Czy on jest zdolny do zdrady? To pytanie zadaje sobie prawie każda kobieta będąca w związku. Dobrze wiemy, jacy są mężczyźni. Kochają nas, ale z drugiej strony potrafią dyskretnie obejrzeć się za inną kobietą na ulicy i skomplementować sąsiadkę. Bywają nieprzewidywalni i podobno to normalne, że fantazjują o innych, nawet ci bardzo wierni i zakochani. Niektóre kobiety są przekonane, że nie ma takiego mężczyzny, którego nie dałoby się uwieść. Wystarczy zaaranżować okoliczności, wybrać odpowiedni sposób i umiejętnie rozegrać sytuację. Wszyscy są typowymi facetami, którzy w głowie mają jedno – pozostawić swoje nasienie w jak największej liczbie partnerek. To dość smutny pogląd. Ale czy prawdziwy?
Czy naprawdę każda z nas powinna liczyć się ze zdradą i w niezauważalny sposób kontrolować swojego mężczyznę? A może wszystkie obawy oraz komentarze naukowców są przesadzone? Nie ma lepszego rozwiązania niż zapytanie facetów wprost, czy byliby zdolni do zdrady.
Wszystkie przedstawione poniżej opinie należą do facetów będących w związkach małżeńskich.
Zobacz także: REPORTAŻ: Czy można usprawiedliwić zdradę?
fot. Thinkstock
- Nigdy nie zdradziłbym żony. To prawda, że zdarza mi się obejrzeć za inną kobietą, ale chodzi o zwykły odruch. Czasami widzę, jak moja żona robi to samo. Taki zwierzęcy instynkt, co poradzić.
- Kocham A. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć, czy zawsze tak będzie. Mogę jedynie zapewnić, że w moim przypadku seks jest silnie powiązany z miłością.
fot. Thinkstock
- Żona jest dla mnie najważniejsza, a poza tym mam swoje zasady. Nie złamałbym przysięgi małżeńskiej. Tego samego oczekuję od żony.
- Jestem chrześcijaninem, więc oczywiste, że nie. Pokusa pojawia się w wielu aspektach życia, ale trzeba z nią walczyć.
Zobacz także: Dlaczego kobiety zdradzają?
fot. Thinkstock
- Zdradziłem już żonę dwa razy, ale to nic dla mnie nie znaczyło. Ta, którą wybrałem za żonę, zawsze będzie dla mnie najważniejsza, ale to chyba nie znaczy, że mam stronić od niewinnych przygód. Dopóki nikt nie wie, nie ma pokrzywdzonych.
- Nie chcę kłamać, a naprawdę nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie. Mam nadzieję, że nie okażę się zdolny do zdrady. Aczkolwiek słyszałem, że nigdy nie należy sobie ufać w 100 proc.
fot. Thinkstock
- Żona i kochanka to zupełnie różne podmioty. Można mieć jedną i drugą. Grunt w tym, żeby jedna nie wiedziała o drugiej...
- Zawsze chciałem mieć dom i prawdziwą rodzinę. Z drugiej strony perspektywa kochania się z tą samą kobietą do końca życia wydaje się odrobinę przerażająca. Oddzielam seks od miłości, dlatego co jakiś czas wdaję się w niezobowiązujący romans. Myślę, że to wręcz służy mojemu małżeństwu. Potem z większą ochotą wracam do żony.
fot. Thinkstock
- Zdrada jest czymś sprzecznym z moim światopoglądem. Ślubowałem wierność do końca życia i mam zamiar dotrzymać obietnicy. Poza tym zwyczajnie kocham swoją żonę.
- Najchętniej wymigałbym się od tego pytania. Naprawdę nie wiem... Na obecną chwilę nie, ale w przyszłości, kto wie...
fot. Thinkstock
- Nie mógłbym zrobić czegoś takiego żonie. Jest dobrą osobą i bardzo się stara. Kocham ją, szanuję i staram się być jej cały czas godny.
- Wszystko zależy od mojej żony i tego, czy w przyszłości się nie zmieni. Jeżeli zaniedba się i przestanie zabiegać o nasz związek, będę czuł się zwolniony z przysięgi. Uważam, że zdarzają się przypadki, w których zdrada jest uzasadniona.
Zobacz także: Co według NICH jest jeszcze gorsze niz zdrada?