się przede wszystkim zaangażowanie i umiejętności. Nawet skromnie obdarzony partner potrafi być świetnym kochankiem. Podobnie, jeśli chodzi o częstotliwość damsko-męskich zbliżeń. Lepiej robić to rzadziej, ale dłużej i lepiej. Seks 5 razy w tygodniu wcale nie musi być bardziej satysfakcjonujący, niż igraszki raz na kilka dni.
Zobacz również: Jeśli wierzysz chociaż w 1 z tych 25 mitów - lepiej NIGDY nie uprawiaj seksu. To się źle skończy
Sporo w tym prawdy, ale wiele z nas wciąż odczuwa presję. Wierzymy, że jeśli kochamy się zbyt rzadko, to widocznie jesteśmy fatalne w łóżku albo nasz związek chyli się ku upadkowi. Kiedy w rozmowie z koleżankami pojawia się ten wątek, niemal odruchowo twierdzimy, że seks to dla nas chleb powszedni. Przecież nie powiesz głośno, że ostatni raz robiliście to 2 tygodnie temu…
Tym bardziej warto zapoznać się z wynikami badań na ten temat. Jeden z popularnych sprzedawców zabawek erotycznych postanowił sprawdzić, jak wygląda norma w tej kwestii. Zmierzono, jak często kocha się statystyczna para. I to w zależności od pory roku.
fot. Thinkstock
Firma Lovehoney przeprowadziła sondaż na grupie ponad 2 tysięcy dorosłych ankietowanych. Ci mieli za zadanie wskazać, kiedy kochają się najczęściej, a kiedy raczej nie mają nastroju na igraszki. Badani zdradzili, ile razy w ciągu tygodnia zdarza im się pójść na całość. Wyniki okazały się zaskakujące. W ten sposób powstał ranking najseksowniejszych miesięcy w roku i tych, kiedy odechciewa nam się wszystkiego.
Okazuje się, że dużą rolę odgrywa w tej kwestii pogoda. Jak łatwo się domyślić, gorące lato sprzyja igraszkom bardziej, niż depresyjna jesień czy mroźna zima. 6 miesięcy, kiedy kochamy się statystycznie najczęściej to:
1. Lipiec - 4 razy w tygodniu
2. Sierpień - 3,7 razy w tygodniu
3. Czerwiec - 3,2 razy w tygodniu
4. Maj - 3 razy w tygodniu
5. Grudzień - 2,9 razy w tygodniu
6. Luty - 2,8 razy w tygodniu.
A który miesiąc odbiera nam ochotę na igraszki?
Zobacz również: Sylwia zdradza, jak wygląda seks wierzących. „W łóżku słucham księdza, a nie pożądania”
fot. Thinkstock
Wbrew pozorom, nie chodzi wyłącznie o miesiące jesienne i zimowe. Wiosną nasza ochota na seks także nie osiąga najwyższej wartości. A to już wcale nie jest takie oczywiste, bo zwykło się mawiać, że pierwsze promienie słońca skutecznie podgrzewają atmosferę w każdym związku. Za najmniej seksowne miesiące uznano:
1. Listopad - 2,1 razy w tygodniu
2. Styczeń - 2,3 razy w tygodniu
3. Marzec - 2,5 razy w tygodniu
4. Październik - 2,6 razy w tygodniu
5. Kwiecień - 2,6 razy w tygodniu
6. Wrzesień - 2,7 razy w tygodniu
Bezkonkurencyjny okazał się listopad, kiedy statystycznie kochamy się 2 razy rzadziej, niż w rekordowym lipcu. Nic w tym dziwnego, bo to wyjątkowo przygnębiający miesiąc i jesień w najgorszym wydaniu. Dość ciepły i słoneczny kwiecień jednak też nie sprzyja bliskości.
Zobacz również: Gorące sztuczki, dzięki którym pozycja misjonarska na pewno nie będzie nudna
fot. Thinkstock
Opisujący wyniki tych badań serwis metro.co.uk zapytał kilka osób, czy potwierdzają te wyniki. Okazuje się, że dla niektórych są zdecydowanie zawyżone. Inni twierdzą, że kochają się zdecydowanie częściej. Ale tak to jest w przypadku wszelkiego rodzaju statystyk. Uśredniona wartość nie musi dotyczyć każdego.
- Kiedyś z moim chłopakiem kochaliśmy się nawet 40 razy w miesiącu. Tak było przez 2 lata. Potem zamieszkaliśmy razem i robimy to raz na tydzień. Nie widzę w tym nic dziwnego - twierdzi Delia.
- W dobrym miesiącu kochamy się jakieś 6 razy, ale czasami nawet wcale. Jesteśmy zaręczeni i bardzo się kochamy, ale stresy dnia codziennego wcale nie ułatwiają sprawy. Czasami po prostu nie mamy na to siły - zdradza Lisa.
- Dokładnie policzyłam i wychodzi jakieś 0,2 razy na miesiąc - mówi Lisa.
- Będzie tego nawet 12 razy w miesiącu, ale niektóre zdarzają się tego samego dnia. Tak to wygląda, kiedy jesteście małżeństwem, pracujecie i macie dzieci - tłumaczy Alistair.
A jak wygląda to u Ciebie?