Chociaż w łóżku to mężczyznom przypisuje się większą aktywność, tak naprawdę często okazują się bardzo leniwi i oddają inicjatywę kobietom. O czym dokładnie mowa? Oczywiście o miłości francuskiej. Faceci uwielbiają, gdy ukochane sprawiają im przyjemność ustami. Nie chodzi tylko o doznania fizyczne, ale również chęć spełnienia ich zachcianek, ponieważ dowodzi ona uczucia i zaangażowania w miłosną relację.
Niestety, chociaż pragniemy zapewnić naszym mężczyznom tę dawkę przyjemności, pojawiają się problemy. Miłość francuska wymaga skupienia, umiejętności i dobrej kondycji fizycznej... Duże znaczenie ma również zachowanie ukochanego, jego rozmiar, no i oczekiwania.
Poniżej przedstawiamy problemy z uprawianiem miłości francuskiej, z którymi spotykamy się najczęściej, oraz wskazowki, jak sobie z nimi poradzić. Ukochany na pewno będzie Ci wdzięczny za tę dawkę wiedzy!
Zobacz także: 7 rzeczy, które powinnaś zrobić, jeżeli planujesz uprawiać seks rano
fot. Thinkstock
Po pierwsze wcale nie musisz brać go całego do ust, dlatego nie przejmuj się ograniczeniami fizycznymi. Terapeutka seksualna – Vanessa Marin, która wypowiedziała się dla portalu cosmopolitan.com, przekonuje, że cała sztuka polega na umiejętnym posługiwaniu się dłońmi. Wcale nie musisz być niczym gwiazdy porno, raczej nie staraj się do nich upodabniać, chyba, że chcesz, aby mężczyzna zaczął kojarzyć Cię z seks-zabawką. Gwiazdy porno są profesjonalistkami w sferze miłości francuskiej, ale przecież w seksie nie chodzi tylko o mechaniczne wykonywanie ruchów i idealne dopasowanie. „Użyj ust i języka w taki sposób, aby skupić się przede wszystkim na czubku i dostarczyć wilgoci. Ręce umieść na trzonie, aby stworzyć nacisk” - radzi Marin.
Niestety bardzo częstym problemem jest odruch wymiotny. Niektórzy mężczyźni mają problem z samokontrolą i wpychają kobietom swój narząd tak głęboko, jak się da, powodując wręcz dławienie. Przede wszystkim musisz poprosić mężczyznę, aby stał spokojnie i pozwolił Ci na przejęcie całej kontroli nad sytuacją. Potem zaznacz, aby uderzał jedynie w Twoje podniebienie i język. To nie zmniejszy jego przyjemności, a poprawi Twoje położenie.
Zobacz także: „Mój facet namawia mnie na dziwny seks. Czy powinnam TO zrobić wbrew sobie?”
fot. Thinkstock
Niektóre pozycje bardziej sprzyjają miłości francuskiej, a inne mniej. Zaleca się pozycję 69. Kark kobiety powinien znajdować się na równi z żołądkiem mężczyzny. Dobrym pomysłem jest też ukucnięcie zamiast klęknięcia, ponieważ w ten sposób można bardziej dopasować wysokość do głębszej penetracji. Jeżeli czujesz ból gardła, lepiej przystopuj, ponieważ to sygnał od organizmu, że pojawił się problem. Ryzykujesz uszkodzeniem gardła.
fot. Thinkstock
Często zdarza się, że po prostu brakuje kondycji fizycznej. Jeżeli czujesz zmęczenie, poproś mężczyznę, aby przejął kontrolę nad sytuacją. Niech złapie Cię za głowę i prowadzi ją raz w przód, raz w tył. Drugim rozwiązaniem jest położenie się na plecach z mężczyzną siedzącym nad Tobą okrakiem. Przedyskutuj z nim wcześniej te dwa pomysły.
fot. Thinkstock
Niektóre kobiety nie są zachwycone smakiem partnera. Na szczęście jest sposób na rozwiązanie problemu, a nawet dwa. Możesz namówić go na wspólną kąpiel, do której dodasz płyn o smakowitym zapachu. Kolejna opcja to aromatyzowany lubrykant. Sama zdecyduj, który pomysł podoba Ci się bardziej.
fot. Thinkstock
Stały rytm jest kluczem do zapewnienia mężczyźnie przyjemności. Specjaliści radzą wypróbować działania muzyki pod tym względem. Włącz odtwarzacz i postaraj się poruszać ustami w jej rytm. Pomysł może wydawać się dziwny, ale co szkodzi spróbować?
fot. Thinkstock
Nie ma żadnej reguły, która mówi, że podczas miłości francuskiej przyrodzenie mężczyzny musi przez cały czas znajdować się w ustach kobiety. Jeżeli czujesz, że szczęka Cię boli, użyj swojej fantazji i pocieraj go o swoje piersi, uda i brzuch. Wszystko zależy od Twojej pomysłowości. Taka gra zaskoczy ukochanego i być może sprawi mu jeszcze więcej frajdy. Po tym, jak trochę odpoczniesz, ponownie weź go do ust.
Zobacz także: Jak przestać spotykać się z niewłaściwymi mężczyznami?
Źródło: www.cosmopolitan.com