Prezerwatywy to jedna z najpopularniejszych metod antykoncepcji. Nic w tym dziwnego - kondomy są szeroko dostępne i wyjątkowo łatwe w użyciu. Trudno porównać je np. z pigułkami, na które najpierw musimy dostać receptę, a później regularnie stosować. Najwyższą skuteczność wykazują jednak wtedy, kiedy traktowane są jako uzupełnienie, a nie jedyny sposób zapobiegania nieplanowanej ciąży.
Wydaje się, że nie ma nic prostszego, ale jak twierdzi cytowana przez portal "The Sun” szefowa brytyjskiej fundacji Family Planning Association, która zajmuje się promowaniem zdrowych zachowań seksualnych - wielu dorosłych ma z tym kłopot. Prawidłowe korzystanie z prezerwatyw to dla niektórych wciąż czarna magia.
Natika Halil zwraca uwagę na cztery najczęściej popełniane błędy, które znacząco obniżają skuteczność tej metody. I zachęca do przypomnienia sobie podstaw…
Zobacz również: Dlaczego rezygnujemy z prezerwatywy? 6 najczęstszych powodów
fot. Thinkstock
To bardzo powszechny błąd. Po wyciągnięciu prezerwatywy z opakowania często mamy wątpliwości, w którą stronę należy ją rozwinąć na członku. W efekcie bardzo często kondom zakładany jest na odwrót. Teoretycznie wciąż zabezpiecza przed przedostaniem się nasienia do dróg rodnych kobiety, ale praktycznie - może się bardzo łatwo zsunąć. To tak, jakbyś próbowała użyć szkła kontaktowego tył na przód.
Na każdym opakowaniu prezerwatyw widoczna jest instrukcja. Ta zawsze mówi o tym, że prezerwatywa powinna być rozwinięta na członku. Wtedy jest idealnie dopasowana i można korygować jej długość. Niestety, często rozwijamy najpierw kondoma i dopiero wtedy próbujemy wsunąć na penisa. W efekcie nie przylega tak, jak powinien, bo w środku zalega powietrze. Łatwo wtedy o zsunięcie lub nawet pęknięcie.
Zobacz również: Lateksowa antykoncepcja: Jak NIE ZAKŁADAĆ prezerwatyw? (13 błędów)
fot. iStock
Dla wielu z nas to wciąż tajemna wiedza. A jednak - nie wszystkie prezerwatywy mają tę samą wielkość. Istnieje średni, czyli najbardziej powszechny rozmiar, ale w sprzedaży dostępne są też kondomy znacznie większe lub mniejsze. Tylko dopasowana prezerwatywa spełnia swoją rolę, czyli przylega to penisa i nie zsuwa się w najmniej oczekiwanym momencie. Jeśli nie znajdziesz odpowiedniej „gumki” w sklepie - zawsze warto odwiedzić aptekę.
Niektórzy z nas mają wyjątkowo luźny stosunek do dat nadrukowanych na opakowaniu. I to nie tylko, jeśli chodzi o kondomy. W przypadku prezerwatyw zazwyczaj nie przychodzi nam nawet do głowy, by to sprawdzić. A to bardzo poważny błąd. Ten mechaniczny środek antykoncepcyjny podlega szczegółowym badaniom i testom. Producent wie, do kiedy spełni swoją rolę, czyli jest najbardziej efektywny. Przeterminowany kondom być może nie zaszkodzi tak, jak pigułka po dacie ważności, ale ryzyko wpadki jest ogromne.
źródło: Facebook (facebook.com/dziewuszkidziewuszkom)
Warto zwrócić uwagę na coś jeszcze. W połowie ubiegłego roku furorę w Internecie zrobiło zdjęcie wykonane przez polską internautkę. Kobieta kupiła ze swoim partnerem pudełko prezerwatyw w hipermarkecie.
Okazało się, że te zostały wcześniej przez kogoś przedziurawione. Najprawdopodobniej z premedytacją, bo producent wyklucza, by mogło dojść do tego w fabryce.
Czasami jednak warto szukać dziury w całym…
Zobacz również: Internautka twierdzi, że ktoś specjalnie DZIURAWI PREZERWATYWY w sklepach! Te zdjęcia są na to dowodem...