Powiedzmy to sobie jasno. Nikt z nas nie jest święty. Czasem zdarza nam się robić rzeczy, które uchodzą za powszechnie niemoralne. Wstydzimy się mówić o nich głośno, choć sprawiły nam satysfakcję lub dały kilka chwil przyjemności.
Przed znajomymi udajemy, że pewne szaleństwa są nam obce, ale forum internetowe to zupełnie inna sprawa. Tam można pokazać swoje prawdziwe oblicze, oczywiście zupełnie anonimowo. Nikt nas nie wyśmieje, nie wytknie palcem, nie zwróci nam uwagi, bo zwyczajnie nie będzie wiedział kim jesteśmy.
Jakie zboczone rzeczy mamy zatem na sumieniu? Oto kilka najciekawszych wpisów z forów internetowych.
Zobacz także: Gwiazda, z którą każdy chciałby się przespać. To też Twój typ?
„W zeszłym roku poszłam w niedzielę do galerii tylko w samym płaszczu i pończochach, było wspaniale niedługo znów to powtórzę”.
„Kiedyś byłem u kolegi, poszedłem do toalety i podprowadziłem majtki jego mamy z kosza na brudną bieliznę. Do dziś pamiętam jej zapach i zastanawiam się czy szukała tych majtek”.
Fot. iStock
„Dałam się namówić na pokazanie cycków na imprezie.
Solenizant miał życzenie, żeby piwo zaserwowała mu dziewczyna z odkrytym biustem.
Akurat się pochwaliłam, że za granicą pracowałam jako barmanka. Wszyscy zgodnie orzekli, że jestem najbardziej kompetentna.
Pogrążył mnie mój chłopak, który chętnie skorzystał z zaproszenia do stolika solenizanta.
Moje opory zamiast zamknąć temat tylko spowodowały ogólne zainteresowanie.
No to co, szybciutko się podstylizowałam makijażem, zdjęłam co zbywało, taca, nalałam piwo z obfitą pianą. Diabeł mnie podkusił że na piersi dałam trochę piany z piwa. Chciałam troszkę je zasłonić, a zostało to zrozumiane jako zaproszenie do zlizania i wywołało entuzjazm. No cóż stało się”.
Fot. iStock
„Udawałem na czatach moją byłą dziewczynę i uprawiałem z innymi facetami jako ona bardzo ostry cyber sex”.
„Na dyskotece, ostro naprane, obie ściągnęłyśmy majty i tańczyłyśmy bez, a że byłyśmy w miniówach, więc branie miałyśmy ogromne”.
„Kiedyś dużo jeździłem rowerem po okolicznych lasach i polowałem na auta zaparkowane w leśnych dróżkach i podglądałem kochające się w nich pary tak mnie to wciągnęło że nawet dziś jak mam okazję to podglądam po prostu to lubię”.
„Kiedyś z moim chłopakiem wracaliśmy dość mocno wstawieni z imprezy, podpuścił mnie żebym zdjęła spodnie i majtki, mieliśmy tak przejść przez park i złapać taxi, byłam mocno wstawiona i mi sie to spodobało, ze zostałam tak aż do samego domu, do dziś mam moralniaka i sie wstydzę,a zarazem boje ze powtórzę to jeszcze raz”.
Fot. iStock
„Chociaż od tego czasu minęło już kilka miesięcy to ciągle się tego wstydzę. Nawet z tego powodu zmieniłam pracę. Uczyłam w technikum mechanicznym. W klasach były same chłopaki. Głównie nieokiełznani i niezbyt sympatyczni, ale miałam jedną fajną klasę maturalną, na poziomie, były oczywiście wygłupy, ale chłopcy się uczyli i nie byli chamscy. Matura dobrze im poszła.
W lipcu z koleżanką z pracy, która też uczyła tą klasę byłyśmy razem na zakupach. W dordze powrotnej spotkałyśmy grupę uczniów właśnie z tej klasy. Przywitali się z nami, a my zapytałyśmy ich jak im lecą wakacje i mówiłyśmy, że chyba tęsknią za szkołą skoro idą razem taką grupą. Powiedzieli, że idą na imprezę, uczcić rozpoczęcie wakacji. Zaprosili nas na nią. My na początku odmówiłyśmy, ale namawiali nas, więc w końcu zgodziłyśmy się pójść na krótko. Impreza była w domu jednego z uczniów. Naprawdę dużym. Jego rodzice wyjechali na urlop, a on był jedynakiem. Chłopcy nastawiali się głównie na picie alkoholu, ale kiedy my tam byłyśmy to robili to z umiarem. My oczywiście trochę z nimi piłyśmy. Robili nam drinki, bo czystej wódki nie chciałyśmy. W końcu wszyscy trochę odlecieliśmy i zaczęły tańce-macańce z chłopakami prawie dwa razy młodszymi od nas (oni mieli po 19 lat, a my obie po 36), mokre pocałunki z języczkiem gdzieś w ciemnym kącie w czasie których miałam nie jedną ręką w majteczkach i po których wróciłam do domu bez stanika. Koleżanka miała podobnie i wiem ,że też tak jak ja obmacywała chłopakom ich przyrodzenia. Gdyby nie telefon od męża koleżanki, po którym poszłyśmy stamtąd, nie wiadomo czym by się to skończyło”.
Zobacz także: „Moja dziewczyna ma obrzydliwy fetysz. Przeżuwa jedzenie, a później…”