Przeciętny wiek, w którym młoda osoba w Polsce podejmuje decyzję o rozpoczęciu współżycia, to 18–19 lat. Są również osoby, które na pierwszy raz decydują się znacznie wcześniej, bo nawet przed 15. rokiem życia. Niemało aktywnych seksualnie młodych Polaków jest w grupie wiekowej 15–18. O wczesnym rozpoczęciu współżycia mówi się wiele, co natomiast z późną utratą dziewictwa wśród kobiet? Jak wpływa ona na psychikę i późniejsze życie seksualne?
I’m not a girl…
O późnym dziewictwie celebrytek krążą legendy. Kiedy Britney Spears zaczynała karierę, wszyscy w jej otoczeniu przez długi czas utrzymywali, że pierwszy raz piosenkarka ma dopiero przed sobą. Nawet gdy związała się z Justinem Timberlakiem, przekonywała, że ze sobą nie sypiają, a ona dziewictwo zachowa aż do ślubu. Potem okazało się, że Spears straciła cnotę w wieku 14 lat, ale przez długi czas chwytem „na czystość” udawało jej się podsycać zainteresowanie mediów oraz fanów.
EXCLUSIVE: Założyłam się z koleżanką, która z nas zaliczy więcej facetów w miesiąc
Na pierwszy raz późno, bo w wieku 27 lat, zdecydowała się modelka Adriana Lima – dziewictwo straciła ze swoim ówczesnym mężem. Piosenkarka Jordin Sparks pierwszy raz do łóżka poszła, mając 23 lata. Co ciekawe, jej chłopakiem był wtedy Jason DeRulo. Do ślubu dziewictwo zachowały też m.in. Jessica Simpson, Lisa Kudrow, Leelee Sobieski.
Czy to jest normalne?
Za późną utratę dziewictwa uznaje się tę poza średnią, czyli od 20. roku życia w górę. Ponieważ presja społeczna i wszechobecna kultura seksu są tak silne, kobiety, które nie śpieszą się z rozpoczęciem współżycia, często mają wątpliwości, czy postępują właściwie.
„Powiedzcie mi, proszę, czy w dzisiejszych czasach, jakkolwiek to zabrzmi, bycie dziewicą w wieku 21 lat jest nienormalne? Należy się tego wstydzić? Powinno się to jakoś ukrywać? Stracić je z pierwszym lepszym, którego się pożąda? Jak to jest? Jak sądzicie? Mam 21 lat, w sierpniu 22 i nie spotkałam mężczyzny, przy którym czułabym się na tyle dobrze, by się mu całkowicie oddać. Tzn. spotkałam, ale los chciał, że rozdzieliły nas nasze obowiązki, praca i jego nieposkromiony apetyt na kobiety. W każdym razie czy to znaczy, że jest coś ze mną nie tak? Sama nie wiem, co powinnam myśleć” – wyznaje na forum jedna z internautek.
Fot. Thinkstock
Byle nie za wcześnie
To dobry moment, by podkreślić jedno: nie istnieje optymalny wiek na utratę dziewictwa i coś takiego jak zbyt późny pierwszy raz nie istnieje. Wręcz przeciwnie – czasem pierwsze współżycie okazuje się zbyt szybkie, gdy nastolatka nie jest do niego przygotowana psychicznie i podejmuje tak ważną decyzję pod wpływem chwili albo nacisku ze strony partnera. W takich okolicznościach pierwszy raz okazuje się wielkim rozczarowaniem; trudnym, bolesnym, nieprzyjemnym. A to wpływa na dokonywane w następnych latach wybory seksualne.
Późna utrata dziewictwa może natomiast być dla kobiety korzystna. Przede wszystkim kobieta jest wtedy dojrzała i podejmuje świadomą, odpowiedzialną decyzję. Nie ulega naciskom ze strony partnera, nie ma więc poczucia, że się pośpieszyła. Wybiera odpowiedni moment i odpowiednego człowieka. Ma kontrolę nad swoją płodnością.
Z badań wynika, że późny pierwszy raz odbija się pozytywnie na wielu aspektach życia. Według uczonych ci, którzy z rozpoczęciem współżycia się nie śpieszą, lepiej radzą sobie w dorosłym życiu. Zdobywają solidniejsze wykształcenie oraz lepiej płatną pracę, tworzą również znacznie bardziej satysfakcjonujące związki. Ta tendencja widoczna jest zwłaszcza wśród kobiet.
Seksu trzeba się nauczyć
Czy z późną utratą dziewictwa związane jest zatem ryzyko? Tak i o nim też trzeba pamiętać. Nierealne oczekiwania wobec pierwszego razu i pierwszego partnera, a także wobec siebie mogą sprawić, że kobieta późno decydująca się na inicjację przeżyje rozczarowanie. Seksu trzeba się bowiem nauczyć – tego, co sprawia nam przyjemność, na co jesteśmy w stanie się zdobyć w sypialni, a co jest dla nas nie do zaakceptowania. Wcześniejsza (ale nie zbyt wczesna) utrata dziewictwa daje czas na naukę, pozwala popełnić błędy i je naprawić. W przypadku późnej inicjacji może nie być na to czasu.
Kobiety późno decydujące się na pierwszy raz zapominają jeszcze o jednym: o braku porównania. Ta kwestia nie jest rzecz jasna kluczowa dla każdego, ale zwraca na nią uwagę 31-letnia Agnieszka, która dziewictwo straciła w wieku 24 lat. „Czekałam i czekałam na tego jedynego. Nasz związek rozpadł się po dwóch latach. Potem stwierdziłam, że gdybym czekała do ślubu, to chyba bym żałowała. Jednak dobrze jest zdobyć pewne doświadczenie, coś przeżyć, zbierać fajne doznania. Seks może być przecież wielką przyjemnością. Na pewno nie ma się co śpieszyć, ale nie można też przesadzić w drugą stronę”.
Podobnego zdania jest internautka 36-latka: „Ja z moim pierwszym razem czekałam do ślubu i jakoś wielkiej sensacji nie było. Jeśli ktoś kocha, to przyjmie to z uznaniem, że się czekało na tego JEDYNEGO (a że potem ten jedyny wcale nie okazuje się jedynym, a dziewictwa dla kolejnego już nie ma, to już inna bajka). (…) Ta magia pierwszego razu też (jest) lekko przereklamowana – w końcu trzeba się siebie nauczyć i to jest w tym wszystkim najprzyjemniejsze”.
Fot. Thinkstock
Zdaniem panów
A jak mężczyźni reagują na partnerki, które z pierwszym razem postanowiły zaczekać? Oto ciekawa wypowiedź z forum: „Dziewictwo to skarb dla wybranych, mądrych facetów. Jeśli zatem uznasz, że to ten, to koniecznie go uprzedź i obserwuj jego reakcję. Sama wyczujesz, czy ten ktoś jest godny, czy nie. Jeśli nie, to nie dla psa kiełbasa”.
Ale wśród mężczyzn nie ma na ten temat jednej opinii. Część twierdzi, że dojrzała dziewica to skarb i w dzisiejszych czasach bardzo trudno taką spotkać. Inni natomiast są zdania, że nie chcieliby takiej partnerki – musieliby bardzo długo czekać na zbliżenie, a brak doświadczenia kobiety odbiłby się na jakości współżycia.
Jedno nie ulega wątpliwości: decyzja o rozpoczęciu współżycia powinna być w pełni świadoma, dojrzała i odpowiedzialna. Cytowanej na początku internautce odpowiada inna: „Moim zdaniem to nie jest powód do wstydu i moim zdaniem to nie jest nienormalne. Nienormalne jest dawanie d*** (sorry, że tak brzydko piszę, ale inaczej tego nazwać nie można) w wieku 15 lat. Z facetem, z którym nie można myśleć o przyszłości, ponieważ świadczy to o jego niedojrzałości do związku. Tacy ludzie dla mnie są jak nieposkromione zwierzęta, mają taki popęd seksualny, że robią to z byle kim, bez skrupułów. Mam kilka koleżanek, co się tak zachowują, dla mnie to jest straszne. Seks powinien być uwieńczeniem uczucia, pięknym aktem dla dwojga zakochanych w sobie ludzi. Jeśli nie spotkałaś faceta, z którym chciałabyś to zrobić, dobrze, że nie oddałaś się byle komu. Przyjdzie i na ciebie czas, że poznasz smak miłości. A wtedy będzie ci o wiele lepiej niż z przypadkowym facetem”.
RAF