Mogłoby się wydawać, że w dzisiejszych czasach dziewictwo jest częściej traktowane jako powód do wstydu, a nie dumy. Bezpowrotnie minęły dni, kiedy kobiety chlubiły się swoją czystością. Teraz wszystko zależy od mężczyzny i tego, jak on potraktuje sprawę.
Dziewczyny bardzo często spotykają się z postawą odrzucającą. Faceci nie dowierzają i podśmiewają się, gdy słyszą wyznanie „jestem dziewicą”. Można też wyróżnić wiele przypadków, kiedy przechodzą obok tego faktu obojętnie i nie ma dla nich różnicy, czy kobieta jest dziewicą czy nie. To również rani dziewczyny, które czekały na wyjątkowego mężczyznę i liczyły po cichu, że doceni ich wstrzemięźliwość. Ale są też wymagający faceci. Dla nich dziewictwo to jeden z podstawowych wymogów i kręcą nosem na jakiejkolwiek wzmianki o innych partnerach seksualnych. Paradoksalnie niejednokrotnie trafiają na kobiety z bujną przyszłością, natomiast dziewice na doświadczonych mężczyzn. Ani w pierwszym, ani w drugim przypadku wzajemne oczekiwania się nie pokrywają i tylko miłość oraz chęć stworzenia związku z prawdziwego zdarzenia mogą temu zaradzić. Niestety do rozmowy na temat seksu dochodzi także zanim pojawi się głębsze uczucie. Doskonale wiedzą o tym dziewczyny, które opisały swoje historie na zagranicznych forach internetowych. Wszystkie miały już partnerów seksualnych, ale spotkały faceta, dla którego bardzo ważne jest dziewictwo.
Dziewczyny zdecydowały się udawać, że są dziewicami. Czy im się udało? Czy nie żałują? Oto ich wyznania.
Zobacz także: Dlaczego faceci najczęściej nas rzucają? Wyniki tych badań dają do myślenia!
Fot. iStock.com
„P. poznałam na urodzinach koleżanki. Od razu wiedziałam, że to jest poważny facet, który dojrzale myśli o życiu i związkach. Ja jestem raczej rozrywkowa, ale tego wieczoru robiłam wszystko, aby odniósł na temat mojej osoby jak najlepsze wrażenie. Poskutkowało! Tydzień później zadzwonił do mnie i umówiliśmy się na pierwsze spotkanie. Od tego czasu minęły trzy miesiące i zaczęliśmy już rozmawiać na temat seksu. Wyznałam, że byłam więcej niż w dwóch poważnych związkach. On tylko w jednym, który trwał prawie cztery lata. Dodał, że jego dziewczyna była dziewicą i to dla niego bardzo ważne. Szybko skłamałam, że chociaż miałam kilku facetów przez dłuższy czas, z żadnym nie doszło do niczego poważnego. Wystraszyłam się, jak zareaguje na myśl, że spałam z kilkoma facetami. Stwierdziłam, że nie mogę już powiedzieć mu prawdę i muszę udawać dziewictwo. Zrobiliśmy to tuż po moim okresie, kiedy pochwa jest bardziej sucha. Miałam szczęście, bo pojawiło się trochę krwi menstruacyjnej i on uwierzył, że byłam nietknięta. Jesteśmy ze sobą już rok i mam nadzieję, że moje kłamstwo nigdy się nie wyda”.
„Zakochałam się w prawiczku. Wiem, jak to strasznie brzmi, ale uważam, że tacy faceci naprawdę są uroczy. Miałam ich kilku w łóżku, więc wiem, co mówię. Na nieszczęście padło na mężczyznę, który tego samego oczekiwał od swojej partnerki. Koleżanka doradziła mi, abym udawała cnotkę. Śmiała się, że on i tak się nie zorientuje, bo nie ma żadnego doświadczenia. Pomyślałam, że mam rację. Podczas stosunku mocno zaciskałam mięśnie i udawałam, że mnie boli. Przeżyłam też chwile grozy, gdy A. zapytał, dlaczego nie krwawię. Wytłumaczyłam mu, że nie zawsze się tak dzieje. Dla większego efektu wstrzymaliśmy się z następną akcją przez tydzień, bo udawałam, że tak mocno to przeżyłam. Faceci to naiwniacy!”
Fot. iStock.com
„Jestem żoną od sześciu lat, a mój mąż myśli, że związał się z czystą lilią. Mężczyźni myślą, że są cwani, a to naiwniacy. Wcale nietrudno udawać dziewicę, bo nie zawsze pojawia się krew, a błonę można stracić w wyniku używania tamponów albo intensywnych ćwiczeń gimnastycznych. Jak przekonałam swojego, że jestem nietknięta? Udawałam zażenowaną i mówiłam, że mnie boli. Był tak bardzo zaangażowany, że chyba nie zwracał uwagi na wszystkie szczegóły. Do dziś chodzi dumny jak paw i myśli, że był jedynym facetem w moim życiu”.
„Ze swoim facetem kochałam się podczas ostatniego dnia okresu. Byłam pewna, że jak ze mnie wyjdzie, zobaczy na swoim przyrodzeniu krew. Nie pomyliłam się. On jest szczęśliwy, że związał się z dziewicą, a ja mam święty spokój. Nie myślałam, że w dzisiejszych czasach są jeszcze faceci, który doceniają dziewice. Trafiłam na wyjątek. Trochę mi głupio, bo przed nim miałam sześciu facetów, ale co tam. Kocham go i jestem mu wierna, więc takie małe kłamstwo się nie liczy. Oby tylko nigdy nie poznał prawdy”.
„Spałam z kilkunastoma facetami i dla pięciu byłam dziewicą. Żaden się nie zorientował!”
Fot. iStock.com
Mój narzeczony myśli, że byłam dziewicą, gdy się poznaliśmy. Prawda jest jednak taka, że miałam przed nim dwóch facetów. Nie byłam rozwiązła, ale dla niego dziewictwo miało ogromne znaczenie i to było i tak o dwóch mężczyzn za dużo. Dlatego przez długi czas opierałam mu się i nie pozwoliłam dotykać. Gdy doszło do stosunku rozpłakałam się, kiedy we mnie wszedł i udawałam, że mnie boli. Mam wyrzuty sumienia, ale bardzo go kocham. Nie chciałabym go stracić”.
„B. bardzo mnie zaskoczył, gdy spytał, czy jestem dziewicą. Od razu zapaliła mi się w głowie czerwona lampka i odpowiedziałam pytaniem na pytanie. Zapytałam się, jak bardzo to jest dla niego ważne. On odparł, że bardzo, więc skłamałam. Za nic nie chciałam go stracić. Niestety kiedy kochaliśmy się, zauważył, że nie mam błony dziewiczej i że nie krwawię. Wytłumaczyłam mu, że kiedyś uprawiałam akrobatykę. To było wiarygodne, bo bardzo interesują się sportem. Mimo wszystko wyczułam, że nie dom końca mi ufał. Na szczęście w rodzinie mam ginekologa. Poprosiłam go o zatwierdzenie dziewictwa na papierku, to znaczy takie, że miałam tylko jeden stosunek w życiu. Nawet nie wiem, czy lekarza może coś takiego stwierdzić, bo zapomniałam spytać kuzynkę. Bez pytania wypisała dokument, a ja z dumą zaniosłam do faceta. B. zrobił wielkie o czy i jeszcze mnie przepraszał, że nie do końca dał wiarę moim słowom. Dziś nie jesteśmy już razem, ale kłamstwo nigdy nie wyszło na jaw i on był dumny, że miał dziewczynę-dziewicę. Planował się nawet oświadczyć – wiem to od jego kolegi – ale rozstaliśmy się z innego powodu”.
Zobacz także: Kłamstwa dla dobra związku: Kiedy nie musisz być z ukochanym szczera w 100 procentach?