SOS

Uprawiałam seks, na który nie miałam ochoty. Dobrze zrobiłam?

Powiedzieć „nie” czy dla świętego spokoju realizować każdą łóżkową zachciankę faceta – przed taki dylematem staje wiele Polek. Jakie rozwiązanie jest najlepsze?
Uprawiałam seks, na który nie miałam ochoty. Dobrze zrobiłam?
Fot. Unspash.com
30.11.2017

Seks powinien przede wszystkim sprawiać przyjemność, jednak sporo kobiet traktuje go tylko jak obowiązek wobec partnera, niekiedy nawet dość przykry. Z badań wynika, że co czwarta Polka generalnie wykazuje niewielką ochotę na igraszki w sypialni albo wręcz nie ma jej wcale.

„6 procent potrzebuje seksu codziennie, kilka procent raz na wiele tygodni, a pomiędzy tymi skrajnościami jest cała rzesza kobiet, które potrzebują seksu raz na dwa tygodnie, raz na dziesięć dni, raz na tydzień. Jeśli jednak młoda kobieta jest od kilku, kilkunastu miesięcy w związku i ma chęć na seks np. raz w miesiącu – to trochę rzadko” – twierdzi znany seksuolog, prof. Zbigniew Lew-Starowicz w książce „Lew-Starowicz o kobiecie”.

Zobacz także: 10 sytuacji, kiedy miłosne igraszki stają się KOSZMAREM. Przygotuj się na ból i rozczarowanie...

Jego zdaniem sporo Polek nie przejawia zbyt dużej aktywności w tej dziedzinie, za to napalony mężczyzna jest niezwykle twórczy, jeśli chodzi o doprowadzenie wybranki do łóżka. „A wybranka oczekuje, że tak powinno być już zawsze, nie tylko w pierwszych miesiącach związku. Tylko nieliczne panie cokolwiek o sztuce miłosnej czytają, pogłębiają swoją świadomość erotyczną, zaczynają się zastanawiać, że może jednak spróbować, jak to jest poszukać innej pozycji seksualnej, przejąć inicjatywę, jak to jest być na górze, udawać dominację” – wylicza Lew-Starowicz.

W efekcie to zwykle od mężczyzny wychodzą pomysły na urozmaicenie życia intymnego, nie zawsze budzące entuzjazm jego partnerki. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów jest seks oralny, bardzo lubiany przez facetów, mniej ceniony przez kobiety, które często uznają taką formę pieszczot za upokarzającą, o czym mają świadczyć jej wulgarne męskie określenia, w stylu „robić laskę” albo „ciągnąć druta”.

Mimo to sporo Polek zgadza się, by pobudzać w ten sposób partnera. Nie chcą sprawiać mu przykrości lub być posądzone, że są zimne i nieczułe. Problem w tym, że działanie wbrew sobie często przynosi efekty odwrotne do zamierzonego, a w dłuższej perspektywie może nie tylko obrzydzić życie seksualne, ale również pogorszyć relacje w związku.

 

niechciany stosunek

Fot. Unspash.com

Najważniejsza jest bowiem komunikacja między partnerami, oparta na szczerości i dzieleniu się nawet niewygodnymi refleksjami. Trzeba też nauczyć się mówić „nie”, jednocześnie jednak pamiętając, że na pewnym etapie gry damsko-męskiej faceci nie traktują kobiecych słów wprost. „Tymczasem –  podobnie jak feministki – uważam, ze kobieta na każdym etapie nawiązywania relacji z mężczyzną ma prawo powiedzieć „nie”. Wielu mężczyzn wciąż uważa, że po przekroczeniu pewnej granicy to prawo niejako traci” – twierdzi prof. Lew-Starowcz.

Oni nie potrafią się już wycofać. „Co więcej, wiedzą, że kobieta często mówi „nie” wyłącznie z poczucia wina. Czyli doprowadza do sytuacji łóżkowej, po czym zaczyna się wycofywać, podświadomie licząc na przełamanie jej oporu. Po takim seksie ona będzie miała poczucie, że nie jest winna, że została przymuszona. I z takim przekonaniem będzie jej lepiej. Są kobiety, które mówią partnerowi z uśmiechem na ustach: Przecież ty mnie zgwałciłeś, zbałamuciłeś. I mężczyźni na ogół wyczuwają, na czym polega ta gra” – dodaje znany seksuolog.

Na pewno nie należy wbrew sobie zgadzać się na zabawy łóżkowe, które powodują dyskomfort, psychiczny czy fizyczny. Takie konsekwencje często wywołuje seks analny. Nieprzypadkowo większość kobiet decyduje się na tego typu stosunki intymne pod wpływem namowy partnera, nie mając na to specjalnej ochoty. Tym bardziej, że te kontakty, zwłaszcza na początku, bywają trudne, gdy w dodatku przystępujemy do nich bez odpowiedniego przygotowania.

Problemem okazuje się nie tylko bariera psychiczna, ale również ból czy krwawienie. Odbyt nie jest bowiem anatomicznie przystosowany do penetracji i stosunek z najbardziej nawet delikatnie postępującym partnerem powoduje niekiedy infekcje i urazy. Poza tym kobieta uprawiająca regularne seks analny przez dłuższy czas może utracić kontrolę nad zwieraczem odbytu, co powoduje nietrzymanie kału.

niechciany stosunek

Fot. Unspash.com

Kobieta nie powinna się godzić na każdą fanaberię seksualną faceta, szczególnie, gdy przekracza ona pewne granice i na przykład wiąże się z upokarzaniem czy zadawaniem bólu. Coś, co dla mężczyzny może być frajdą, dla jego partnerki staje się niekiedy traumą, dotkliwą nawet po zakończeniu związku.

Nie dajmy się również zbałamucić fetyszystom, szczególnie tym ekstremalnym, bo niektórzy faceci czerpią satysfakcję seksualną z naprawdę dziwnych bodźców. Na przykład dendrofil osiąga spełnienie poprzez bliski kontakt fizyczny z drzewem oraz jego poszczególnymi partiami: dziuplą, korzeniami czy liśćmi. W przypadku mysofilii fetyszem jest brud i wszystko, co z nim związane. Pobudzać może nieczystość własna, jak i partnerki. Jeden ze znanych seksuologów opisywał przypadek mężczyzny, który odwiedzając dom publiczny, domagał się, by w trakcie stosunku obsypywać go… zawartością woreczka z odkurzacza. Podniecenie pewnej grupy facetów wywołują przedmioty związane z dziećmi: małe ubranka, pluszowe misie, a nawet… kolejka elektryczna.

Spełnianie ich zachcianek nie jest chyba najlepszym pomysłem…

RAF

 

Polecane wideo

Komentarze (7)
Ocena: 3.29 / 5
gość (Ocena: 5) 30.11.2017 08:32
Nic nowego. Polki są bardzo głupie i się nie szanują. Byleby Janusz był zadowolony, to sie podkładaja dla seksu 2 minutowego ha ha. Nie żal mi was lambadziary. A i jestem kobieta, zeby nie było, ze facet się mści.
odpowiedz
On (Ocena: 1) 30.11.2017 07:13
"Seks powinien przede wszystkim sprawiać przyjemność, jednak sporo kobiet traktuje go tylko jak obowiązek wobec partnera, niekiedy nawet dość przykry. Z badań wynika, że co czwarta Polka generalnie wykazuje niewielką ochotę na igraszki w sypialni albo wręcz nie ma jej wcale." To bardzo smutne, że kobiety nie potrafią cieszyć się życiem.
zobacz odpowiedzi (3)
gość (Ocena: 5) 30.11.2017 06:53
Nie ma sensu sie zmuszac do czegos na co nie mamy ochoty, bo nie bedzie dobrze. Masz prawo czegos nie chciec i nie musisz sie z tego tlumaczyc ani przepraszac. Wymuszony seks jest obrzydliwy.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie