Prędzej czy później to pytanie padnie w niemal każdym związku. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni chcą wiedzieć, jak bardzo doświadczony jest ich partner. Liczba dotychczasowych kochanków ma świadczyć o tym, czy potrafimy cieszyć się życiem, ale przy okazji - czy myślimy tylko o jednym i jakimi kierujemy się wartościami. Za dużo - źle, za mało - jeszcze gorzej. Choć to i tak kwestia bardzo indywidualna, bo nasza wyrozumiałość na łóżkowe ekscesy bywa różna.
Okazuje się, że doświadczenie seksualne ma znaczenie nie tylko dla naszej drugiej połowy. Z badań przeprowadzonych przez amerykańską agencję rządową Centrum Prewencji i Kontroli Chorób wynika, że odbija się bezpośrednio także na naszym zdrowiu. A nawet płodności. Rozwiązłe kobiety mogą mieć ogromne problemy z zajściem w ciążę, kiedy znajdą tego jedynego, z którym chciałyby założyć rodzinę.
Ustalono konkretną liczbę partnerów, która zwiastuje najgorsze. Lepiej sprawdź, czy zbliżasz się do tego wyniku…
Zobacz również: REPORTAŻ: Miałam tylu partnerów, że nie potrafię ich zliczyć!
fot. Thinkstock
Zacznijmy od przypomnienia wyników badań przeprowadzonych jakiś czas temu w bliższej nam Wielkiej Brytanii. Z szeroko zakrojonego sondażu dowiadujemy się, z iloma partnerami statystycznie sypiamy w ciągu całego życia. Wynik zależy od płci i wbrew pozorom - wcale nie jesteśmy pod tym względem grzeczniejsze od płci przeciwnej.
Przeciętna kobieta ma na swoim koncie 7 intymnych relacji - od momentu inicjacji aż do wieku dojrzałego. Niewiele, jak na tyle lat? Panowie wcale nas nie przebili. Statystyczny mężczyzna ma mniej partnerek, bo średnio 6,5 przez całe życie.
Gdyby na tym się skończyło, nie miałybyśmy się o co martwić. Zwiększone ryzyko bezpłodności występuje dopiero przy…
Zobacz również: Co wzrost i waga mówią o Twoim życiu seksualnym? Naukowcy doszli do szokujących wniosków!
fot. Thinkstock
Wracamy do badania amerykańskiego Centrum Prewencji i Kontroli Chorób. Z niego dowiadujemy się, że im więcej partnerów seksualnych ma kobieta, tym mniejsze szanse na to, że zostanie kiedyś mamą. A przynajmniej w tradycyjny sposób. Statystycznie najlepiej w ogóle ich nie zmieniać, tylko przez całe życie trzymać się jednego mężczyzny. To może się jednak nie udać.
Jeśli ciągle skaczesz z kwiatka na kwiatek i spałaś z przynajmniej 10 facetami - ryzyko późniejszej bezpłodności wzrasta aż trzykrotnie w stosunku do kobiet, które od razu znalazły tego jedynego. Skąd taka zależność? Duża aktywność seksualna sprzyja infekcjom bakteryjnym, takim jak rzeżączka czy chlamydia. Nieleczone prowadzą do zapalenia narządów miednicy mniejszej.
Efekt - najczęściej bezpłodność albo ryzyko ciąży pozamacicznej.
Zobacz również: Mężczyźni przyznali... ilu byłych kochanków swojej partnerki są w stanie zaakceptować! Te badania szokują!
fot. iStock
Z sondażu przeprowadzonego rok temu w Wielkiej Brytanii wynika, że 10 partnerów seksualnych to w sam raz. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni uznali, że taka liczba gwarantuje odpowiednie doświadczenie, ale nie świadczy jeszcze o rozwiązłości.
Miałaś ich mniej? Kilku kochanków to z kolei za mało. Panowie jednak nie marzą o dziewicy. Według nich mniej, niż dziesięciu to sygnał, że coś z tobą nie tak. Jesteś kiepska w łóżku albo masz problemy emocjonalne.
Granica nie do przeskoczenia to 20 partnerów. Do takich kobiet nikt nie chce się zbliżać. Tylko czy osiągnięcie takiego wyniku jest w ogóle możliwe?