Wydaje się, że dla przeciętnego faceta to wymarzona sytuacja - kobieta okazuje swoje zainteresowanie i wręcz wprasza się do jego łóżka. Tylko głupiec by nie skorzystał. Okazuje się jednak, że to wcale nie norma. Wciąż istnieją faceci, którzy potrafią powstrzymać swój popęd i odmówić. Jednak nie zawsze ze szlachetnych pobudek - udowadniają to anonimowe wyznania opublikowane w aplikacji Whisper.
Panowie opisują sytuacje, kiedy niemal wprost oferowano im seks, ale zdecydowali się nie skorzystać z okazji. Dlaczego nie chcą mówić o tym pod własnym nazwiskiem? Chociaż mogliby zyskać szacunek u płci przeciwnej, koledzy na pewno nie zrozumieliby tego nagłego przypływu wstrzemięźliwości. Dla wielu z nich odrzucenie zalotów to jednak nie powód do dumy, ale raczej wstydu.
Powinnaś wiedzieć, kiedy najczęściej mówią głośne „nie”. Może sama kiedyś to usłyszysz…
Zobacz również: Zakochał się czy CHCE TYLKO ZALICZYĆ? Faceci zdradzili, jak to rozpoznać (Wtedy seks bardzo się różni!)
fot. iStock
„Raz w życiu spławiłem dziewczynę, która się do mnie kleiła, bo byłem przekonany, że robi sobie ze mnie żarty. Myślałem, że z kimś się założyła, ośmieszy mnie, a i tak do niczego nie dojdzie. Dziś pluję sobie w brodę, bo może miała uczciwe zamiary”.
„Kochałem ją od przynajmniej 2 lat, ale nigdy głośno się do tego nie przyznałem. Wtedy nagle coś zaiskrzyło i ona otwarcie zaproponowała mi seks. Odmówiłem, bo była wtedy bardzo pijana. Nie chciałem jej wykorzystać i stracić szansę na wspólną przyszłość”.
„Dziewczyna wypytywała o mnie naszą wspólną znajomą. Robiła to bezceremonialnie, bo przyznała, że pociągam ją fizycznie i chciałaby się zabawić. Odrzuciłem zaloty, bo nie tego oczekuję od kobiety. Najpierw randkowanie, związek, ślub i dopiero coś więcej”.
„Podobała mi się od dłuższego czasu. Sama zaproponowała spotkanie, a w trakcie była mocno podniecona. Może nawet napalona. Koniecznie chciała to ze mną zrobić. Ta jej otwartość bardzo mnie przeraziła, bo jestem grzecznym i skromnym chłopakiem. Do niczego nie doszło. Dlaczego jestem taki głupi?”.
„Wczoraj poznałem dziewczynę i ona chwilę później zachęcała mnie, byśmy to zrobili. Nie zdecydowałem się z dwóch powodów. Po pierwsze - nie wiedziałbym, co robić. Po drugie - bałem się ją rozczarować, bo wyglądała na bardziej doświadczoną ode mnie”.
Zobacz również: Przy tych piosenkach kochamy się najczęściej. Numer 1 to ogromne zaskoczenie!
fot. iStock
„Sytuacja była oczywista. Zrobiło się między nami bardzo gorąco i ona wykonywała gesty, które nie pozostawiały wątpliwości. Mogłem ją zaliczyć bez mrugnięcia okiem. Nie zrobiłem tego, bo w rozmowie wspomniała, że nie interesuje jej związek. Ja szukam kandydatki na żonę, a nie partnerki na jedną noc”.
„Jakiś czas temu dostałem propozycję nie do odrzucenia. Ty podobasz się mnie, a ja tobie. Jesteśmy wolni, lubimy się bawić, więc skonsumujmy znajomość. Nie skorzystałem, bo tak naprawdę wciąż nie jestem pewien swojej seksualności. Cały czas myślę o... innym chłopaku”.
„Nie powinienem o tym głośno mówić, żeby nikogo nie urazić, ale taka jest prawda. Miałem ochotę na igraszki, ona też dawała to do zrozumienia. Ostatecznie zdecydowałem się ją pogonić. Nie byłem aż tak pijany, żeby kochać się z grubaską”.
„Kiedyś podrywała mnie dziewczyna, która mówiła wprost - weź mnie tu i teraz. Dla faceta to podobno wymarzona sytuacja. Ale nie dla mnie. Ogólnie była ładna, ale zauważyłem kilka włosków na jej brodzie i momentalnie wszystko mi opadło”.
„Mało brakowało. Jakieś 20 minut się całowaliśmy, potem inne pieszczoty. Wreszcie ściągnąłem z niej spodnie i majtki, a pod ręką poczułem prawdziwy busz. Lubię naturalność, ale bez przesady. To było ohydne!”.
Zobacz również: Tak zachowuje się zakochany facet: 8 oznak, dzięki którym nie będziesz miała żadnych wątpliwości
fot. iStock
„Byliśmy razem na imprezie i od razu wpadła mi w oko. Ja jej ewidentnie też. Wyszliśmy razem i zaprosiła mnie do siebie `na kawę`. Wszystko szło zgodnie z planem, ale kiedy leżałem już obok mnie - dostrzegłem, jak bardzo jest podobna do mojej mamy. Nie potrafiłbym tego zrobić z jej sobowtórem”.
„Przyczyna jest prosta i chyba nie świadczy o mnie najgorzej. To było totalne odludzie i do tego środek nocy. Oboje lekko podpici. Zapowiadał się seks życia na łonie natury, ale gdzieś zgubiłem prezerwatywę, którą nosiłem w portfelu. Nie było gdzie kupić nowej, więc musieliśmy się rozejść”.
„Śmierdziało jej z krocza. Tak po prostu - jedyny powód. Śliczna dziewczyna z boskim ciałem i sprawnymi ustami, ale niżej nie byłem w stanie zejść. Przez ubranie niczego nie poczułem, a potem się rozebrała i aż dostałem odruchów wymiotnych”.
„Zaczęła się przy mnie wić i gdybym chciał, to po chwili krzyczałaby już moje imię. Tylko, że ja nie jestem taki. Nie twierdzę, że seks tylko po ślubie, ale była tak chętna, że odebrałem ją jako ladacznicę. Ewentualnie desperatkę”.
„Leżeliśmy już nadzy i zabieraliśmy się do rzeczy. Wtedy ona poprosiła mnie, żebym sprawdził która rodzina. Naprzeciwko wisiał zegar wskazówkowy. Okazało się, że nie potrafi z niego korzystać. Cóż, mnie głupota nie kręci”.